Urodziła się, kiedy dzieci naszych znajomych miały już po pięć lat, a oni sami byli po rozwodach.
Nigdy nie była wrzeszczącym bachorem.
Budziła się i zasypiała z uśmiechem.
Kiedy biegła po promenadzie, a jej loczki podskakiwały wraz z Nią, jak koguty piali wszyscy, kobiety i mężczyźni.
Jako pięciolatka, na pytanie kogo kocha bardziej mamusię czy tatusia odpowiedziała 'co to za głupie pytanie?'
Dorosła szybko, kiedy zostałyśmy same.
Stała się odpowiedzialna za siebie i za mnie.
Przez wiele lat była dla mnie wsparciem.
Dzisiaj jest moim kumplem.
Potrafi się z siebie śmiać, za co Ją uwielbiam.
Robi lepsze curry z kurczaka i piecze lepsze brownie ode mnie ;o)
Już dawno przerosła swoją 'pierwszą nauczycielkę rysunku'... talentem, pracowitością i uporem.
Jest moją terapeutką. 'Mamunia luzuj' i... luzuję ;o)
Na każde wyjście służbowe ubiera Teda.
To Ona wymyśliła mu ksywę Ojczenasz.
Kiedy zaczynają się bić, mam wrażenie, że wychowuję dwójkę dzieci ;o)))
Od kwietnia jest już dorosła, ale kiedy rano wchodzi do kuchni, staje taka skulona i całą sobą domaga się przytulenia, nadal jest naszą malutką córeczką, mimo, że dawno mnie przerosła.
Gdziekolwiek się pojawia lubią ją.
Pani ze szkolnego sekretariatu wydzwania do Niej zamiast do przewodniczącej klasy, a pani z szatni przyszyła jej wieszak do płaszcza 'bo się urwał, a szkoda płaszcza'.
Pierwszy ciuch zaprojektowała sobie na test szóstoklasisty.
Do dzisiaj w nim chodzi ;o)
Właśnie załatwia sobie pierwszą pracę... oczywiście plastyczną.
Bardzo chciałabym pokazać Wam Jej prace, pochwalić się, jak wygląda, ale mam zakaz kategoryczny.
Mogę Jej jednak zadedykować Muzę. Wiem, że taką lubi najbardziej.
Wszystkiego najlepszego Córeś ^.^
piękny portret córki... widać, że kochasz ją całym sercem :) ... pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńCzytam ten opis i tak sobie myślę, że chciałabym w przyszłości móc napisać taki portret swojego syna... A ów portret świadczy przecież też o rodzicach... Gratuluję sukcesu :)Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńechhhh.... szkoda, że nie możesz pokazać Jej prac ... :)
OdpowiedzUsuńCudny portret;) Gratuluje!...Wam Obu;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzień dobry :o) . Gratuluję i wszystkiego :o) . Józek ;o)
OdpowiedzUsuńNie umiem tego oddać na piśmie, ale ooooooooooo, jak to słodko się czyta! :)))
OdpowiedzUsuńO takim własnie dziecięciu marzyłam:) i o takiej więzi między matkowo-dziecięcej:)Gratuluję Wam obu dziewczyny:)
OdpowiedzUsuńno właśnie, szkoda że prac nie pokażesz(( a córci gratuluję))
OdpowiedzUsuńt.
Czytam o Kitce nie od dzisiaj. Nie od dzisiaj pozytywnie zadziwia Twoja Rodzinka... :) Nie od dzisiaj sobie myślę, jak to byłoby Was poznać... Może kiedyś ;)))
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że jeszcze tutaj nie komentowałem, ale się przeprowadzałem. Szukaj mnie teraz TU: http://zyciecelta.wordpress.com/
Pięknie u Ciebie. Ciepło i swojsko. Pięknie.
OdpowiedzUsuńDużo pozytywnej energii na przyszłość dla was. Ammmmm.... Dotarło? :) Mru.