Po tym wszystkim, co dzieje się wokół nas doszłam do wniosku, że wraca do nas karma.
Zaczęłam się zastanawiać czy jestem dobrym człowiekiem, bo przecież 'normalni ludzie' nie dostają po dupie z taką mocą i regularnością.
I na te moje wszystkie rozważania dostałam, dostaliśmy odpowiedź.
Ted poleciał do Hamburga.
Po co, opowiem później, bo nie o tym jest historia.
Wyprawa zaczyna się jutro, dzisiaj siedzi w hotelu. Zrobił się problem i potrzebna była apteka.
Z hotelu w czarnej d... za lotniskiem miał dotrzeć do niewiadomokąd.
Pani w recepcji poinformowała go dokąd iść, a idąc zobaczył przystanek autobusowy.
Kiedy podjechał autobus zapytał kierowcę o aptekę i chciał kupić bilet. Nie dostał go, a chłopak, też obcokrajowiec, powiedział 'nie sprzedam ci biletu, bo nie wiem dokąd cię wiozę'.
Razem znaleźli tę aptekę i po uściśnięciu dłoni kierowcy, Ted wysiadł.
Niestety apteka była zamknięta, ale Ted znalazł supermarket i tam kupił lek.
Ruszywszy w drogę powrotną, uszedł jakieś 150 metrów, gdy obok niego, między przystankami, zatrzymał się autobus, a w nim ten sam, uśmiechnięty kierowca.
- Masz tabletki? zapytał.
- Mam.
- Wsiadaj, wracamy do hotelu.
- To teraz proszę o bilet -uśmiechnął się Ted- wiem dokąd jadę.
- Jaki bilet?- zapytał w błyskiem w oku kierowca.
I tak Ted wrócił do hotelu po 30 minutach z tabletkami w kieszeni i z dziwnym uczuciem, że COŚ/KTOŚ nad nim czuwa.
Może jednak nie jesteśmy tacy źli?
Cudna historia!! I oby takich ludzi wiecej bylo.
OdpowiedzUsuńOby❤
UsuńLudzie potrafią być fajni. A Ted zdrowy?
OdpowiedzUsuńJest taki plan 😉
UsuńDobrze że nie wszystko idzie na opak - przesyłam pozytywne myśli
OdpowiedzUsuńDziękuję ❤ Nadal te pozytywne są potrzebne, jak tlen.
UsuńLubie to :)
OdpowiedzUsuńI zas mi brak lajkow u Ciebie?
A jak z tym strajkiem? czytam prasowo-blogowe doniesienia i zgluplam.
Ksiaza i policjaa egaminuje??? :):)
Oraz Nauczyciele egzaminują za free, a dla pilnie upolowanych egzaminatorów strajkowych nagle znalazła się niemała kasa.
Usuńnigdy w to nie wątpiłam, ani przez chwilę, że możecie być w ogóle źli.
OdpowiedzUsuńA kierowca przyjazny, bo ludzie tam w ogóle są sympatyczniejsi i bardziej ku drugiemu człowiekowi...
Zaczynam poważnie zgłębiać ten temat😊
UsuńJak fajnie się czyta takie historie, człowiek odzyskuje wiarę w człowieka;D
OdpowiedzUsuńTed musi wzbudzać sympatię od pierwszego spojrzenia:D
Moją wzbudził 😉
Usuń