Siedzę w fotelu i dziergam nowa zazdrostkę do łazienki.
Pozycja przyzwoita, ustalona.
Tak nie boli.
Młoda przegląda jakieś aplikacje na fejsbuku (uwielbiam tę pisownię).
Czasem słychać głośny śmiech, a czasem 'o matko!'
-'W życiu możesz mieć albo przejebane, albo wyjebane'- dzieli się ze mną złotą myślą.
- Przejebane już miałam- odpowiadam- nie podobało mi się.
Młoda się uśmiecha...
Znalazłam w sieci pewien utwór.
E tam, znalazłam, Młoda znalazła, bo ja nie miałam cierpliwości.
Podniósł mnie kiedyś z kolan.
Nadal działa.
To co? Czy prze... czy wy... - wybór dokonał się sam.
P.S.
Nie mogę wrzucić linka, bo jest objęty prawami autorskimi tak, że nic się nie da zrobić. Zresztą działa na mnie bardziej na zasadzie dobrych wspomnień niż czegokolwiek innego.
mądrości z fejsbuka są zajebi*** :))) i podnoszą poziom dobrego humoru ...
OdpowiedzUsuńO zdecydowanie podnoszą, uwielbiam, jak Młoda je czyta.
UsuńOtóż to. Moja Kudłata też mi czyta. I sama też czytam :) Trzeba się czasem ratować przed zdurnowaceniem, zesmuceniem i dołem. Ja już mam chyba wy..e:)))
OdpowiedzUsuńWy... ne to stan idealny. Młoda mówi 'miej wyje...ne, a będzie Ci dane'.
UsuńWy- jest dobre, prze- stanowczo nie ;)))
OdpowiedzUsuńWidać i na Facebooku można znaleźć coś ciekawego wśród dziesiątek informacji typu "gotuję makaron" ;)))
Gotuję makaron, to nie w stylu Młodej, ale 'penicylinka, mniam, mniam' już tak :o)
Usuńna fejsbuka nie wchodzę, ponieważ nie mam tam konta. Raz tylko założyłam na chwilę, żeby zagłosować w ważnej sprawie.
OdpowiedzUsuńAle chętnie poczytam złote myśli :))
Ja nie mam, ale mamy firmowego, bo jak nie masz 'fejsa' to nie istniejesz ;o)
Usuńno różnie otóż u mnie bywa... raz na wozie, raz na nawozie ;)
OdpowiedzUsuńO i Twojej teorii będziemy się trzymać ;o)))
UsuńCzasami takie "złote myśli" wprawiają nas w zamyślenie i ja właśnie myślę że przejebane to ja też już miałam ,a czy teraz mam wyjebane? powiem tak,oczywiście nie na wszystko!ale na jedną sprawę to nawet wyjebane permanentnie !!:))
OdpowiedzUsuńAleż wyje... permanentne jest super, o to właśnie chodzi :o)))
UsuńDreamu, poszperaj na wrzucie i zapodawaj! Muza ważna rzecz;)
OdpowiedzUsuńNie mogę. Ten uutwój powstał ze zlepków seminariów pewnego (bardzo mądrego) faceta. tylko Jego firma ma prawa. Mimo najszczerszych chęci...
UsuńAle się czasy zmieniły. Kiedyś to takie złote myśli powstawały, jak siedzieliśmy całą paczką do późna w nocy i ktoś nagle od niechcenia rzucał taką myśl. teraz z domu nie trzeba wychodzić, wystarczy wejść na fejsa.
OdpowiedzUsuńTeż nie mam konta na fejsie, wręcz nigdy TAM nie byłam, i zmartwionam szczerze, że wobec tego mnie jakby nie ma - jak dowiedziałam się wyżej ;-)
OdpowiedzUsuńSię muszę zastanowić, bo... bo... no bo przeje... i tyle ;-)
buziole ślę!
Co dziergasz? Co to jest zazdrostka?
OdpowiedzUsuńnie mam fejsa ale chyba się zdecyduję)))
OdpowiedzUsuńa i zazdroszczę umiejętności dziergarskich, no nie mam cierpliwości i czsu a też bym se zazdorski podziergała do kuchni((((
OdpowiedzUsuńsię na ochotnika mogę nieśmiało zgłosić, czasu mam trochę i ręce oraz głowę (znaczy się myśli...) zająć by się czymś zdało... i wiem co to zazdroska :))))
UsuńZasadniczo Myshu to zdecydowanie wolę mieć w życiu WY... a od czasu wypadku Busi najczęściej mam(y) PRZE...
OdpowiedzUsuńNa fejsie (tyż lubiem tę pisownię :))) ) to można nieraz prawdziwe skarby znaleźć...
Oraz zapraszam serdecznie na Urodziny Bloga: http://zyciecelta.wordpress.com/2013/02/16/siodmy-wspolny-rok/
:)