Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

czwartek, 14 kwietnia 2016

Złapana na gorącym...

uczynku czyli klaps w dupsko.

Wieczór.
Kolacja zjedzona.
Herbatka zielona stoi na ławie.
W TV leci jakiś durny film.
Czegoś brak.
A gdyby tak... poćwiczyć?
Delikatnie.
Bez interwałów.
Nastawiłam timer na trzydzieści minut.
Zrobiłam delikatną rozgrzewkę i wolno ruszyłam.
Obiecałam sobie, że jak tylko poczuję się  źle, natychmiast przerwę.
I człapałam tak sobie rekreacyjnie, aż tu nagle usłyszałam domofon.
Kurcze!
Szybka myśl: zdążę zeskoczyć, kopnąć stepper pod ścianę, zarzucić bluzę i usiąść na najbliższym fotelu.
To bez sensu, jestem dorosła, wiem, co robię, co może mi zrobić Ted?

Wpadł do salonu i wymierzył mi siarczysty strzał.

Ja skończyłam.
Odetchnęłam.
Poszłam do kuchni i zmierzyłam ciśnienie.
117/74 puls 62.
Hej, nie zrobiłam nic złego.
Dzisiaj zrobię to samo.
30 minut spaceru beż obciążenia?

Za co od razu po dupie???
Za pozytywne nawyki???

15 komentarzy:

  1. Po wysiłku 62 puls? To jaki masz w spoczynku? Jak się nie ruszasz to żyjesz?;-))))
    Jakby mnie ktoś trzasnął w dupsko, to ze wścieklicy by ciśnieniomierzowi by wyj... górną skalę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po spacerku dla ułomów... na zakupy idę szybciej :) Miałam się zachowywać, pamiętasz? :D

      Usuń
  2. To nie było za niesubordynację. To była taka gra przed-wstępna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo to było romantyczne, Nit :)

      Usuń
    2. Romantyzm niejedno ma imię. Fajnie, że Ted dba o urozmaicenie. Nie samym mizianiem człowiek żyje.

      Usuń
    3. :) nie miziania zwykle nie ma :)

      Usuń
  3. po wysiłku masz 117??? jesooo będziesz jednak żyła...oraz chyba już będzie dobrze oraz masz rację grunt, to zdrowe nawyki.nie ma nic za darmo i to jednak zdrowe jest, podobno ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że jeszcze chwilkę będę, oraz to jest jakieś z przeproszeniem pitu-pitu, a nie wysiłek. Jak już będę mogła bezkarnie, będzie wysiłek ze skokiem pulsu powyżej 130, żeby było spalanie.

      Usuń
  4. gra wstępna, czy jak???
    uwielbiam biegać, a proponuję Ci jazdę na rowerze
    Pozdrawiam, bo ja jestem właśnie gotowa
    http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/?p=3661

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jazda na rowerze po wypadku...? Nie dziękuję, aż takim kamikadze nie jestem. Za spacer na stepperze dostałam po dupie, za jazdę mogę zarobić w łeb z drugiej strony, dla równowagi. Ty wiesz, jak długo schodzi krwiak z twarzy? Jeszcze go mam ;)

      Usuń
  5. Ciśnienie miodzio!
    Tylko mam nadzieję, że nie robisz pomiarów tymi aparatami na baterie, to badziewie, nie ma co im ufać
    Ja dziś ćwiczyłam przy filmach z You tube kurcze... fajnie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Taki klapsik wychowawczy ;)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Martwi się o Ciebie. To chyba zrozumiałe. Serdecznosci.

    OdpowiedzUsuń