zaczął się, kuźwa, z przytupem.
Akcję zapoczątkowała mama Kuby smsem 'Kuba jest chory, nie będzie go dzisiaj'.
Potem posypały się kolejne i z dziewięciu zaplanowanych na dzisiaj godzin zostały mi CZTERY.
Zimo, zdecyduj się kurwa, póki jeszcze trwasz w kalendarzu!
Przyjdź, pierdolnij i wybij wiruchy, bo się wszyscy wykończymy!
Błagam!!!
Zośka przyszła w czwartek chora.
- Co ty tu robisz Zosiu, przecież ty nie wiesz, jak się nazywasz- ja jej na powitanie.
- Mama mówi, że mam nie udawać, tylko wziąć się w garść- Zofia na swoją obronę.
W poniedziałek na zajęciach nie było kilku dzieciaków z klasy Zośki, wszyscy padli powaleni grypą.
Werka, jedna z niewielu jeszcze walczących, radośnie mi obwieściła:
- Wie pani, że Zosia w weekend wylądowała w szpitalu? Od piątku miała 40 stopni gorączki.
Patrzcie Państwo, jak się dziewczyna zapędziła w udawanie.
Głupota niektórych ludzi odbiera mi wiarę... we wszystko i nadzieję... na cokolwiek.
też chadzałam chora do szkoły.
OdpowiedzUsuńa mimo to mam mnóstwo wiary i nadziei ☺
m.in. na kwiaty w następny wtorek ☺
A ja nie mam... nadziei znaczy. Teda nie ma siódmego, ósmego wróci zmęczony jak koń po westernie, dlatego plan jest inny :D
UsuńMamusia Zosi nie chciała mieć problemu? Mam nadzieję, że się zaraziła tą grypą i szef jej powie, żeby nie udawała tylko zapitalała.
OdpowiedzUsuńMamusia Zofii jest wzorem antymatki który powinien być przetrzymywany w... nie, nie, nie w Sevres pod Paryżem, ale w Bastylii.
UsuńMamusia wychowa niepewną siebie kobietę, która będzie robiła wszystko, by nikt tego nie zauważył, bo ona musi być dzielna. Do zatracenia.
Usuńanty-matką Zosi jestem zachwycona, to dzięki takim jak ona grypa i inna cholera sie rozpowszechnia tak skutecznie. DZIĘKUJĘ CI MATKO ZOFII a także jasia stasia i andrzejka, że tak wypychacie chore pociechy dbając aby nie miły zaległości...
OdpowiedzUsuńWiesz w czym przoduje mama Zośki? W sprawiedliwym traktowaniu dwójki swoich dzieci. Podczas, gdy Zośka czołgała się do szkoły jej braciszek chorował sobie upojnie, napierdalając w gry na plejstonie, a mamusia właziła mu w dupę, bo 'Marcinek jest chory'. Ma szczęście, że nie pamiętam, jak wygląda, bo gdybym spotkała ją w jakimś sklepie, bez ostrzeżenia walnęłabym w ten głupi łeb.
Usuńpoproś o zdjęcie ;-))nic tak dobrze nie zadziała jak walnięcie ))
UsuńPorażka! Tez uważam ze zimy w tym roku nie bylo i wirusy krążą a wszyscy juz do wiosny odliczają :/
OdpowiedzUsuńZa jakiś czas mój blog będzie zamknięty na zaproszenie jesli masz ochotę mnie czytać zostaw email w komentarzu u mnie :)