Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

niedziela, 9 czerwca 2019

Jeżeli

Jeżeli tak ma wyglądać lato, to ja to pier...
Od kilku dni, wieje, leje i grzmi na zmianę z powietrzem falującym gorącem, jak w Arizonie.
Łeb mi w związku z tym faktem rozpieprza tak, jak dawno nie rozpieprzało.
Generalnie bowiem, jako osobnik cierpiący na przewlekłe zapalenie zatok, do bólu o umiarkowanej mocy jestem przyzwyczajona, do tego stopnia, że chwilami muszę się zastanowić, czy go odczuwam.
Ten jednak odczuwam z całą mocą.
Zanim jeszcze otworzę oczy, odczuwam.
Nie mam się w związku z tym siły cieszyć, że to już prawie lato.

Plaża się zagęściła ludziem spragnionym słońca, a mnie się nie chce.
Czy ja mogę uprzejmie poprosić, żeby się zdecydowało jednak.
Bo perspektywa lata w takim stylu wcale mi się nie podoba.
Tylko kto mnie słucha? 😉


P.S. Wiecie po czym poznaje się turystę?
Miejscowi wiedzą, że odchody mew niszczą tkaniny więc ich nie karmią😁

11 komentarzy:

  1. Gwoli ścisłości - wszystkie odchody niszczą tkaniny. Chociaż gdy mnie mewa optakała na zielono w Essaouirze, to bluzkę mam do dzisiaj działającą bez zarzutu.
    Zamień się klimatem, bo mnie już życie niemiłe całkiem od tego rozżarzonego kurewstwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyż ono było rozżarzone... Masy powietrza nie mogą się zdecydować, zostają czy odpływają. Niech leje albo niech świeci, ale niech się kur... zdecyduje.

      Usuń
    2. Dlatego chcę się zamienić. U mnie jest tylko żar.

      Usuń
  2. Przemek ma kosę z jedną mewą, która 11 lat temu bezczelnie go obfajdała. Kiedyś wróci do Ustronia Morskiego i da jej popalić.

    OdpowiedzUsuń
  3. i mnie huśtawki pogodowe rozpieprzają po całości a tu spinka, bo festyn, bo próba, bo zakończenie roku w przygotowaniu...
    pogoda nieprzewidywalna i zabijająca powoli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam tak samo w kwestii huśtawek;/.
      Migreny lubią coś takiego, ja nie!

      Usuń
  4. U nas nie ma wiatru (niestety), nie leje też ani nie grzmi...za to ukrop taki, jakbyśmy cały czas żyli na wielkiej patelni... I moje ciśnienie także czegoś takiego BARDZO nie lubi... Trzymaj się jakoś!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dreamu!!!! Gdzie wieje?? Gdzie burze?? Bo nie u mnie :( U mnie rozgrzana smoła z nieba i żar.a powiew to jak przeciąg w piekle...

    OdpowiedzUsuń
  6. u nas ani kropli deszczu, powiewu wiatru, tylko słońce, słońce, słońce.... w sumie lubię, bo po jednym dniu jestem już opalnona na Apacza (potem zmienię kolor na afroeuropejkę) .... jedyne, czego nie lubię w taką pogodę, to biegania po schodah z pudłami... a nie, czekaj, tego to w żadną pogodę nie lubię ... :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dreamu, gdzie Ty mieszkasz? Zdradź mi, proszę. Nawet nie spytam o pozwolenie - po prostu się do Ciebie wybiorę i wtrynię się na kwadrat! Instynkt przeżycia nie pozwoli mi dać się wypędzić, więc nawet nie próbuj. Chłodu, chłodu, chłodu...

    OdpowiedzUsuń
  8. Połowa tego ludzia spragnionego słońca i naznaczonego przez mewy 😋, patrząc na liczbę psów dowożonych codziennie na przyspieszone wakacje, to zapewne od nas. A gdzie się państwo wybieracie? A nad morze, taka pogoda, nie wiadomo czy potem lato będzie, trzeba korzystać 😎

    OdpowiedzUsuń