Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

niedziela, 7 października 2012

Granola i sweet blogasek ;o)))

- To chyba jeden z niewielu produktów, którego skład mogę przeczytać bez obaw- wygłosiła opinię Młoda, sięgając po pudełko musli, znanej firmy, które to musli właśnie skończtła spożywać.
To, co przeczytała zjeżyło mi włos na głowie. Jakieś przedziwne ekstrakty E ileśtam oraz jakieśtam, a na koniec mój ulubiony bohater, olej palmowy.
- Nie jedz tego więcej!- zażądałam.
- Ale dlaczego?
- Bo to śmieci są, olej palmowy niech wpierniczają Jankesi, i tak im już nie zaszkodzi. Ja ci zrobię następne musli.
- A będzie dobre?
- Będzie, gdyż wrzucimy tam tylko to, co lubisz.
Skończyło się 'renomowane pudełko' i do akcji przystapiłam ja. Zrobiłam jej zwykłą granolę z płatków owsianych z jej ulubionymi dodatkami czyli... jedynym dodatkiem były migdały.
W czwartek wieczorem w domu pachniało cynamonem i imbirem ( no jeszcze kardamonem, ale im nie mówcie). Jeszcze gorące z blachy zaczęła podjadać Młoda, potem przyszedł z prezentacji Ted.
Wcinali z takim smakiem, że i ja się skusiłam.
Zagarnęłam do twarzy garść i to był mój błąd.
Nie o to chodziło, że tego się nie da przestać jeść (chociaż mleka jeszcze nie widziało nawet) ale dlatego, że jednym ugryziemiem skasowałam sobie DWA zęby!!!
Piątek w pracy spędziłam uśmiechając się półgębkiem, a wieczór kolędując w poczekalni u kumpla, bo w piątek, jak twierdzi kolega 'wszystkich boli najbardziej'.
Teraz oni wcinają i twierdzą, że zaje...mega smaczne, a ja patrzę, gdyż obawiam się utraty kolejnych/ tych samych już naprawionych (niepotrzebne skreślić).
Na osłodę, jeszcze przed utratą dostałam kolejny pin w klapę ruskiego generała czyli wyróżnienie jako, że mój blogasek jest podobno sweet.
Wszyscy wiedzą, co ja sądzę o tego typu łańcuszkach 'weź nagrodę, spal głupa i wrób kolejnych nieszczęśników' spodziewacie się zatem, że tu skończy się nasza zabawa.
Ale nie!
Po pierwsze, jako obdarowana czuję się niewymownie wdzięczna i szczególnie doceniona przez Akulara, a że nie muszę o sobie opowiadać ani wypisywać, co mnie gnębi, co cieszy i jakie mam włosy, i dlaczego długie, kręcone, kasztanowe nagrodę postanowiłam przekazać dalej.


Już się tłumaczę dlaczego. Mój blogasek jest równie 'sweet' jak Jej, znaczy wcale. Ale znaczek jest fajny więc w klapę wpinam go:
Valyo, czyli Teatralnej, ponieważ osobiście widziałam, jak napisała, że marzy o nim skrycie ;o)))

Ponieważ mój blogasek jest sweet, dołączam również sweet muzyczkę gdyż dowcip mi się ostatnio wyostrzył.

P.S.
Przepraszam, że ostatnio nie bywam, zwłaszcza Nowych Gości. Wciągnął mnie real, szczególnie zaś fakt, że ostanimi czasy kończę pracę o 19:30, co umówmy się, jest dobre, daje pewne profity, ale kradnie czas.
Jestem, czytam Wasze notki hurtem ale nie zawsze mam czas zostawić ślad.
Ściskam Was wszystkich i ciepełko posyłam.

P.S. 2
Dla zainteresowanych przepis. Niestety nie pamiętam skąd go mam, ale pamiętam, że w oryginale był to przepis Nigelli Lawson
Składniki na 2,5 litra granoli:
·         450 g płatków owsianych
·         120 g ziaren słonecznika
·         120 g ziaren sezamu (jasnego)
·         175 g jabłek z przecieru (dałam 1 jabłko starte na tarce)
·         2 łyżeczki cynamonu
·         1 łyżeczka imbiru
·         120 g brązowego syropu ryżowego lub ryżowego syropu słodowego lub golden syrupu (można zastąpić płynnym miodem)*
·         4 łyżki płynnego miodu
·         100 g jasnego brązowego cukru (dałam biały, gdyż brązowy chwilowo wyszedł)
·         250 g migdałów (w całości- tak mówi przepis, ja moje posiekałam, chociaż wcale nie drobno)
·         1 łyżeczka soli (nie bójcie się dodać soli, ja za pierwszym razem dałam za mało)
·         2 łyżki oleju słonecznikowego (Kujawski jest OK)
·         300 g rodzynków
Wymieszać wszystko za wyjątkiem rodzynek. Wysypać na blachę wyłożoną papierem do pieczenia ( ja wykładam na samą blachę )
Piec w temperaturze 170ºC około 40 minut (piec jak ciasteczka, zwyczajnie obserwować, bo nadmierne wypieczenie grozi utratą zębów, chociaż nznacznie podnosi smak) , mieszając w trakcie kilka razy. Po wystudzeniu wymieszać z rodzynkami. Można ją przechowywać wiele tygodni w szczelnie zamkniętym pojemniku.
*Syrop powinnam zastąpić syropem klonowym, ale nie miałam. Nie kombinujcie z innymi płynami typu woda, czy sok jabłkowy, bo granola się nie sklei, lepiej dodać więcej miodu lub zwyczajnie drugie jabłko.
W mojej granoli są tylko migdały, ale i tak jest lepsza, niż każde musli dostępne w sklepie. I nadal wyżerają ją bez mleka ;o)))

41 komentarzy:

  1. Ale nie wszystkie E to niewiadomojakieświństwo, na ten przykład E-300 to zwykła witamina C po prostu tylko inaczej skatalogowana ;o) . Może warto najpierw rozkminić niż wylewać wszystkie E z kąpielą ;o) ? A muza... hmmm gdybym Go lubił to byłaby słitaśna ;o) , a tak jest (znaczy muza JEST).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedno z moich E było sorbinianem potasu...

      Usuń
    2. BTW ja też go nie lubię ;o)

      Usuń
    3. Z Wikipedii: Sorbinian potasu jest używany jako środek konserwujący do żywności, zwłaszcza pieczywa, serów i serników (oraz innych ciast i wypieków), wina [ !!! ;o) ] oraz czekolady. Poza przemysłem spożywczym stosuje się go do kosmetyków i papierosów. Związek ten jest często używany razem z benzoesanem sodu.

      Ale generalnie masz rację - lepiej nie. Choć nie wiem czy pozbycie się go z płatków uwolni Was od niego na stałe.

      Usuń
    4. Pewnie nie, ale szlag mnie trafia, że coś, co w zamyśle ma być zdrowe powstało przy użyciu tłuszczu na ten przykład, będącego największym śmieciem.

      Usuń
    5. Oczywiście że tak. Szkoda tylko że tak całkiem się nie da. Umierali byśmy [wiesz może czy to się pisze razem czy osobno?] zdrowsi ;o) .

      Usuń
  2. oooo muszę i ja tę granolę uczynić :)
    Oraz pozdrawiam :)
    A! i zgadzam się z Józkiem, chociaż jak przeczytałam sama skład, to mi też skalp dęba stanął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie unikniemy śmieci, ale możemy je ograniczyć ;o) Czyń granolę, zaraz wrzucam przepis ;o)

      Usuń
  3. O. to te moje krótkie są jak znalazł;-)) Dałabyś jakieś szczegół tego musli? Jestem bardzo zainteresowana, co? Tylko mnie zębami nie strasz, aczkolwiek będę ostrożna, jak już dasz, znaczy;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dam zaraz, tylko pamiętaj, nie piecz za długo, bo ja chyba przegięłam ;o)

      Usuń
    2. Spróbuję na pewno i też coś czuję, że pójdą na sucho;-)
      Pieczenie będę obserwowała, bo mam piekarnik gazowy - dobry, ale trza się do niego dostosować.
      Zębem spróbuję, ekstremalnie polecę;-))

      Usuń
  4. matkobosssko, ale te zęby to nie jedynki, mam nadzieję? ;)
    pozdrawiam (jeszcze) niedzielnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czwórka i piątka, ale i tak stres był, gdyż głupio jest ich nie mieć, albo mieć szczątkowo ;o))) Pozdrawiam już poniedziałkowo ;o)

      Usuń
  5. Sweet to posta napisałaś, ino dalej nie wiem, jak tą granolę zrobić :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. może bezpieczniej dla zębów będą płatki migdałowe?
    Tak czy siak, dobry pomysł, wszystko upróżę, może trochę cukru, to się skarmelizuje i będzie prawie jak ze sklepu :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekaj, zaraz wrzucę instrukcję, to nie będziesz musiała wymyslać i kombinować ;o)

      Usuń
    2. dziękuję za przepis :)) Jutro zrobię, dziś wydrukuję sobie, żeby mieć pod reką w sklepie :))

      Usuń
    3. No więc ogłaszam, że Dreamu miała świętą rację i mieszanka jest super, dużo lepsza niż w sklepie gotowa, a na pewno zdrowsza :)))

      Usuń
    4. Cieszę się, że mój pomysł na coś się przydał ;o)))

      Usuń
  7. (reklama)
    Cześć!
    Wiem, że SPAM jest zły i brzydki, ale chyba jest to jedyna droga, aby wypromować bloga.
    Być może miałaś/eś albo masz problemy z matematyką, jednak teraz pojawił się całkiem nowy blog LEKCJA MATEMATYKI który pomoże Ci zrozumieć królową nauk! :)
    Pozdrawiam serdecznie
    lekcja-matematyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. heh, ja miałam problemy z matematyką, ale teraz już ta wiedza nie bardzo mnie się w życiu przyda.
      a spam faktycznie brzydki jest.

      Usuń
    2. Ten SPAM spadł mi trochę z nieba, a raczej mojej Młodej, więc głupia sprawa, ale skorzystam ;o)))

      Usuń
  8. no i masz babo.. babeczkę;-);-);-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mam, następny pin w klapę rusiego gienierała ;o)))

      Usuń
    2. hmmm a mówili, że ruskie wyszli;-);-);-)

      Usuń
    3. No wyszli, ale przywiązanie do starego zostało ;o)))

      Usuń
    4. ;-) pierś wyprężona, w oku błysk;-) i jest kolorowo, a to zielono, a to niebiesko-różowo;-) ładnie jest;-)

      Usuń
    5. Powiedziałabym... babeczkowo ;o)))

      Usuń
    6. "Pij mleko, będziesz wielki" nie każdego przekonuje;-);-);-) to tak nawiasem do tej granoczegoś;-)

      Usuń
  9. Hehe:) Mjuzik sweetaśny na fest:)A Twój dowcip, mam takie wrażenie, nigdy nie był tępy:)

    Cmoki i gratulejszyn kolejnego orderu na piersiach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję, dziękuję za gratulacje i pochwałę mojego dowcipu ;o) No tak mi przyszło do głowy, że muza musi być równie sweet, jak mój blog ;o)))

      Usuń
  10. D. jestem mało przytomna jeszcze ale jakby dochodzi do mnie co uknułyście z Aqularem )))))))))))))
    oj dobra przyjmuje na klatę)) i przypinam, kłaniam się też i dziękuję ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akular nie miała z tym nic wspólnego, że tak stanę w Jej obronie. To ja sobie doczytałam, że wyznałaś, iż marzysz skrycie et voila, zupełnie jawnie ;o)))

      Usuń
  11. Cud miód i orzeszki :)))

    Jak nie słitaśnie, jak słitaśnie? Powinnaś na cześć choć na jeden dzień zaróżowić bloga, a Ty nic nie pomyślałaś ;)))

    Kurdę, olej palmowy jest do kitu? Też lubię czytać składy (choć bardziej karmy dla kota niż dla ludzi, żeby nie dawać mu 4% mięsa w mięsie) i na te wszystkie E włos mi się zjeża, a tu... Popatrzcie, ile człowiek jeszcze nie wie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olej palmowy jest najgorszy ze wszystkich, ma bardzo duzo tłuszczów trans. Najlepszy jest rzepakowy (kujawski na ten przykład :))) )

      Usuń
  12. A czy migdały nie wyglądają przypadkiem jak zęby? Można wyłowic dwa migdały z musli i wcisnąć je na miejsce dwóch ułamanych zębów! Taniej, szybciej i wyjątkowo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za przepis. Moje dzieciaki lubią niezdrowe rzeczy wiec im zafunduję wreszcie zdrowe jedzenie. Mam nadzieję, ze nie połamią zębów i smakować im będzie bez zastrzeżeń. Dziękuje i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń