Nic to, takie jest życie.
Dobrze, że jest praca, odpocznę w lipcu albo innym październiku.
Jutro wyrwę kilka godzin Pierwszemu Majowi, gdyż jest plan, żeby wziąć kije i przetestować nową trasę daleko od domu, a wyprawę zakończyć słynną kanapką z rybą ;D
Potem rozłazimy się do pracy na resztę weekendu więc jutro pogoda będzie piękna! Howgh!
Jeżeli tylko macie ochotę i czas między wycieczką rowerową, a grillem, zapraszam Was na spacer.
Spacer szczególny.
Spacer, podczas którego zobaczycie barwne miasto.
Zobaczycie je oczami kogoś, kto widzi inaczej, widzi więcej.
Żadne ze zdjęć nie zostało obrobione w programie do obróbki zdjęć.
Wciągnijcie przed siebie dłoń, za rękę chwyta Was... Młoda.
Ruszacie z Nią na wyprawę po Berlinie.
Dziękuję w imieniu Przewodniczki.
Miłego weekendu.
No to czas na Berlin :) Dojeżdża tam polski bus, więc się wybiorę. A co.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia.
Jasne, że czas. Czas na wszystko, na co masz ochotę, gdyż why not? My mamy obiecaną taka wyprawę po Berlinie latem. Pojedziemy pociągiem ;D
UsuńOd razu sobie pomyślałam, że te pnącza muszą się bosko zielenić latem :)))
OdpowiedzUsuńKiedyś trzeba się będzie tam przejechać - tylko najpierw muszę się uodpornić na niemiecki.
Młoda jest tak odporna, że bardziej nie można. W liceum wybrała klasę z rozszerzonym francuskim, żeby nie uczyć się niemieckiego ;DDD
UsuńA ja przez moment mialam nadzieje, ze sie zdecydowalas.... ech nadzieja matka gupich:)))
OdpowiedzUsuńA Berlin ladny i gratulacje dla Mlodej za wyszukiwanie perelek:)
Jesoo, Star, ja jestem zdecydowana, ale czas ma to gdzieś. Jeszcze połazimy razem po Central Parku, bo Ted też się zajarał ;DDD
UsuńTylko miejcie na uwadze, ze ja stara jestem, to sie moze mniej jarajcie a wiecej wybierajcie w podroz:P:P chyba, ze mnie chcecie w wozku inwalidzkim pchac po CP:)))
Usuńpiękne zdjęcia. pierwsze zaparło mi dech :) i okna :)
OdpowiedzUsuńudanej majówki :D
Jest udana, pozdrawiam z pracy ;DDD
UsuńNIe ukrywam, ze Berlin znam jeszcze z czasow "z murem".
OdpowiedzUsuńSuoer zdjecia, a najfajniejsze ostatnie, rodem z "Avatara". Bomba:)
Ostatnie, to jakaś galeria, ale w opowieści padło tyle nazw, że nie pamiętam ;D
UsuńTwoja Młoda jest niesamowicie kolorowym ptakiem... widać to po zdjęciach i po niektórych wpisach. Berlin w jej oczach wygląda pięknie :****
OdpowiedzUsuńJest, nawet nie wiesz, jak bardzo ;D
Usuńjaki autor- ka, taki Berlin ))))
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu autorki ;D
Usuńpiękne fotki i piękny spacer... szkoda tylko, że kalorii nie spala ... :))))))
OdpowiedzUsuńMnie spalił. Wyklinanie na laptopa, że nie wygrywa i nie ustawia fot, jak chcę spaliło więcej, niż normalny spacer ;DDD
UsuńNo kurde...... no!! A gdzie ta kanapka z rybą? na koniec co?? A poza tym to ktoś się zakręcił i dwa razy koło tego samego roweru nas prowadził ooo:)
OdpowiedzUsuńOraz dzień dobry i pozwolisz, że nie będę się z Młodą za ręce po Berlinie prowadzał, skoro ma być przewodnikiem to nie wypada prawda??
Pudło Desper, dwie fotki były podwójne ;D Sorry, na tym małym g... którym posługuję się w domu nie widziałam co się wgrało, a co nie. Już poprawiłam. Oraz wybaczam Ci, gdyż jest długi weekend, że nie czytasz ze zrozumieniem. Kanapka z rybą miała być wczoraj, po NW, ale plany się zmieniły, więc nie było. I na koniec, nie powiem Młodej, że nie chciałeś łazić po Berlinie trzymając ją za rękę, bo Cię znielubi ;D
UsuńOj tam zaraz pudło!! Jak już to tylko pół pudła, bo jedno znalazłem :) A ta kanapka zanęciłaś i mię zakręciłaś, bo to nie jest dopuszczalne żeby tak szczuć jadłem przednim, więc tak naprawdę to Twoja wina jest, żem bez zrozumienia nieco czytał :) A Młodej faktycznie nie mów, o ile sama juz tego nie przeczytała :)
UsuńBaaaardzo dziękuję utalentowanej przewodniczce. To naprawdę robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńraz w życiu byłam w Berlinie,podoba mi się .
OdpowiedzUsuńTutaj też jest pięknie przedstawiony,świetne ujęcia !!!!