Śnieg za oknem wygłuszył dzwonki sań Mikołaja.
Nasze duże już Dziecko dostało od nas kapciuchy.
Kosmicznie wielkie trampaje, które kocha, a które w ubiegłym sezonie rozpadły się w drobiazgi.
Chińskie gówno.
Moje Dzieciaki, Młoda i te starsze, postanowiły same zabawić się w Mikołaja.
Zamiast robić sobie prezenty na klasową Wigilię, zebrały pieniądze.
Poszły do pobliskiej organizacji z zasady zajmującej się pomocą i powiedziały, jaką zgromadziły kasę. Do klasy Młodej dołączyli inni.
Szef zbaraniał na ogrom kasy i uczciwie powiedział, że zanim pieniądze zostaną zaksięgowane jako dar i rozdysponowane zgodnie z potrzebami, będzie już po Świętach. Zaproponował, żeby za tę kasę zrobić zakupy. Waśnie powstaje lista potrzeb.
Jutro Dzieciaki ruszają w miasto. Przygotują paczki.
Jestem z nich dumna.
I nie wiem teraz czy to śnieg wygłuszył te dzwonki, czy ich zwyczajnie nie było, gdyż w tym roku Dzieciaki wzięły się do pracy.
Ah ta dzisiejsza Młodzież ;o)))
P.S.
Wieniec adwentowy na ławie w salonie z nadpaloną pierwszą świecą już jest. Kalendarz adwentowy na ścianie w klasie wisi, a bałwanek uczepił się woreczka z szóstką. Chyba można odtrąbić, iż wygląda na to, że zbliżają się święta ;o)))
piękne, jest nadzieja w narodzie... ooooooo
OdpowiedzUsuńJest i Ci powiem, że sami na to wpadli :o)
Usuńno sami wpadli, ale żeby wpaść trzeba to czuć i mieć w sobie.. oooooooo;-);-);-)
UsuńWszyscy o śniegu, a u mnie słońce i błotko :)))
OdpowiedzUsuńA u mnie mróz i ciągle pada śnieg oraz jest pięknie chociaż generalnie nie lubię zimy :o)
UsuńNo, to się popisali :) A dzwonki na pewno były i usłyszeli je ci, którzy mieli... :)
OdpowiedzUsuńOraz święta tuż tuż... :)
To ja nie miałam :o(
UsuńA mało masz roboty???? Miał słyszeć ten,który może się zaangażować i nie wykitować :)
UsuńRzeczywiście, część [i mam nadzieję,że większa] naszej młodzieży to wspaniali ludzie.Aż serce rośnie patrząc i słuchając ich.A ja jestem na etapie gromadzenia prezentów.W tym roku większość kupuję na Allegro.Buźka!
OdpowiedzUsuńŻebyś widziała Isiu, jak oni wyglądają, w glanach z dredami w kapturach i z serduchem na dłoni ;o) Ja swoje prezenty w tym roku robię ręcznie :o)
UsuńBrawo dla Młodej i reszty Ekipy!!
OdpowiedzUsuńOd razu jakoś tak jaśniej, choć dzień krótki:)))
Jaśniej i weselej, zwłaszcza, że niektórzy z nich sami nie mają lekko :o)
UsuńBo ta dzisiejsza młodzież wcale nie jest gorsza od tej poprzedniej :))) Tak naprawdę bywa wspaniała
OdpowiedzUsuńJak sobie patrzę na Nich, to myślę, że Oni mają większą świadomość, że bez pomocy niektórzy nie mają szans. Za naszych czasów każdy miał mniej-więciej równo.
Usuńnigdy w nich nie wątpiłam!!)) moje dzieciaki przynosiły zabawki, nazbieraliśmy dwie reklam. dla dzieci ze wsi, co to ich największym marzeniem jest popływać w basenie albo iść do kina... bo szkoła ma 12 zł. na paczkę dla jednego dziecka...
OdpowiedzUsuńpotrafią się dzielić!! potrafią też działać!!
teatralna
Ci powiem, że taką jakąś satysfakcję mam, że Ich znam ;o)))
UsuńOj tam. Ja tam się nie dziwię temu co Twe Dziecię robi:) Wszak dobre serducho po Matce ma. A może i po Ojcu:)
OdpowiedzUsuń"takie Rzeczpospolite będą, jakie jej młodzieży chowanie" ;)
OdpowiedzUsuńTo wspaniałe. Nic więcej nie powiem, bo cóż tu rzec. Oni nie gadali, tylko robili. Przywracają wiarę w ludzi.
OdpowiedzUsuńZ tej dzisiejszej młodzieży to możesz być dumna! :)))
OdpowiedzUsuń