... wolności.
Nie będzie spacerów po plaży podczas zachodów słońca.
Treningów, bo taką mam ochotę.
Obiadków gotowanych na świeżo.
I sił na nocne włóczęgi.
To było fajne lato.
Zrobiłam pieszo ponad 400 kilometrów.
Schudłam trochę, ale zaraz to nadrobię.
Zajęłam się własną głową i dupą w kolejności dowolnej.
Przestałam zadowalać wszystkich.
Wracam do pracy, chociaż wcale mi się nie chce.
Reforma edukacji drasnęła też mnie i mój plan zajęć.
Nie wiem, jak to będzie, bo nie wszystkich jeszcze mam ujętych w planie, a większość dzieciaków, nawet tych najmłodszych, kończy zajęcia o 15:15.
Moja doba powinna być bardziej elastyczna.
Wdech, wydech i zaczynam.
Mam nadzieję, że to będzie dobry rok.
Kalendarzowy to jest do dupy. A szkolny to chyba każdy jeden gorszy od poprzedniego, więc pewnie też będzie do dupy.
OdpowiedzUsuńI tym optymistycznym akcentem kończę wypowiedź :)))
Nie będzie. Im głupiej w szkole, tym więcej mam pracy/ kasy 😉
UsuńChyba, że tak. Swoją drogą, kasa - dobra rzecz, tylko ta praca...
Usuń"Reforma edukacji" to hasło, od którego robi mi się wysypka na pośladkach i zaczynam myśleć o daniu na mszę w podziękowaniu za to, że odwidziało mi się kończenie kursu pedagogicznego. Pewnie bym teraz siedziała razem z Breivikiem :/
OdpowiedzUsuńAle mogę potrzymać kciukasy za to, żeby był to dobry rok. A coby nie.
Ja też sobie myślę 'jak pięknie, że nie pracuję w szkole' 😊
UsuńBędzie. Będzie. Będzie.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję. Malutką, ale mam 😉
Usuńech Dreamu jak ja ciebie dobrze rozumiem.. mnie były tydzien zmiażdzył normalnie a tu roboty coraz więcej...lekcje kończę o 16 w każdy dzień. a tu jeszcze teatr...dobrze, że choć na późniejsze godziny mam. Musimy się uzbroić w duuużo cierpliwości. trzymaj się.
OdpowiedzUsuńDamy radę, jak nie my, to kto?
Usuń"Zajęłam się własną głową i dupą w kolejności dowolnej.
OdpowiedzUsuńPrzestałam zadowalać wszystkich."
Poproszę o jakieś szybkie szkolenie.
Szybkie szkolenie mówisz. Jak można w szybkim szkoleniu zamknąć ostatnie trzy lata? Może coś o tym napiszę.
UsuńDla mnie od czasu ukończenia studiów nie istnieje coś takiego jak wakacje. Ale zawsze latem jakoś tak bardziej się wydaje, że jest się wolnym.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w tym nowym roku!
Bedzie dobrze. Tylko inaczej!
OdpowiedzUsuńSzczesliwego Nowego Roku Szkolnego!
Ciesze sie, ze juz mnie nie dotyczy :D :D
Życzę spokojnej pracy i codziennych sukcesów. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń400 km na nogach? NO to chylę czoła i padam - do stóp, co to tyle przeszły.
OdpowiedzUsuńJesteś moją bohaterką w kwestii wędrowania.
Też lubię.