Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

piątek, 19 kwietnia 2019

Tęsknię

Na początku moim przedświątecznym zadaniem było posiekanie bakalii, otarcie skórki z cytryny albo przesiane mąki.
Potem byłam mistrzem robienia pisanek.
Przebiła mnie Młoda, cóż uczeń przerósł mistrza.
Zawsze latałam z koszyczkiem.
Taka była rola najmłodszego członka rodziny.
A potem, jak już miałam 'własne pieniążki', z tym koszykiem gnałam na rynek i kupowałam żółte żonkile.
Dla Mamy.
Za to, że bez względu na wszystko, święta były zawsze piękne.
Jak w salonie pojawiały się świeże kwiaty, mogły być święta.
Dzisiaj to mnie kupuje się kwiaty.
W domu pachnie cytrynowa baba.
Stygnie sernik.
Dumnie prężą się mazurki.
Tak.
Lubię te rytuały.
Baaardzo.
Zaraz przyjedzie Młoda...
Ted wróci z pracy.
Na śniadanie przydrepczą Babcie.
Potem wpadnie Aga.
Będzie komlpet.
Mogą być święta.

Niech będą dobre i spokojne.
Smaczne i we właściwym gronie.



I tak sobie myślę o Tych, dzięki którym pokochałam tę krzątaninę.
I tęsknię.

P.S.
Nie, nie umyłam okien.
Czekam na święta, a nie na inspekcję z sanepidu😉


5 komentarzy:

  1. Nie czekam na święta, to nie moje święta i grono też takie sobie...
    i ja też niekoniecznie świąteczna. poddenerwowana, wybuchowa.
    przyjemnego świętowania.



    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowych wesołych...jakoś w tym roku nie mam parcia na świętowanie. Ale nie wyobrażam sobie spędzić tych świąt jak normalnego dnia. Sernik już jest i babka też. Jakieś sałatki na śniadanie i tradycyjnie jaja oraz chrzan.

    OdpowiedzUsuń
  3. I to jest właściwe podejście! Chrzanić okna. Przynajmniej padać nie będzie, bo po myciu okien zawsze leje.

    Wesołych świąt.

    OdpowiedzUsuń
  4. Pogodnych o zdrowych :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Poświąteczne cześć i czołem Dreamu :*

    OdpowiedzUsuń