Dzisiaj jest taka pełna p... , że obdarowana przez Zante, medalem za zasługi na polu, westchnęłam sobie tylko z żalu i tęsknoty za moim niegdysiejszym tempem życia.
Będzie banalnie, bo na nic innego nie mam chwilowo fantazji.
1.Piszę blog, bo … szczerze mówiąc ostatnio nie piszę, trudno mi zatem odpowiedzieć z sensem ;)
2. Gdy miałaś naście lat Twoim guru i autorytetem była/był … była... moja Mama. Nauczyła mnie walczyć zawsze do końca i nigdy nie tracić nadziei. Straciłam nadzieję tylko wtedy, kiedy Ona ją straciła...
3. Jak tamta fascynacja ma się do dziś, gdy masz dziesiąt lat? Nic się w tym względzie nie zmieniło, chyba tylko to, że do Panteonu dołączyła moja Babcia. Fascynują mnie silne zwykłe/niezwykłe Kobiety.
4. Z nieba spadło Ci 10 tyś. zł , ale możesz je wydać tylko na siebie. I co zrobisz?
Zgłupieję ze szczęścia, a potem wsiądę do samochodu i pojadę... do Empiku :) Ostatniego tysia wydam na ciuchy, gdyż nadal ( i już tak zostanie) wszystko na mnie wisi.
Naprawdę nie mogę się podzielić?
Naprawdę nie mogę się podzielić?
5. W codzienności nie mogłabym obyć się bez … leniwego śniadania z Tedem. Jak nie ma Go w domu, nie smakuje mi nawet kawa.
6. A na emeryturze to chciałabym … podróżować i cieszyć się sukcesami Młodej.
7. Jak książka to z gatunku … fantasy (no Pratchett, ale też Jonathan Carroll, chociaż ostatnio przeczytałam 'Florystkę'- Katarzyny Bondy i nie była to dla mnie kara) oraz biografie różnych popaprańców (czy Kirę Gałczyńską można nazwać popaprańcem?)
8. Czasem mi wstyd, ale do łez wzrusza mnie … dobroć. Taki program 'Home makeover' (w którym ludzie pomagają innym, dotkniętym przez los, wyremontować dom) powoduje, że mój mózg wytwarza jakieś ogromne pokłady emocji, jak głupia cieszę się szczęściem innych i wzrusza mię to do łez.
9. Są przedmioty, które kojarzą się z dzieciństwem. Dla mnie to … nie przedmiot, to smak i zapach szarlotki i tortu śmietanowego z galaretką i czerwonymi porzeczkami, jadanych na ganku domu moich Dziadków 26 lipca.
10. „Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma..” Masz takiego bzika na jakimś (albo czyimś) punkcie? Ja generalnie jestem nieźle porąbana. Bziki mi się mnożą, niektóre odchodzą, a potem wracają. Teraz to chyba szydełko i zdrowe gotowanie, no i sport... który wrócił po latach, a który odkryłam ponownie, jako ogromną przyjemność (ekhh te rezultaty :) oraz jednak... góry.
11. Każdy ma jakiś talent. Ty masz w darze od natury … podobno jestem człowiekiem wielu talentów. Ja cenię sobie ten, który sprawia, że 'uczę nawet kamienie', a one idą w świat i zdają egzamin... z życia.
Więcej grzechów nie pamiętam. Spowiedź niniejsza powstała w trakcie, gdy Młodzi Ludzie pisali testy i rozwiązywali zadania. Nikt nie poniósł szkody na umyśle w związku jakością mojej pracy.
Nie nominuję nikogo, gdyż nie mam czasu wymyślać pytań nękających ;)
Order przekazuję wszystkim, którzy mnie odwiedzają, gdyż szczęście się mnoży, wtedy gdy się dzieli.
Amen :D
P.S.
Dziękowałam już Matce Whitney Huston?
Bo Zante tak, osobistnie, na Jej blogu :*
1 u mnie też coś rzadziej, niż zwykle
OdpowiedzUsuń2 chyba nie miałam guru
4 Dreamu, co Ty zrobisz z taką kaską w empiku ? ja wyjechałabym gdzieś, gdzie ciepło, oraz wydałabym na kuchnię (bo kuchnia to ja ;-))
5 śniadań i gorącej herbaty
6 żyć ciekawie
7 różnie, byle ciekawie
8 prawie każdy film
9 pierścionek babci z niebieskim oczkiem
10 mam kilka bzików. na dziś: lody :-)
11 nadal szukam ...
Wyjechać, sama? Nuuuda, pół świata zwiedziłam sama, On też sam. Kupując stos książek mogłabym zakopać się w nim razem z Nim :D A... zapomniałam o płytach :D
Usuńdreamu jak ja Cię dobrze rozumiem, spożytkowałabym taką kasę tak samo <3
UsuńDzięki, Dreamu...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej miłości...
To ja dziękuję. Wbrew pozorom ta zabawa otwiera oczy na pewne fakty... :D
Usuń)))))) pytania nękające )))))))))))))))))) mi sie podoba ))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńJa tam lubię takie zabawy - można powymyślać tyle niestworzonych rzeczy! Popuścić wodze fantazji, ubrać w wiarygodną formę...
OdpowiedzUsuńChoćby pierwsze pytanie. Ja bym napisał, że odwiedził mnie duch Bolesława Prusa i prosił mnie o to, bo inaczej jego dusza nie zazna spokoju. Opisałbym to spotkanie ze szczegółami! A co, niech czytelnicy mają! Dla nich w końcu piszemy, prawda? Całe opowiadanie można o tym stworzyć.
Może i lepiej, że to do mnie nie dotarło, bo u mnie wyglądałoby to tak, że jedno pytanie - jeden post. Krótkie, lakoniczne odpowiedzi nie dają pola do popisu.
Mam to samo ze wzruszeniami przy Makeover! :)
OdpowiedzUsuńA talentu do nauczania Ci zazdroszczę, gdybym go miała, byłabym świetną nauczycielką niemieckiego! :)))
poczytałam. wiem więcej :)
OdpowiedzUsuńa tym blogowaniem to jest tak właśnie, że czasem mamy zastoje. minie.. mi minęło. natenczas ;)
Uszczerbku zapewne nie ponieśli; kto wie, może nawet udało im się odnieść pewną korzyść:).
OdpowiedzUsuńTak, przez chwilę nie zadawałam trudnych pytań :D
Usuń