Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

wtorek, 28 maja 2013

Jeeeesteeeeem

Dzisiaj, egzaminem Milczącej Dziewczyny, zakończyliśmy tegoroczny maraton maturalny. 
Generalnie pełna satysfakcja, jeden wynik z delikatnym zaskoczeniem na minus- nerwy.
Pierwszy raz od kilku lat, jedno z moich Dzieci (to najprawdziwiej moje) dało mi zasmakować wyniku 100% 
Wspaniałe uczucie. Dostać w ręce kamień i po czasie wydobyć z niego piękny posąg. 
I ta najważniejsza myśl- dała radę sama. Bez pomocy, wskazówek, grymasów aprobaty lub dez.

Głos w telefonie, tak piękny, dźwięczny.
- Mam wyniki.
- I...?
- Zgadnij?
I już wiem, że to jej, ale i moje (nasze) dzieło.
W argumentacji: 'słychać, że mówisz biegle, że nie są to jedynie wyuczone, na potrzeby egzaminu, frazy'.

Milcząca, lekko poniżej oczekiwań, ale zdecydowanie lepiej, niż na polskim.
I chyba to jest mój największy zawodowy sukces.
Miałam DWA tygodnie.
Niczego Jej nie nauczyłam.
Dałam tylko wiarę.
Że można.
Że walczyć trzeba do końca.

Jestem z rodu Fighterów

35 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale należą się też głównym Bohaterom ;o)

      Usuń
  2. ja wiedziałam, ze tak będzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie, ale to chyba sprawia, że jeszcze bardziej się cieszę :o)

      Usuń
  3. Gratulacje dla Dziewczyn ( o matko 100 % :O) i brawa dla Pani :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci kiedyś, jak to zrobić, a dzisiaj ucz się słówek, bo przed komisją 50% z tych, które pamiętasz wywietrzeje, więc trzeba walczyć, żeby te pozostałe 50% nie równało się 50 ;D

      Usuń
    2. Żeby tylko 50 % znając mnie i moją odporność na stres w głowie zostanie mi 10 % :> Ale się uczę, b te 10% równało się jak najwięcej :d
      Swoją drogą ma Pani na to jakiś magiczny sposób?

      Usuń
  4. Pięknie:))Gratuluję i bardzo się ciesze;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, nie wiem tylko z którego wyniku bardziej ;o)

      Usuń
  5. Cudnie:)))
    Gratulacje dla wszystkich Pań!!! Brawo!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, w tym roku byłyśmy w babskim gronie, ale w przyszłym mam dwóch przystojniaków ;o) Dziękuję :*

      Usuń
  6. http://www.youtube.com/watch?v=04854XqcfCY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale co Zantu? Moja wersja Ci się nie podoba? ;o)

      Usuń
    2. Podoba bardzo. Szczególnie, że to ulubiona mojej Córci. W dniu ogłoszenia wyników egzaminu radcowskiego było u nas odtwarzane pierdylion razy Ja dodałam tylko inną muzyczkę zamiast WIELKICH GRATULACJI

      Usuń
    3. No bo jak świętować, to z jajami, nie? ;o))) Świętować będziemy tak naprawdę, jak wrócimy z Twojej Pyrlandii z tarczą ;o))) ale to pod koniec czerwca dopiero.

      Usuń
  7. BRAWO!!!!!Brawo!!!!!!! Brawo!!!!! A teraz można odsapnąć!
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odsapnę po 20 czerwca, jak się moje Orły ze szkołą uporają ;o) Dzięki :*

      Usuń
  8. gratulacje :-))))
    będzie co świętować w nadchodzący weekend :-)
    pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. gratulacje!!!!!! i miłego świętowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Leje! Nie ma jak świętować, a plan był, żeby na koniach... :o)

      Usuń
  10. Ale, że co? Ktoś śmiał wątpić, że jesteś??? Nie sądzę. Oraz oszszszywiście congratulazioni!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wątpiłam, osobiście w dziedzinie Milczącej, gdyż Ona jednak nie była do końca moja, chociaż siedziała czasem w mojej kuchni przy kawie :o)

      Usuń
  11. ))))gratulacje naprawde wielkie. Masz rację wielu osobom wystarczy dodać wiary w siebie i ida jak burza))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym dostała Dziewczynę w swoje łapy pół roku temu, poszłaby jak burza, a tak tylko poszła. Dla mnie to jednak sukces, jak cholerka, bo angielski poszedł Jej znacznie lepiej, niż polski.

      Usuń
  12. uuuuuuf, teraz można odetchnąć, super i gratulacje :))) świetnie się sprawdziłaś, jako ciało pedagogiczne :))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje dla Was obu :-)Ja tam wiedziałam od razu, możesz sobie sprawdzić;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. A nie mówiłam? Tłumy fanów Ci tutaj to pisały:). Ty to jednak "miszczyni" jesteś:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Czasem przekazać taką umiejętność walki jest ważniejsze, niż cokolwiek, przypominają mi się moje osiągnięcia w korkach i przygotowaniach do egzaminów :), kiedy uczyłam jeszcze jako studentka!

    OdpowiedzUsuń