- Nie zjesz pączka- postanowiło moje rozsądne ja- przecież to 300 kalorii!
- Ale dlaczego nie?- zbuntowało się to permanentnie zbuntowane- przecież zwykle jesteś grzeczna i odżywiasz się rozsądnie. Raz nie zawsze...
- Bo to głupie? Bo nie jadasz cukru? Bo nie jest ci do niczego potrzebny?- ględziła panna rozsądna.
- Ale cukier jest smaczny, słodki i dlaczego nie?- czepiała się czepialska.- No i tradycja jest taka, że mus.
- Cisza!!!
Głosy w mojej głowie?
Kurcze, myślałam, że wraz z kilogramami, pozbyłam się ich już jakiś czas temu.
Wróciły przy okazji pączka?
Trzeba nakarmić jedną i drugą pannę bo się pozabijają, a wtedy nie wiadomo co będzie ze mną.
I tak powstały pączki rozsądne, bo dlaczego nie?
Pączki jednak prawdziwe też muszą być, gdyż czwartek musi być tłusty.
Oraz raz się żyje, więc dlaczego ma nie być smacznie?
Czego i Wam życzę.
Kurde Dreamu to nie kwestia diety to się leczy i z całkiem niezłym skutkiem, no wiesz te głosy nooo ;) A co szkodzi zjeść coś co ma 300 kalorii skoro i tak trzeba te kalorie dostarczyć to nie moga one być takie smaczniusie ??
OdpowiedzUsuńOraz dobry wieczór przy fafnastym pączusiu :)
Desper, długo Cię nie było, nie wiesz zatem, że nie po to pozbywałam się 15(piętnastu) kilogramów, żeby teraz dostarczać sobie atrakcji w postaci 300 pustych kalorii. A te głosy budzą się tylko przy negocjacjach buntowniczki z rozsądną, przy czym rozsądna rządzi niepodzielnie od maja, więc maruda dzisiaj poględziła, dostała tego większego pączka i do budy :D
UsuńNo to ja wreszcie przygarnąłem parę kilo z trudem staram sie to utrzymać, a ty tak lekka rączka przetyrmaniłas tyle dobrego, a fstyt ooo!! A głosy to ta czepialska miała rację oo ;)
UsuńWiesz, nie powiedziałabym, że lekką rączką. Trochę czasu i wysiłku to zajęło, ale z dwóch lekkich rzeczy wybieram lekką d... Oraz dobre samopoczucie, oraz... co ja Ci będę wymieniać :) No wiem, że miała, ale widzisz, Ted też nie narzeka, więc jednak ja i rozsądna wygrałyśmy:D
UsuńNo cóż no skoro Ted woli Cię taką rozsądną, poukładaną przewidywalną to proszę bardzo :) A pączusie i tak są pyyyyszne :)
UsuńHihi i tak nie wierzę że jesteś taka do bólu rozsądna ;)
Nigdy nie byłam, nie jestem i nie będę poukładana, mam to zapisane w DNA. Jestem grzeczna w kuchni, pilnuję, co jem, trenuję uczciwie i... wkur... wszystkich wokół. Niektórych inspiruję, i dlatego mój brat po zrzuceniu 12 kg odstawił leki na cukier i serce, czyli jednak dywersantka, bo nikt inny nie potrafił tego zrobić :D
Usuńja w tym roku zjadłam (tylko) dwa. jak nigdy.
OdpowiedzUsuńbyły puszyste, nadziane, pyszne :-)
powtórzę to za rok :-)
Ja też zjadłam dwa ;) Oba z obrazka :D
Usuńha !! ja też dziś ani jednego pączka, hej
OdpowiedzUsuńale za to trzy ciastka ((( za to zamiast obiadu... to się liczy? i od 6 dni ani kropli alko... teraz czas na 0 węglowodanów ))
T. przestań z restrykcyjną dietą, zero tego, zero tamtego nie działa. Działa równowaga- to mówię Ci ja- była czekoladoholiczka i grubas po odwyku ;) Oraz zeżarłam oba z obrazka, gdyż why not?
Usuńa cha cha jaka restrykcyjna dieta?? ja nie mam silnej woli...buuuuu odstawianie cukru, ograniczenie węglowodanów to samo zdrowie.wino odpadło ze względu na leki ((((a na dokładke od tych leków się tyje ..
Usuńku...wa
Wino ma wch...j kalorii, odstawiłam, jako pierwsze i cukier, ale nie cały i nie nagle. Odstawiony stopniowo nie dał nagłego głodu, to się odstawia, jak leki. Nie myśl, o tym, że się tyje. Ty NIE-U-TY-JESZ. Telewizor mówi (to tak a'propos Twojej notki), że po czterdziestce bardzo trudno jest schudnąć. Niech mówi :D
UsuńJeden pączuś to malutkie odstępstwo od zasad, a żeby zasady działały, trzeba czasami zgrzeszyć, żeby nie zwariować :)
OdpowiedzUsuńOd malutkich odstępstw się zaczęło Polly, a potem musiałam pozbyć się całej masy tego szczęścia :D
UsuńMatko, ja chyba nie istnieję, no nie ma takich ludzi, powiadam - nie ma! Wszystko u mnie jest odwrotnie niż u innych.
OdpowiedzUsuńI pączków też nie lubię. A dokładniej - nie znoszę.
Ależ istniejesz i zapewne masz się świetnie bo nie podlegasz imperatywom durnym ;D A ja sobie zjadłam... bo mogę :D
UsuńNie podlegam żadnym. Może powinnam się martwić?
UsuńPo co? Niech martwią się inni :D
UsuńWitaj, jeden paczek to nie grzech ale uzależnienie od cukru to katastrofa. Ja mogę nie jeść cukru w żadne postaci (nie licząc owoców)tygodniami ale jak tylko pozwolę sobie na kilka dni z małym ale to cieżko jest sie przestawić :)
OdpowiedzUsuńWitam w moich skromnych progach :D Otóż dla mnie jeden pączek to grzech, gdyż ja jestem, jak napisałam wyżej, 'grubasem na odwyku' i muszę myśleć, co jem. Powiedzmy, że w czwartek miałam wolne... od myślenia :D
Usuń