Tak bardzo chciałam opisać mój weekend.
Weekend bez galopu, w przyjemnym towarzystwie.
Weekend z niespodziankami, bo Młoda wpadła na chwilę z dużego miasta i Gunia z innego kraju.
I żarełko było pyszne, i wino i nie tylko.
Magnolie kwitną w jednym dużym mieście na północnym zachodzie.
Żeby nie było, że tylko biegnę, pędzę i pracuję.
Los jednak postanowił zwolnić za mnie.
Powrót z dużego miasta okazał się katastrofą.
Już wczoraj Teda odesłali do domu, bo tak się telepał, że wprawiał w wibrację resztę kolegów.
Ja nie dotrzymałam do końca dnia i odwołałam ostatnie zajęcia.
Dzisiaj od rana rozsyłałam wiadomości o odwołaniu kolejnych, opatrując je informacją 'to nie jest żart'.
Kochane te moje dzieciaki, wszystkie odsyłały smsa zwrotnego z życzeniami zdrowia.
Teraz siedzę pod kocem, piję herbatkę z malinami, cytryną i imbirem i mam wszystko gdzieś.
Ted w sypialni dogorywa jakoś bardziej... kuźwa Facet!
No to tyle w sprawie udanego weekendu i okolic.
Mam nadzieję, że nie zarażam przez monitor, bo to coś bardzo niefajne jest.
zdrowiej! i chociażem w wieku zupełnie nie studenckim to dołączam do życzeń dzieciaków :*******
OdpowiedzUsuńKochanie, moi najstarsi maja koło pięćdziesiątki ;D
Usuńprzeczytałam dzisiaj Małego Księcia... mam więc specyficzne pojęcie dziecka w głowie ... i ci najstarsi się łapią ;)
Usuńi właściwie to naprawiam swoją bezczelność i zaklinam Was : ZDROWIEJCIE! :)
Usuń:******
Poddajemy się Twojemu zaklęciu ;D Jak Starsza? Już po bólu?
Usuńto była raczej trauma...
Usuńa jeszcze gorzej będzie jeśli odczytają wyniki na forum klasy ...
Nie odczytają, to jest dokument, który zostanie Jej wręczony do łapki. Możesz dla pewności powiedzieć wychowawcy, że nie życzysz sobie obwieszczania punktacji na forum klasy. Jak pamiętam, ani wyniki testu gimnazjalnego, ani matury nie mogą być ogłaszane publicznie.
Usuńoby tak było...
UsuńŚlę życzenia siły do walki z choróbskiem oraz u mnie magnolie dalej posunięte w rozkwitaniu.
OdpowiedzUsuńWiesz, u Ciebie jest bardziej wiosna, wiem, bo mam info z pierwszej ręki. U nas kwitną najpóżniej. Oraz nie ma czasu na chorowanie, jutro do pracy wracam. Ted ma zwolnienie do końca tygodnia, mnie się to bardzo nie opłaca.
UsuńNie żebym jak stara ciotka-klotka, ale znam takich, co im się nie opłacało wyleczyć porząnie infekcji.......
UsuńJak by Ci to powiedzieć... Staram się, może nawet odpuszczę sobie jutro ;D
UsuńMagnolie takie same jak w moim mieście ;-)
OdpowiedzUsuńOraz zdrowia dla Cię, Teda i "wogle"!
Ale one są z 'Twojego miasta' bo tamże była impreza ;D
Usuńto ja już wolę nasz weekend oraz każdą z jego wersji ... :)))))))
OdpowiedzUsuńzdrówka Dreamu ..
Mój weekend był piękny, tyle, że to, co z niego zostało, to miazga jest jakaś.
Usuńw dużym mieście na zachodzie magnolie już obsypane kwieciem :-)
OdpowiedzUsuńDreamu: dużo malin, grapefruitów, imbiru, herbaty z róży, dużo zdrówka generalnie :-)
(bo teraz taki czas, że albo zachłodno jeszcze, albo za gorąco)
No walczę, zostało mi pół cytryny i maliny się kończą. Ktoś musi jutro wyruszyć na łowy, ale nikt się nie kwapi :D
UsuńWiosenne przeziębienie!? Wiosenna alergia?! Zdrowiej kochana!
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Cokolwiek to jest, nie lubie tego. pozdrawiam.
Usuńwidzę Ciebie też dopadło..(((((((((( zdrowiej kochana
OdpowiedzUsuńwirtualnie ściskam Was oboje
No dopadło, ale Ty wygrywasz ;/
UsuńPrawie każdy tej wiosny zaliczył już jakieś choróbsko, ważne żeby szybko przeszło. Mam nadzieję, że już po. Ja też po tych cudownych weekendach nie za bardzo mogę się zebrać i czuję dziwne osłabienie, a przecież tylko trochę sprzątałam w ogrodzie, wystawiałam rower, przejechałam się nie bardzo daleko i poszłam na długi spacer. No może dwa :)
OdpowiedzUsuńNiestety kolejny dzień w poziomie ;D
Usuń