Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

piątek, 1 listopada 2013

Myśli biegnące

... wstecz zajmują moją głowę w takim dniu, jak ten.
I staję się nagle dzieckiem.
Uśmiecham się, chociaż po chwili łza po policzku.
I wiem jedno.
Czas leczy rany ale potęguje tęskonotę.
I tylko nie wiem do końca, czy tęsknię za bezpieczeństwem ramion.
Uśmiechniętymi twarzami?
Czy beztroską dzieciństwa?
Nie mogę zapalić Im światełka, ale pamiętam zawsze.
Nie tylko dzisiaj,.

10 komentarzy:

  1. i ja dzisiaj nie zapalę znicza... ale w inny sposób będę pamiętała....
    życzę spokojnego dnia .... bez gonitwy myśli :****

    OdpowiedzUsuń
  2. no dokładnie,czas leczy rany
    tylko trzeba dać czasowi czas

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyjęłaś z mojej głowy myśli, z mojego serca uczucia...

    OdpowiedzUsuń
  4. też mam kilka osób którym dzisiaj nie zapalę ale myślę....pamiętam

    OdpowiedzUsuń
  5. o wiele ważniejsza ta pamieć niż, często "odpustowy", znicz ... kiedyś cmentarz był miejscem zadumy, woskowe znicze i unoszący się dym miały swój urok a teraz... teraz mamy nawet "modę cmentarzową" i ekspertów od tego... a to nie o to chodzi ...

    OdpowiedzUsuń
  6. I to jest najbardziej istotne - pamięć, nie tylko w ten jeden dzień.

    OdpowiedzUsuń
  7. ważne, żeby pamiętać... i nie tylko tego dnia

    OdpowiedzUsuń
  8. Pamiętam i ja... Zawsze, ale ostatnio Ci wszyscy stoją mi przed oczyma wyjątkowo wyraźnie.

    Czemu nie możesz zapalić światełka, pojechać na grób?

    OdpowiedzUsuń