Święty Walenty jest patronem chorych psychicznie, nerwowo i epileptyków.
Radujmyż się, gdyż walnięci jesteśmy wszyscy, tyle że różnimy się stopniem upośledzenia.
I nie piszcie mi, że tak nie jest.
Wszystkiego słodkiego.
A ja pędzę na tę kolację.
Fotorelacji nie bedzie.
Smacznego.
Raduję się zatem!
OdpowiedzUsuńJestem pierdolnięta, jak trza :)
i jak było? ;-P
OdpowiedzUsuńMagicznie, a kucharzy chciałam sobie wziąć do domu po tym, jak panierowane w kokosie gałki lodów opiekli w głębokim tłuszczu i podali z sosem z mango ;)
UsuńNie wszyscy są intelektualnie niepełnosprawni :P Bo choroby psychiczne, czy zaburzenia nie są niepełnosprawnością intelektualną, ale każdy z nas coś ma pod czachą :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego słodkiego i Walentynkowego dla Ciebie i Młodej (chociaż nieco spóźnione, ale jak zawsze gorące i szczere :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kolacja była magiczna i udana :) Zapraszam teraz na balangę, gdyż zostałaś wspomniana ;)