Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

niedziela, 27 października 2013

Leje

Zawsze mi się wydawało, że jak już popadnę w rutynę- umrę.
Ja, dusza artystyczna, zawsze potrzebowałam ruchu, zmian i wiatru we włosach, żeby funkcjonować.
Takim wiatrem przez wiele lat była Młoda.
Jej, wygłaszane o 22, hasła w stylu 'mamo, nie dam rady, pomóż'- trzymały mnie przy życiu.
Cóż, teraz Ona musi liczyć na siebie, a ja musiałam poszukać sobie nowego wiatru.
O tym najważniejszym jeszcze nie mogę... napiszę, jak zyska właściwą formę.
Tym wiatrem okazała się być rutyna, co mnie początkowo przeraziło, potem rozśmieszyło, a teraz... jest mi z tym dobrze.
Mój dzień zaczyna się od ciepłej myśli kierowanej ku Ewie, bo od Niej dostałam coś, co ma go za zadanie rozbujać- muzykę. 15 minut w słuchawkach i akumulatory zaczynają się ładować, a potem...
Nie myślałam, że do tego kiedyś dojdzie- miała być joga, ale z pewnych względów nie jest- jest zumba ;o)
Muza na full i... (co ja mam dzisiaj z tymi wielokropkami?) jedziemy z koksem. Niestety pobliski klub fitness oferuje zumbę tylko w godzinach mojej pracy, ale od czego są kumple. A szczególnie Jedna Wariatka, która miała już nieszczęście doprowadzać mnie kiedyś do porzątku. Podrzuciła mi płytkę z kilkuminutowymi sesjami i już robię trzy.
Ha! Mój kręgosłup początkowo protestował, jak wariat, ale chyba zrozumiał, że przegrał i, ku mojemu zaskoczeniu, siedzi cicho. Może dlatego, że na deser dostaje ćwiczenia McKenzie (kto ma problem z kręgosłupem, ten wie)
Potem jest śniadanie, kawa i może się dziać.
Moja godzina jest tylko moja, nawet najmojsza i teraz to ona trzyma mnie przy życiu.
Czasem, tak, jak w piątek, znowu coś się wali, ale za kilka dni się naprawi, gdyż tak postanowiłam.
A wracając do tytułu posta- niech leje, w końcu jesień jest, albo jakoś tak
Muzyczka z przesłaniem... dla wszystkich, a szczególnie dla Jednej Wioślarki ;D


14 komentarzy:

  1. Też czułam tę rutynę jak mi córa wybyła,a nawet więcej-brak chęci do wstawania rano,bo po co :))
    Zumbę oglądałam na You Tube i jakoś zdecydowałam ,że to nie dla mnie,nastawiłam się bardzej na bieganiei Chodakowską.
    Szkoda,że taki stary rocznik jestem 69,bo chyba bym poszła w późne macierzyństwo :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja praca nie pozwala mi na lenistwo i myśli 'bo po co'. Wczoraj przez 3 godziny wycinałam duchy i potwory na Halloween ;D Moja koleżanka, Personalna Trenerka sama zaproponowała mi zumbę, chociaż ona woli trening intensywniejszy. Znając moje ograniczenia zdrowotne wiedziała, że nie może mnie dobijać ;D 'Taniec to endorfiny w czystej postaci- spróbuj'- powiedziała. Ma rację. A jak jest śmiesznie, jak nie wychodzi ;DDD

      Usuń
  2. Ale w sumie... co i gdzie leje? Chodziłam dzisiaj z krótkim rękawkiem i bez rajstop, w sandałkach. To chyba nie o deszczu mówisz...? Pogoda jak późną wiosną!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mieszkam w szczególnym miejscu, ale... już świeci ;o)

      Usuń
    2. Wróciłam właśnie z sabatu, w sukience przed kolano, z rękawem 3/4, kompletnie przegrzana.
      Jest 19.46.

      Usuń
  3. Zumba wymiata! Tu nie ma miejsca na śmiesznie i wstyd i mylenie kroków. Wszystko to jest zaje..fajną zabawą i daje tyle endorfin, co ... agrestówka :)))
    Uwielbiam zumbę. Od wiosny startuję znów. A co mi tam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja ćwiczę Zumbę z xboksem :))) i jest super :)
    a wielokropek to mój ulubiony znak przestankowy, którego mocno nadużywam...... :*******

    OdpowiedzUsuń
  5. Podzieliłabyś się... za zgodą może?... (łączę się w wielokropkach) U nas pięknie świeciło. Nie zazdrość, bo najszybciej i najsilniej też przymrozi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dreamu, ruch to fajna sprawa :) z początku stawy protestują, mięśnie bolą, a potem jest nagle coraz lżej. I robisz coraz więcej. I endorfiny się wydzielają. :)

    A wiesz, że zrobiłam kolejną chustę? Jutro galeria moich prac i możliwość składania zamówień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój projekt jeszcze niegotowy, chociaż produkty już się sprzedają. Kuźwa, nie zdążyłam ich nawet obfocić :o)))

      Usuń
  7. I ja mam swoją godzinę... cenię ja, jak skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  8. długo w to nie wierzyłam, póki sama nie spróbowałam :)) teraz regularnie chodzę na WF trzy razy w tygodniu, raz zumba, raz salsa, ale najbardziej lubię cxworx i coraz więcej czuję endorfin :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Dreamu koksujesz?? No proszę coraz ciekawiej się robi :) Tylko nie udostępniaj nikomu bo ktoś się wygada i Cię zamkną :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No poczaj jak Cię ta zumba rozbujała:)) Tak czymaj:)

    OdpowiedzUsuń