... moja wynika z tego, że obiema rękami zdejmuję.
Przysłowiowe chomąto... z nagłówka bloga.
Zapytana, dlaczego milczę odpowiedziałam, że nie mam nic pozytywnego do powiedzenia.
Wnioski z ostatnich dziesięciu dni mogłyby zburzyć dobre samopoczucie kilku osobom.
Po co?
Niech się czują.
Dobrze.
Żyję.
Walczę.
Słucham muzy.
I dziękuję.
Jednej Osobie.
Ona wie.
I jeszcze kilku Kciukotrzymaczom.
:*******
OdpowiedzUsuńBuziam i tulem :*****
OdpowiedzUsuńmyślę i też trzymam, za co tylko chcesz :*
OdpowiedzUsuńdołączam do grona tych-co-trzymają-kciuki :-)
OdpowiedzUsuńTobie dziękowałam specjalnie ;D
UsuńNa pewno masz dużo pozytywnego do powiedzenia przekazania tylko na razie nie chce Ci się i poczekamy :)
OdpowiedzUsuńPozytywnie :)
a może jednak urlop? Nie ma ludzi niezastąpionych.... pamiętasz o tym?
OdpowiedzUsuńAle za to dla Ciebie nikt Ciebie nie zastąpi. Odpocznij....
Może się nie odzywam, ale też krążę dzieśtam myślami po okolicy.
OdpowiedzUsuń:***
trzymam kciuki i myslę ciepło
OdpowiedzUsuńDreamuś...trochę inymi słowami powtórzę to co już Ci pisałam u siebie. Czy w smutku czy w radości czy we wściku zawsze będziesz mi się kojarzyć POZYTYWNIE.
OdpowiedzUsuńRozumiem dlaczego milczysz...bo i ja tak mam ,że nie lubię dzielić się z nikim tym co nie ucieszy. Jednakowoż wygadać się i wyrzucić z siebie co Cię gryzie też trzeba. Mam nadzieję, że masz obok siebie Kogoś kto służy uchem i otwartymi do tulania ramionami.
Ja Cię tulam wirtualnie...bardzo mocno.
Pozytywne wysyłam. Niechaj zrównoważy to i owo. Pamiętaj,że wszystko przemija predzej niż się spodziewamy. Zostaw na powierzchni niechaj odpłynie daleko. Serdecznosci.
OdpowiedzUsuńja nie wiem o co kaman,ale mogę kciuki potrzymać :))
OdpowiedzUsuńByle do przodu, Kochana. Ludzi nie zmienisz, świata też... ale stoisz na swoim kawałku podłogi, a razem z Tobą całkiem spory tłum. Niech jutro będzie już dobre!
OdpowiedzUsuń