Zawsze lubiła misie.
Misie były takie dobre.
Nie krzywdziły ani czynem, ani słowem.
Kiedy była mała miała dwa ulubione.
Brązowego z białym uszkiem w domu i miodowo-żółtego u Babci.
Nie miały imion.
Były misiami.
Można było zawsze się do nich przytulić.
Teraz też ucieszyła się z szarego misia.
W zasadzie nie miała pojęcia za co go dostała.
Laudacja głosiła, że: za mądre i racjonalne spojrzenie na świat z przymrużeniem oka
Mądre?
A czym jest mądrość?
Czasem umiejętnością dostrzeżenia wszystkiego, a czasem totalną ślepotą.
Każdy to potrafi.
Racjonalne spojrzenie?
Czym jest jest racjonalizm?
Jakimś dziwnym przekonaniem o sile i możliwościach poznawczych rozumu.
Ale kto decyduje, że już poznaliśmy?
Gdzie jest granica, że to już poznanie, a nie jedynie pobieżna wiedza...
A co jest potem, po poznaniu?
Coś więcej, czy już tylko zapomnienie?
Patrzenie na śnieg ją uspokajało, chociaż powinno wkurwiać.
Od kilku godzin była wiosna, a za oknem sypał śnieg, dorzucając kolejne centymetry, do już walających się hałd.
- 'Santa baby' - zanuciła cichutko, mocniej przytulając szarego misia. Z nim będzie jej raźniej.
- Kochanie- usłyszała za plecami Głos- weź tabletki.
- Dziękuję- wyszeptała popijając je wodą.
- A teraz połóż się i śpij- powiedział Głos- jak się obudzisz, będzie wiosna.
- Dobrze, ale czym jest wiosna, bo to chyba już, ale nie bardzo...
P.S
Ewie, Alcysiowi, Tym, którzy nie wymienili mnie z nicka i tym, którzy nawet nie śmieli śmieć- dedykuję i dziękuję.
Misia ( MISIA) ofiaruję Zante, gdyż TAK.
P.S. 2
Włala Zantu
fota z Grafiki Google
Zatkło mnie aż do pępka, gdyż.... no właśnie nie wiem bo mnie zatkło. Może dlatego, że nie wyświetla się u mnie MIŚ? Domyślam się tylko jak wygląda. Oraz przytulenia bardziej niż kiedyś ostatnio mi brak, więc wirtualny MIŚ idealnie spełnia moje potrzeby. Gdyż mam kłopot z przytulaniem w realu. Ups....właśnie się wydało, że nie wykazuję się racjonalnym myśleniem. Bo, że z tym mądrym patrzeniem jest na wyrost to wszystkim, bliskim znajomym wiadomo. Z przymrużeniem oka? Z reguły muszę pilnować, żeby się ze śmiechu nie posikać.
OdpowiedzUsuńAle bardzo dzięki, spróbuję zasłużyć. No i .....oddaj mi MISIA, bo GO nie widzę:(:(:(
Bardzo proszę ;o)
UsuńNosz przepraszam -ode mnie tez!!!
OdpowiedzUsuńI wychodzi jak to źle nie wymieniać -to jak z tą reklamą -jak coś do wszystkiego to jest ...do niczego!
Buziaki
Ale luzik Misiu, szczerze, nie lubię takich gierek, ale, że znowu mogłam dorzucić fragment 'Opowieści z psychiatryka', to przyjęłam ;o)))
UsuńWiem... lubię te Twoje opowieści;)
UsuńNie mam na nie czasu, żeby powstały trzeba chwilki więcej, niż przy zwykłej notce ;o)))
Usuń:) Te tabletki mi się podobają. Może poproszę mojego przystojnego lekarza następną razą, jak z wynikami pójdę :>
OdpowiedzUsuńMoże już przyjdzie wiosna, co?
Usuńsię należy jak mało komu, ten Miś :))).. a te "wiosenne" tabletki to można gdzieś dostać bez recepty?...
OdpowiedzUsuńNie wiem, to nie ja je dostałam ;o)
UsuńBardzo dzięki, ale nadal w miejscu obrazka tylko mały prostokącik widzę. Drugi dzień na wszystkich blogach rezydujących na blogspot nie wyświetlają mi się żadne obrazki. Ani te w tekstach ani tytułowe. Ma ktoś też jak ja czy u mnie tylko się coś zbiesiło?
OdpowiedzUsuńu mnie tylko niektóre;/
Usuńu mnie ok, a misiak, który dostałaś od Dreamu jest cudny :))) taki, którego mus przytulić natychmiast...
UsuńZante, sprawdzałaś za pomocą innej przeglądarki? Czasami tam właśnie tkwi problem.
UsuńZantu, dostałas go mailem, jak Ci się nie otworzy, wiesz, co robić ;o)))
Usuńwłaśnie na te opowieści czekałam :)))
OdpowiedzUsuńSpryciula ;o)
Usuńto ja dziękuję za dedykację!:)
OdpowiedzUsuńi cieszę się bardzo, bo też się za "opowieściami" stęskniłam!
ściskam:)
Casu ni ma, kruca bomba ;o)
UsuńLubię nad wyraz jak dostajesz nagrody ;-) Gratuluję rzecz jasna ze z całego serca!
OdpowiedzUsuńWiesz, dlaczego Oni mi te nagrody dają? Bo ja nie wiem, gdzie mieszkają ;o)))) Niektórzy nie ryzykują ;o)
UsuńSugerujesz coś Dreamu? Otóż ja się fcale, a fcale nie boję, jeno nie chcę ryzykować, gdyż kamikadze ze mnie, jak z koziej du ....pośladków, trąbka ;-)))
UsuńOraz czasami zbieram się na odwagę .... ;-)
Ale sze sooo ? Czego się boisz, że Ci wyślę z Polski granat odbezpieczony? ;o) Luzik Akularu, od czasu, jak se wymysliłam 'Psychiatryk' biorę wszystkie na klatę (nagrody znaczy) ;o)
Usuńku radości otoczenia :))))))
Usuń)))))))))) no i oby więcej nagród bo wtedy wraca moja ulubiona wariatka)))))))))
OdpowiedzUsuńTeatrze, jak napiszę o niej książkę, będziesz pierwszą recenzentką ;o) (albo jedną z pierwszych)
UsuńSzary miś - znaczy grizzly.
OdpowiedzUsuńNo cóż, dobrze, że jeszcze śpią... ;)
Gratulacje! :o) :*
OdpowiedzUsuńWidzę, że oboje mamy słabość do miśkowatych :) A w moim przypadku owa słabość już dawno przybrała rozmiary prawdziwego fioła ;)))))
Wciąż siedzą u mnie po kątach różne misie sprzed lat...nie mam serca ich wyrzucić.
"niedźwiedzi krąg" rozszerza swój zasięg;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję misiowego orderu.Też jestem mocno misiolubna:)
OdpowiedzUsuńDobrze będzie u Zante temu Misiu:)
Miś, jaki jest, każdy widzi. Więc brać, kochać, i wierzyć, że szczęśliwym talizmanem jest!
OdpowiedzUsuńFajniutkie są oba zresztą.
buziaki Dreamu! Misiowe, a jakże! :-*
Misie są misiaste i przytulaśne. Nie da się nie lubić misia :))) Niech Cię przytula i grzeje, póki nie przyjdzie wiosna przez duże W :)))
OdpowiedzUsuń