Wrzesień jakiś okurwiały nastał.
Tak, Desper, jęczę!
Zimno tak, że dzieci nie potrafią się skupić na zajęciach.
Piję gorącą herbatę, za herbatą i w dupie mam, że w końcu jest czym odetchnąć.
Ja oddycham nawet tym falującym nad asfaltem i dobrze mi z tym.
Wykopałam z czeluści garderobianych zimowe kapcie futrzane.
Chrzanię to, że jeszcze nie pora.
Ale, ale... wczoraj sprawdziłam grzejniki.
Mrrrr... doceniam wyższość ogrzewania gazowego nad miejskim.
Kotłownia po przeglądzie pompuje ciepełko.
Osuszone powietrze przestało lizać zimnymi jęzorami po nogach i plecach.
Teraz sobie tylko myślę, że dobrze by było, żeby Neron zza wschodniej granicy kurka nie przykręcił, bo się znajdę w czarnej dupie.
Jeszcze nie polubiłyśmy się z jesienią i jak będzie taka radykalna w środkach wyrazu, obawiam się, że na moje ciepłe uczucia nie ma co liczyć.
też lubię niezależność od miejskiej nitki ;)
OdpowiedzUsuńciepło pozdrawiam :) :*******
moja spółdzielnia już grzeje, ale u mnie dziś piękna złota jesień... :)))))
OdpowiedzUsuńja się wczoraj ucieszyłam że w naszym mieszkaniu grzejniki słabo bo słabo ale zrobiły się cieplejsze... mrr, zawsze to już coś :)
OdpowiedzUsuńDreamu, wpadaj na południe - upału może nie ma (temperatura doopy nie urywa), ale jest pięknie, słonecznie, jeszcze zielono :)
OdpowiedzUsuńAaa, i mam jeszcze ciasto ze śliwkami! Na poprawę samopoczucia i stanu bioder ;)
Usuńu mnie - jak u Tygrysa1012 - też jest pięknie :-)
Usuńnadal chodzę w balerinach (!)
i też mam ciacho ze śliwkami :-)
oraz: także zapraszam :-) takie śliwkowe rozgoni każde smutki. nawet jesienne :-)) przy śliwkowym się mruczy ;-)
no podpisuję się czetrema pod tym coś napisała!!!!
OdpowiedzUsuńoraz w kominku palimy już od czasu jakiegoś, a jak tak dalej pójdzie to i w kotłowni zaczniemy bo kominek nie ogrzewa całej chałupy, niestety. a najgorsza łazienka - jak ja nie lubię się z gołą dupą lokować w zimnej łazience brrrrr
Trzeba grzać się od środka. A mnie właśnie skończył się krupniczek :(
OdpowiedzUsuńDreamu a te lasy grzybkami pachnące jesienią przy wilgotnych porankach, dniach i nocach, bo grzyb ta cholera wilgoci potrzebuje, a to babie lato snujące się między gałązkami pobliskiego krzewu i tak radośnie iskrzące się w promykach nieśmiało wyglądającego słońca, co to na twarzy siadają i w kurwiają dokumentnie te nitki i ehhh pani jesień zawsze w przedszkolu taka zdobna strojna była, wiedziałem, że przedszkolanka jak każda kobieta kłamie po to żeby faceci grzeczni byli ooo!!
OdpowiedzUsuńOraz ciesz się że nie za długo zima będzie to jesień nie będzie denerwować Cię :)
Wspolczuje :)
OdpowiedzUsuńOd jakiegos czasu znosze 2 pory roku. Ciepla i bardziej ciepla:)
Dreamu przylata do mnie. Dzis 25C a w weekend ma dojsc do 30C.
OdpowiedzUsuńprosił Cię ktoś, żebyś to pisała?????.....
Usuńbuźka Star ....
Miejska też grzeje od kilku dni i jest dobrze. Jesień przyszła i sobie pójdzie, nie ma co kląć. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI tylko ja wciąż mam otwarte wszystkie okna w mieszkaniu...?
OdpowiedzUsuń