Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

piątek, 23 stycznia 2015

... and the Oscar goes to... czyli chwila prawdy

Nie wiem, czy mam się cieszyć, że jednak nakłamałam, jak dzika, czy smucić, że mój obrazek nie pasuje Wam do tego, w Waszej wyobraźni :)
Otóż:

1. Mam burzę długich kręconych włosów z przyczyn absolutnie praktycznych. To coś na mojej głowie żyje własnym życiem i gdybym je obcięła, nie wyszłabym każdego ranka z łazienki, przed upływem godziny. Przepraszam wszystkich, których wkurwiłam oraz cieszę się Nit, że spełniłam Twoje oczekiwania :)

2. Zdawałam maturę z języka francuskiego, mimo, że teraz posługuję się głównie angielskim. Języki jakoś się do mnie kleją. Mówię po hiszpańsku (chociaż nie czytam i nie piszę), oraz z nieznanych mi powodów (może to ta Babcia Wielkopolska śpiewająca mi kołysanki po niemiecku?) rozumiem niemiecki.

3. Nie znoszę zespołu Lady Pank i nie zmieni tego nawet fakt, że jedną z piosenek napisał dla nich Grzegorz Ciechowski (którego uwielbiam). Byłam nawet kiedyś na koncercie panów LP, wówczas to doceniłam profesjonalizm Jana Borysewicza i kolegów instrumentalistów oraz upewniłam się, że Janusz P. zaniża poziom zespołu na każdym polu, wokalnym, werbalnym, wizualnym i... trzeźwościowym :) Ponieważ wokalista jest wizytówką zespołu, LP mówię stanowcze NIE.

4. Mój Tato był najważniejszą osobą w moim życiu. Nigdy nie pogodziłam się z Jego stratą.- uważni czytelnicy zauważyli, że o Mamie tak, o Tacie raczej nie pisałam nigdy. Nie dlatego, że noszę w sobie jakąś zadrę albo przeżyłam traumę. Kiedy ja zaczęłam rejestrować rzeczywistość, Jego już nie było. Czasem myślałam sobie, zwłaszcza, kiedy byłam mała, jakby to było mieć Tatę- pilota wojskowego, ale nigdy mi go nie brakowało. Może dlatego, że mój brat jest o osiem lat starszy, a może z powodu tego, jak Wyjątkową Osobą była Moja Mama. Zdecydowanie, to Ona była Najważniejszą Osobą w moim życiu. Poza tym rozkminianie życia w stylu 'dlaczego ja' nie jest w moim stylu.

A teraz, wraz z podziękowaniami dla Matki Whitney Huston, spieszę donieść, że Oscars go to:
Thunder- za ryzyko
Miśka- za nadzieję, że jednak nie
Moja Ameryka- za uważne czytanie

Po nodze od Oscara dostają
Fry i eM, za to, że punkt 4 nie dawał im spokoju :D

Dziękuję za wspólną zabawę oraz, życząc pięknego weekendu, zostawiam Was z muzą ( tak, to są WOKALIŚCI).

22 komentarze:

  1. jestem zaskoczona (choć nie totalnie). i lekko zmieszana. tą czwórką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale, że co? Że wychowałam się bez Ojca i jestem normalna, czy może wręcz odwrotnie? :D

      Usuń
    2. że Twojego nie ma. dla Ciebie - właściwie od zawsze.
      a mój jest.
      zebralo mi się na sentymenty.

      Usuń
    3. Nie wiem, za czym miałabym tęsknić, wiesz. Miałam genialnych Dziadków, jednego prawdziwego, drugiego przyszywanego. Brata, który za mnie ruszał się bić, a Tato, to ten przystojny pan w mundurze, w rodzinnym albumie.

      Usuń
  2. .......mam na łbie kudłatą naturalną , a mój ojciec pilot LWP zmarł gdy miałam 9 lat

    wieczorowo - Gryzmo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gryzmo, Siostro moja :DDD ja miałam jakieś dwa...

      Usuń
  3. dobra noga, nie jest zła.... dziękuję wysokiej kapitule... :)
    a propos Oscarów, dziś przeczytałam taką rzecz w necie: rozmawia dwoje staruszków... "nasze pożycie jest jak rozdanie Oscarów, nie dość, że raz do roku, to ja jak Leonardo Di Caprio ".. :)))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Gdyby Oscar miał kapelusz, dostałybyście po kapeluszu :)

      Usuń
  4. powtórzę za Fry... dobra noga nie jest zła ;))) jest to mobilizacja aby następnym razem jednak dać się ponieść przeczuciom ;)
    :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczucia? Zawsze należy ich słuchać. Nasza podświadomość jest mądrzejsza od nas :)

      Usuń
  5. Ha! Przeczucia mnie nie myliły :))))
    Oraz... Bardzo dziękuję :****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuj, w końcu to Ty zdecydowałaś, jaką odpowiedź wybrać :)

      Usuń
  6. Przegapiłam ważne notki, więc spieszę nadrabiać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ani się cieszyć, ani smucić. To chyba nie jest jakiś specjalny powód do jednego czy drugiego.

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny blogasek , zostawiam komcia i zapraszam na swój blogasek - Gryzmolińcia vel Dosieńka

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzieki, czuje sie zaszczycona :)
    Lece po kiecke:)

    OdpowiedzUsuń