Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

czwartek, 19 marca 2020

Jprdl

- Co tam u was?- zaćwierkała nam radośnie MatkaZ do śniadania.
- Super mamo, a u ciebie?- odbił piłkę Ted.
- Ja byłam w banku, wszystko popłaciłam, tylko za mieszkanie nie mogłam bo 'zamknięte do odwołania'- (tu oboje wydaliśmy z siebie ni to jęk, ni śmiech), a mamusia, niczym niezraźona perorowała dalej - pójdę sobie do Grosika, bo taka jedna pani, która też przyszła płacić, powiedziała mi, że tam jest czynne.
- Mamooo- przerwałam jej słowotok- miałaś się nie włóczyć.
- Ja siedzę w domu cały czas- broniła się mamusia.
- Przecież właśnie opowiedziałaś nam, jak obleciałaś najbardziej uczęszczane skupiska wirucha w tym mieście- zauważył uprzejmie Ted.
- No ale nie mogę cały czas siedzieć w domu.
- Jak my możemy, ty też możesz!- warknął Ted.
- Ale kto mi opłaty zrobi?
- Zaraz przyjadę, wezmę te rachunki i kasę i my to zrobimy, przez internet.
- Ale co? Nic mi już nie wolno?
- Mamo, daj nam te papiery, my zrobimy opłaty, a ty sobie idź na spacer. Do parku. Tam, gdzie nie ma tłumów- leķko zirytowany Ted podniósł głos.
- Nie, jednak sama chcę iść.

Kurtyna!👏

Jak można tak nie ufać własnemu synowi, żeby nie dać mu karty do bankomatu? Żeby nie pozwolić mu zrobić podstawowych opłat.
Kurwa, ziemniaki możemy jej dowieźć. To tyle.
Jak Ted kończył rozmowę, ja wyszłam.
Ommmmm.

6 komentarzy:

  1. ))))))))))))) skąd ja to znam ))))))))))
    kurka wodna. no skąd??

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój Tata -koniecznie, ale to koniecznie gazetę kupić musi codziennie. W Żabce. I nie przekonasz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, gazeta w pobliskiej Żabie to nie sterczenie w banku i kasie spółdzielni mieszkaniowej. Tatę rozumiem, taki rytualny spacerniak, ale MatkaZ nie przyjmuje pomocy, więc nie rozumiem po co dzwoni i wqoor...

      Usuń
  3. Trzeba zachować ostrożność... uważać w szczeólności ludzie strasi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogadaj z MatkąZ, ona Ci wszystko wyjaśni😪

      Usuń