Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

niedziela, 3 listopada 2019

Nawet

Nawet nie wiedziałam, że był pierwszy listopada.
Nie, żeby mi zależało na udziale w konkursie 'kto pier... większą cepelię na grobie dziadka', ale tak jakoś zrobiło mi się żal spacerów po starych cmentarzach w liściach po kolana.
Przedłużający się matrix pogrubił mi warstwę ochronną.
Zaczynam mieć wyjebane, jak nigdy wcześniej.
To nowa umiejętność.
Lekcje kosztują.
Zobaczymy, czy wiedza jest warta ceny.
Hmmm...

12 komentarzy:

  1. podziwiam was cza cały, ciekawa jestem jak idzie? a resztę napiszę gdzie indziej. Każde ryzyko pogrubia ale kto nie ryzykuje, ten ...

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym roku też mnie ominęło nagrobne święto. Spędziłam je ledwo żywa z kurując się z przeziębienia czyli polegując regularnie na kanapie. Już lepiej. :)
    Im więcej zmiennych, tym grubsza skóra potrzebna. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od 8 tygodni odczuwamy tylko zmienne. To już zaczyna być stabilizacja🤣

      Usuń
    2. Czyli tak zwane stabilne życie w destabilizacji :)

      Usuń
  3. Ledwo śmignął pierwszy, a tu zaraz będzie połowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja to święto bardzo lubię, i liście pod stopami. I nawet cepelię:)

    OdpowiedzUsuń