Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

piątek, 5 kwietnia 2019

Czarne puzzle

Od kilku lat życie gra ze mną w jakąś dziwną grę. Czuję się, jakbym grała w Jumanji (obejrzyjce remake z Dwaynem Johnsonem).
Jak już sobie poukładam te czarne puzzle, które mam na stole, dziwnym trafem dopasuję kształty, ktoś dorzuca mi nowe (albo przetacza się po nich huragan).
Wszystkie w tym samym kolorze, podobnego kształtu. Nic nie pasuje.

Wczoraj dostałam kolejną porcję i tak się zastanawiam ile jeszcze uniosę, zanim coś jebnie?

Idę do apteki po coś na uspokojenie (w sumie nie wiem co, bo nigdy nie brałam). Muszę jakoś przeżyć do chwili, aż nie będę musiała się uśmiechać.

Nie mogę iść pobiegać, a szkoda bo mam taką chęć na bieg, do bólu, po którym zwymiotuję... krwią.

Chyba sobie trochę pomilczę, bo na to stado słoni, które wczoraj przebiegło po stole z puzzlami nawet Mistrz de Mello nie miałby odpowiedzi. A może by miał, tylko ja jestem nadal za głupia, żeby ją dostrzec.

Frajer ze mnie ciężki. Myślałam, że pomoże mi wdech i wydech, a od wczoraj, histerycznie poszukuję odrobiny tlenu.

Oops, taka kolejna lekcja.

6 komentarzy:

  1. Witam w klubie... od prawie 2 lat czuję się dokładnie tak samo. Chwilami mam wrażenie że zwariuje - chwilami udaję się po pomoc do specjalisty - diagnoza depresja dzisiaj nie jest niczym nowym - łykam jakieś tabletki w nadziei na poprawę. Chwilami mam wrażenie że nigdy nie stanę na nogach i wszystko się sprzysięgło przeciwko mnie. Blog jest dla mnie odskocznią i staram się tam nie przelewać tego co mi się "ulewa" ale powstrzymuje się ostatkiem. Nie piszę dlatego że innym nie wolno, ale odwrócenie uwagi jest dla mnie zbawienne. Więc cierpliwości życzę, dużo zdrowia i sił. Trzymaj się !! |I nie daj się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja właśnie się wyżywam na blogu kurka wodna.
      jestem postrzegana jako frustratka w zwązku z tym.

      Usuń
    2. ojjj... Twój jest ten kawałek podłogi i wolno Ci robić to, co Ci się podoba. Ja mam odskocznię, Ty miejsce do wyżycia się :)

      Usuń
    3. Tego co się stało nie da się opisać. Więc milczę.

      Usuń
  2. Dreamu, nie wiem co tąpnęło ale trzymam kciuki, żeby się jakoś wyprostowało. trzymam kciuki i NIE DAJ się. Oddychaj. dasz radę i jeszcze będzie. karma wraca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Teatru, to jest historia z cyklu 'rozjebało się a ty możesz tylko pozbierać kawałki'. Nic się nie wyprostuje i nic nie naprawi. Trzeba z tym żyć. A karma? Nie ma z tym nic wspólnego chyba, że potraktujemy to jako powrót... do mnie.

      Usuń