Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

niedziela, 25 września 2016

Ludzie myślą...

... a w zasadzie nie myślą.
Dają sobie prawo do oceny.
Ciebie, innych, wszystkich.
Kurwa!
Zeźliłam się.
Nie zamierzam się z tego tłumaczyć, że mam dużo pracy.
Na wolnym rynku jest to raczej powód do dumy.
Aż tu wczoraj usłyszałam, że nie potrafię być wdzięczna.
Tak, dostałam coś.
Coś, o co nie prosiłam.
Coś, na co nie czekałam.
Coś, co mi się nie przyda.
Bo ktoś sobie ubzdurał, że to dla mnie zrobi.
Lubię rękodzieło, żeby nie było, ale MUSI być niezwykłe.
To, że ktoś coś zrobił własnołapnie nie jest jeszcze powodem do braw.
Powodem będzie, jeżeli zachwycę się tak, że zabraknie mi tchu.
Nie zabrakło, powiem więcej, dobrze, że nie mam małych dzieci, bo chyba by się wystraszyły 'dzieła'.
I usłyszałam, że jednak oczekiwano na show w postaci fotek i podziękowań na fb.
Ja mam tylko firmowego fejsbuka!!!
Między ogłoszeniami o moich zajęciach i kolejnych kursach Teda mam wstawić zdjęcie misia?
Litości!
Już jakiś czas temu postanowiłam, że nie zamierzam oglądać się na innych.
Robię swoje i nie wchodzę innym w drogę, a jeżeli wchodzę, to na ich wyraźne zaproszenie.
Wczorajsza rozmowa utwierdziła mnie w przekonaniu, że jestem na dobrej drodze... żeby nie oszaleć z powodu tego, co ludzie myślą.

Oraz wpadł mi telefon do kibla.
Tak, nie ma zakazu wybuchów dzikich ryków :D

6 komentarzy:

  1. Nooo... Ciężki temat.
    Nienawidzę być uszczęśliwiana na siłę. Mistrzem w tej dyscyplinie był Eks, który co i rusz uszczęśliwiał mnie na siłę jakimś gównem i oczekiwał oklasków, natomiast o to, czego naprawdę chciałam, nigdy się nie doprosiłam. Ani razu.
    No to się rozwiodłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. uśmiałam się :)))))
    oj Ty niewdzięcznico! :))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Znaczy ofiarodawczyni się napracowała, co by mieć darmową reklamę wraz z omdleniem z zachwytu, a Ty nie doceniłaś? Ojej, żal!! Wielki żal! Żal mi ofiarodawcy. Tyle wysiłku, przebiegłości, a tu zonk!
    P.S. Pozdrowienia dla misia czy co tam to było.

    OdpowiedzUsuń
  4. e telefonem w kiblu się nie przejmuj też zaliczyłam...
    ale współczuję

    OdpowiedzUsuń
  5. Uszczęśliwianie na siłę, to paskudna przypadłość. Zrób wędlinę, to poprawi Ci nastrój, gwarantuję. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. niewdzięczna bestyjka z Ciebie, no jak mogłaś na fejsbuka nie wstawić.. o Tyyyyyyyyyyyyy;-)

    OdpowiedzUsuń