Mój blog stał się megapopularny.
Tak megapopularny, że nie mogę się opędzić przed codzienną dawką kretyńskich komentarzy w języku, co to go znam i lubię, ale niekoniecznie mam potrzebę posługiwać się nim na blogu.
Bardzo dyplomatyczne są to komentarze.
Sprawiające wrażenie, że anonim przeczytał i zrozumiał.
Tu cytat: This page definitely has all the information I needed concerning this subject
and didn't know who to ask.*
Odpowiedziałam na pytania anonima, i uratowałam mu życie, bo go nękały i nie wiedział biedak, kogo zapytać.
Przyszedł do Dreama, a Dream odpowiedziała.
Po polsku!
I zrozumiał.
I poszedł doinformowany i szczęśliwy.
Zacznę wierzyć w swój geniusz, albo cóś.
Mam dar.
Potrafię poinformować każdego i o wszystkim.
Idę pławić się w zachwycie.
P.S.
Zapomniałam dodać jeszcze jedno:
Drogi Anonimie, szkoda Twojego czasu na zostawianie tu codziennej dawki spamu. On się zwyczajnie nie opublikuje. Wiem, że zrozumiałeś, bo przecież rozumiesz wszystko.
P.S. 2
Desper, nie dam znać, bo nie będę miała... dosyć ;)))
* ta strona zdecydowanie zawiera wszystkie informacje, dotyczące tego tematu, których potrzebowałem/łam, a nie wiedziałem/łam, kogo zapytać.
Taka MUZA mi się okazyjnie przyplątała ;)))
oooo, a myślałam, że tylko do mnie tacy piszą, że to ja jestem wyjątkowa (i mój blog...) :))))
OdpowiedzUsuńNo pacz, jednak lubia nas zbiorowo ;)))
Usuńale nie wszystkich, wiesz?... Despera na ten przykład nie... :))))))
UsuńFrytuniu, nie wiem dlaczego taka roześmiana jesteś, że mnie nie lubią tak no co przyjedzie jeszcze dzień gdy będę miał swojego prywatnego trollusia !!
UsuńTy go tak Desper nie zapraszaj, bo jak już zawita, to Ci przyjemność blogowania zepsuje ;)))
UsuńCoś TY!! Otóż on bloga nobilituje, rangę tak,owego podnosi, a dobrze wychowany jest wierny jak pies, już mu nawet budę wyszykowałem !! Jestem pewien że nauczę go myc kopyta, będę wyprowadzał na spacery, karmił odpadkami i w ogóle będę się niem dobrze zajmował :) Jeden sie raz pojawił ale go zamordowałem buuu:(
UsuńDesper, no a jak nie mam być roześmianą, skoro mnie i Dreamu lubią... :)))
UsuńDreamu, On już od tak dawna się stara i stara, i żaden troll nie chce przyjść... a jak już jeden przyszedł, to go Desper od razu wystraszył... :)
i to jest kolejny przykład na to że nie ma równouprawnienia a kobiety wykorzystują swoją naturalna przewagę oo!!
UsuńDesper, ale ci od pogańskiego języka nie wią, że Fry i ja to kobiety som, przecież one nie znają naszego szlachetnego języka.
UsuńA, że Desper pogonił trolla, nie dziwi mnie zupełnie, gdyż troll, jak diabeł święconej wody, boi się poczucia humoru. Ja też kiedyś, na poprzednim blogu miałam jednego, ale go wystraszyły nasze gupie komentarze ;)))
no własnie, one takie smutasy jakieś som, i zamiast się fajnie bawić, to fochy strzelają... ciekawe czy mój "leśny ludek" się jeszcze odezwie?... na razie się zdziwił, że ja się dziwię... :))))))))
UsuńAle jak nasze?? To ja tez w tym brałem wtedy udział i jakie gupie, nasze komentarze mogą być dowcipne i mocno pouczające ooo!!
UsuńNo ale troll tego nie docenia, albo nie rozumie, albo nie nadąża (niepotrzebne skreślić)
UsuńUpsss, albo upsia jak ostatnio mawiam se, a se tak mawiam bo se tak lubię i se dorosły jestem i se tak mogę, więc upsia, a czego nie dasz znać z uwagi na Twą wielkość??
OdpowiedzUsuńOraz zadumany zamyślony dzień dobry:)
Weszłam ostatnio na moja pocztę na uz i znalazłam Twojego maila sprzed miesiąca 'obiecaj, że dasz znać, jak nas będziesz miała dosyć' czy coś w tym stylu. No to odpisuję, bo to grzecznie jest. Oraz witam ponuro i deszczowo.
UsuńTy ponuraku jeden!! Lato jest, wakacje sa to trza się cieszyć, a że deszczyk pada to mały Pan Pikus jest ooo!! Raz, dwa, trzy zarządzam uśmiech !!
UsuńAaaa co do maila no fakt lepiej późno niż jeszcze później, a swoja drogą to NA PEWNO bym skojarzył jakbyś napisała, że nie będziesz miała a nie że jesteś mała :)
Pacz, jak na mnie działa deszcz. Nawet nie zauważyłam, jakie pierdoły wypisuję ;)))
UsuńWięc komenda jak na wstępie drugiego mego osobistego komentarza :) Uśmiech please czy jakoś tak się to pisze, w tym pogańskim, co to ty go znasz, a ja nie , języku :)
UsuńZnasz, znasz ;) wiesz, jak się pisze 'proszę' ;)))
UsuńOj no coś tam wiem, i jeszcze wiem jak powiedzieć że jestem głodny i to już jest jak damska torebka czyli wystarczy do przetrwania :)
UsuńJa jeszcze umiem powiedzieć, że nie mówię po niemiecku ;)))
UsuńA to to ja wyrażę swoją goopia miną i się zaraz kapną, że coś nie halo z tym u mnie jest :)
UsuńWiesz, w miejscu, gdzie mieszkam, ludzie często zadają pytania po niemiecku, głupio tak odpowiedzieć po niemiecku, że nie rozumiem. Odpowiadam zatem po angielsku i jak zaczepiacz rozumie, mogę mu nawet wytłumaczyć gdzie jest Kaufland, albo inny Lidl ;)))
UsuńAaaaaa, spryciula z Cię jest, idąc twym tokiem rozumowania to najlepiej by było nauczyć się tego zdania w jakimś dziwnym narzeczu i wtedy to już spoko, szansa na trafienie kogoś kto by znal ów język minimalna:)
UsuńZaraz a jak z tym uśmiechem co?? Będzie dzisiaj czy nie ??
No jest przecież ;))) Uśmiech znaczy. Ted piekną francusczyzną potrafi powiedzieć 'jest mi bardzo przykro, ale nie mówię po francusku', i tylko tyle ;)))
UsuńNo wiesz chciałem mieć pewność, że jest, nie żebym był niedowiarkiem czy cuś ale jakoś tak lubię mieć spokojna pewność :) Co do tłumaczenia drogi, w czasach kiedy nawigacji nie było nawet w książkach SF a mapy z planami miast zdobywało się na stacji paliw pewne małżeństwo, wysiedli z samochodu na francuskich blachach, ale całkiem po naszemu, zapytało się mnie grzecznie jak wyjechać z miasta w kierunku na daną miejscowość, w związku z tym, że był to kierunek tak gdzie i ja miałem jechać, grzecznie odparłem, że proszę jechać za mną to poprowadzę, zrobiłem przy tym słodką minkę państwo zachwycone bo takiego uprzejmego młodzieńca spotkali, pani żona nawet wcisnęła mi za pazuchę jakaś kawę i słodycza wielkiego, więc ruszyliśmy, uznałem, że za kawę i słodycza należy im si nieco więcej niż jazda na skróty, więc oprowadziłem ich po mieście kołując jak Boeing przed lądowaniem aż wyjechałem na właściwy wyjazd. Się zorientowali, że coś nie halo jest bo podczas pożegnania wyglądali na wściekłych :)
UsuńEj, dostali wycieczkę z przewodnikiem po mieście i jeszcze wściekli byli? Cóż za niewdzięczność!
UsuńOtóż właśnie, ale tacy są Polacy, nie dogodzi im o!
UsuńTo były farbowane lisy, gdyż mówiłeś, że na francuskich blachach ;)))
UsuńFarbowane czy podróby chińskie, jeden czort, niedogodne jedne i drugie oo!!! taka niewdzięczność wywarła negatywny odcisk na psychice młodego człowieka !!
Usuńno pacz i u mnie był ale znikł ????))))
OdpowiedzUsuńbo go olałam)))))
Ja też olewam, ale nie znika ;)))
Usuńno to i ja powinnam się pławić w zachwycie nad geniuszem własnego blogapisania bo takich anonimów dziennie w spamie widzę całkiem sporo... nie wiedziałam tylko co oni tam do mnie gadają, więc nie miałam świadomości tego, że pomagam obcojęzycznym istotom w zrozumieniu tego świata!
OdpowiedzUsuńNo pacz Pani... jakie to nasze pisanie poczebne! ;)))))
O widzisz, Ciebie też oświeciłam ;) No poczebne, jak nic ;)))
UsuńNosz.... napisałam, wywnętrzyłam się i zeżarło. Foch! Nie będę odtwarzać :(
OdpowiedzUsuńBeksa z Ciebie :)
UsuńNie bądź mientka, napisz jeszcze raz ;)))
UsuńBo ja też mam takiego, co mi chwali bloga, jaki jest fajny i udziela rad, jak go jeszcze ulepszyć. Np. ostatnio napisał mi, że sam jest blogerem i chętnie pomoże mi poradzić sobie z problemem spamu. I mam się nie cykać, tylko uderzać do niego. Widzisz, jaki miły?
UsuńA to ten sam pisze do mnie. Ale mi sugeruje, że bardziej chwytliwy byłby inny tytuł posta...I inne takie, które wywalam.
OdpowiedzUsuń:D
U mnie również takie wpisy pojawiają się, czasem nawet więcej oferują w języku angielskim coś do kupienia... nie kupuję, kasuję anonima, przecież spamu nie będę zostawiać w komentarzach :)
OdpowiedzUsuńU mnie też bywał, a że ja wredna jestem to włączyłam cóś gdzieś tam w ustawieniach i się nawet w spamie nie pojawia.
OdpowiedzUsuńWystarczy zablokowac mozliwosc komentowania dla anonimow wszelakiej masci i ma sie spokoj jak u pana bucka za piecem. Ja tak zrobilam. Wczesniej pisali do mnie w jezyku krzaczastym, wiec nawet odczytac nie moglam, jedynie ladnie wygladaly te szlaczki, z tym ze jednak szlaczek mnie trafil i opuscilam szlaban.
OdpowiedzUsuńHa, to widzę my wszyscy tacy wspaniali, też dostaję takie komentarze...prosto do folderu SPAM :)
OdpowiedzUsuńI do mnie zagląda bardzo często, ale nie zwracam uwagi. On cierpliwie włazi, filtr go wyrzuca, a jak uzuwam. Ot.... codzienność
OdpowiedzUsuńNa szczęście, po niedawnym zmasowanym ataku, automatycznie ląduje w spamie i nie ukazuje się na blogu. Ale też muszę skrzynkę ze spamem opróżniać przynajmniej raz w miesiącu.
OdpowiedzUsuńCiekawe, komu to się opłaca? Czy są na świecie ludzie tak głupi, że klikają w spamerskie linki i rozumieją, o co tam chodzi?
Ech... Nie mam pytań :))))
OdpowiedzUsuńDo mnie też takie Anonimy przychodzą... Dzień w dzień... I tysz piszo, ze rozumiejo wszystko. A potem i tak muszę po nich sprzątać.
OdpowiedzUsuńLudzie naprawdę mają chyba zbyt wiele czasu i się im bardzo nudzi...
Dream, odnoszę wrażenie, że ten muzodajny link kierujesz do autorów/autora spamu:-)))
OdpowiedzUsuń