tag:blogger.com,1999:blog-48676943614337498092024-03-29T04:29:49.805+01:00dream myshu dream'Błogosławieni ci, którzy potrafią śmiać się z własnej głupoty, albowiem będą mieli ubaw do końca życia'- ks. Jan Twardowski dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.comBlogger792125tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-5572875577561492042024-03-21T23:14:00.000+01:002024-03-21T23:14:42.808+01:00Niewiele <p> mam ostatnio do powiedzenia, bo o czym tu gadać? Kaszel nie odpuszcza. Kupiłam inhalator parowy, bo nebulizator robił mi pod górkę pomagając na kaszel i jednocześnie wychładzając zatoki. </p><p>Ubywa mi ludzi wokół, tych, którzy kojarzą się z dzieciństwem, bezpieczeństwem, beztroską. </p><p>Roboty mam w cholerę i nie nadążam odpoczywać. </p><p>I tak mnie jakoś ta wiosna zgięła. </p><p>Aż tu nagle… </p><p><i>Mam przyjemność ogłosić, że od sierpnia 2024 roku będę studiować Doktorat Prawa (Doctor of Jurisprudence/Doctor of Law) na Drexel University Thomas R. Kline School of Law. Szkoła zdecydowała się przyznać mi stypendium Rising Advocate Scholarship, które pokrywa całe moje czesne ($135,000.00) przez pełne 3 lata. Ta nagroda jest najbardziej prestiżowym stypendium przyznawanym przyszłym prawnikom na podstawie ich doskonałych osiągnięć akademickich. Jestem bardzo podekscytowana rozpoczęciem kolejnego edukacyjnego rozdziału w moim życiu </i></p><p>… taka wiadomość na fb wyrwała mnie z kapci. </p><p>Pal sześć, że jest słabo i do dupy. To MOJA UCZENNICA! Tu nie dała rady na amerykanistyce. Nie o ten rodzaj edukacji jej chodziło. Przyszła się wypłakać. Rzuciłyśmy parę luźnych uwag i po kilku tygodniach napisała z prośbą o rekomendację. Wybierała się do Stanów jako au pair z możliwością podjęcia nauki. </p><p>Po to pracuję. Nie interesują mnie piątki, zaliczenia, egzaminy i zadowolenie rodziców. Moim celem jest zawsze to, żeby mój uczeń otworzył twarz i żeby było po angielsku, nie Polish- English tylko na poziomie idiomów i frazali. </p><p>Wyznaję zasadę ‚go big or go home’. Młoda poszła big, duma mnie rozpiera tym bardziej, że interesują ją prawa człowieka.</p><p>Teraz może być wiosna. Święta. Cokolwiek…</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-64435226680370675102024-02-25T00:51:00.002+01:002024-02-25T00:51:51.378+01:00Dyplomacja<p> Świat obiegło nagranie naszego Ministra Spraw Zagranicznych, odpowiadającego na bzdury, które opowiadał jego rosyjski odpowiednik na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ. Po to uczymy się języka, żeby powiedzieć to, co trzeba, wtedy, kiedy trzeba, w sposób, w jaki należy to powiedzieć. Nie dukając ‚this is, this is, this is…’ </p><p>Ktoś kojarzy taką definicję dyplomacji? </p><p>‚Tak komuś powiedzieć spier…, żeby poczuł tylko lekkie podniecenie przed podróżą’?</p><p><a href="https://www.instagram.com/reel/C3tu7tjsxbP/?igsh=emZ4ZmljYTV0cWQz" target="_blank">OTO</a> model, który powinien być przechowywany w Sèvres pod Paryżem.</p><p>Szach- mat bando dyplomatołów bez wiedzy i klasy. </p><p>Dziękuję za uwagę.</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-6008421232519983232024-02-22T11:55:00.005+01:002024-02-22T14:24:36.744+01:00Kawa, ciśnienie i inne tematy<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Siedzę w pracy, obok mnie śpią dwa psy, ogrodnicy uganiają się po lesie, Ted pojechał załatwiać coś w mieście, reszty nie ma. Cisza i spokój.</span></div><p></p><p>Kawa z czekoladą pachnie w kubku obok. Bezkofeinowa of course. Mam zakaz kofeiny gdyż ciśnienie… No właśnie. Od miesiąca, codziennie rano mierzę. U pani doktor (chyba teraz mówi się doktór, albo jakoś tak) za pierwszym razem było 180/110, taki wykręciłam wynik😀 Po dwóch tygodniach już tylko 149/98. W międzyczasie stwierdziłam, że nie zamierzam całe życie brać tabletek i wdrożyłam plan. Zaczęłam od masażu w celu obniżenia kortyzolu, potem wpadłam do Decathlonu po stepper, bo niby mamy siłownię, ale zimno tam jest nieziemsko i niefajnie. Zamiast steppera kupiliśmy step. Niewielka różnica, ale jak bez pomocy trzeba ruszyć swoją masę na stopień, to wychodzi piękne obciążenie. Zaczęłam od 30 minut i już po pierwszym treningu okazało się, że się ze stepem polubimy. Dzisiaj, w tygodniu czwartym robię 40 minut i dorzuciłam ćwiczenia somatyczne. I tak, pierwszy raz od początku choroby moim oczom, na wyświetlaczu, ukazał się wynik 117/80 jeszcze przed wzięciem tabletki.</p><p>W międzyczasie pojawiły się wyniki badań, które są dobre, więc wszystko byłoby git, gdyby nie kaszel, który nigdzie się nie wybiera i jednak trochę przeszkadza. Nagle pojawiają się łzy w oczach, drapanie w gardle i atak, który trwa kilka minut, a potem wszystko wraca do normy. Tylko ja jestem dziwnie spłakana, usmarkana i wyczerpana. </p><p>Waga zjechała w dół o całe 30 dag😂 ale nie o wagę tu chodzi, chociaż trochę też. Z moich 15 zgubionych kilogramów zostało mi tylko 5, troszkę mnie zatem ubodło. Ted się ze mnie początkowo śmiał, że znowu obudził się we mnie byk, ale sam po cichu układa sobie plan treningowy w tej zimnej siłowni😉</p><p>Kawa z czekoladą to jest coś, co dodaje mi energii, chociaż nie do końca potrzebne mi jest te 50 kalorii.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL3uS6ZAlddDYi-xWkQZdIAruyGc_A6g5-r4eeARDvKlvrUUQTdBE3mEt9H30nK9JHRJZ_Y3jRcSQ2Wq_FKxeW1RonYWZP2r1HYynWE-CXnhPQB3a_1jXdOiqtM2Qh0ioNAaar88byw7kEstE5sIQRzErHxwjhUk9_s7kugAn1sR9aueQ4VANCRNPyOzQ/s4032/IMG_1277.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL3uS6ZAlddDYi-xWkQZdIAruyGc_A6g5-r4eeARDvKlvrUUQTdBE3mEt9H30nK9JHRJZ_Y3jRcSQ2Wq_FKxeW1RonYWZP2r1HYynWE-CXnhPQB3a_1jXdOiqtM2Qh0ioNAaar88byw7kEstE5sIQRzErHxwjhUk9_s7kugAn1sR9aueQ4VANCRNPyOzQ/w150-h200/IMG_1277.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-CpjvpTR9VtOCjxCZQsVcepfYAGmSVHgZRzfxxrGS-AWnIEcAl1BLmQ8QYbBrMN3lxXl0q0trEiG5lmaP-hjUXlIGpmTY6PjubZ4FZDKqWBSKwQAqa3T8QyPBX_7qmbk3OOMw9nUcPtS2JusOLT1d8EVpo-tWRpRlxGqYSck8MipTkP8j8R0ZwsksgXU/s4032/IMG_1282.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-CpjvpTR9VtOCjxCZQsVcepfYAGmSVHgZRzfxxrGS-AWnIEcAl1BLmQ8QYbBrMN3lxXl0q0trEiG5lmaP-hjUXlIGpmTY6PjubZ4FZDKqWBSKwQAqa3T8QyPBX_7qmbk3OOMw9nUcPtS2JusOLT1d8EVpo-tWRpRlxGqYSck8MipTkP8j8R0ZwsksgXU/w200-h150/IMG_1282.jpeg" width="200" /></a></div><br /><p>W Belgii już wiosna. Leje i wieje, ale kwiecie kwitnie, jak oszalałe. Dla nas to kwiecie nic nie znaczy, bo równie dobrze, w każdej chwili może je pokryć śnieg, ale jak przy wejściu zaczynają kwitnąć krzewy, co to nie znam ich nazwy, to temat nadejścia wiosny mamy zamknięty. Jest i tyle. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbybZnW1ix7z75kcoDzG9DxcaZhgnEsT2PpMifcRo8XDWzQjJiz6HQeTHR25Wv2EgsJOeyNsUAKlFXysYCC6xv91he2icf-AGzAL7MzKKKMR4jp-UT8BmVPnpQj2w4Ax9mVtD-FvdQDWoDC9s6HBGpKePGsPTRmUMSe6QtDwSviDnItrmNdorUwylEeTQ/s4032/IMG_1251.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: right;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbybZnW1ix7z75kcoDzG9DxcaZhgnEsT2PpMifcRo8XDWzQjJiz6HQeTHR25Wv2EgsJOeyNsUAKlFXysYCC6xv91he2icf-AGzAL7MzKKKMR4jp-UT8BmVPnpQj2w4Ax9mVtD-FvdQDWoDC9s6HBGpKePGsPTRmUMSe6QtDwSviDnItrmNdorUwylEeTQ/w150-h200/IMG_1251.jpeg" width="150" /></a></div><p style="text-align: justify;"></p><p>Paul odszedł 13 lutego, dzień po tym, jak się z nim pożegnaliśmy. Wszystkich tak zmiotło, że Akademia na swojej stronie opublikowała informację dopiero wczoraj. Wiecie, że tu trzeba mieć zaproszenie, żeby przyjść na pogrzeb? Nie mieliśmy. Myślę, że rodzina nie chciała zjazdu jego studentów z całej Europy. </p><p>Kończy mi się kawa, psy zerkają na mnie z nadzieją. Chyba pójdziemy powłóczyć się po lesie, co też jest dobre dla obniżania kortyzolu😉</p><p>Dobrego dnia.</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-77282823149322081392024-02-17T21:20:00.002+01:002024-02-18T00:00:52.999+01:00O chińskim nowym roku<p> Wyświetliło mi się info w socjalach, że zbliża się chiński nowy rok. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p style="text-align: left;">- W Antwerpii jest China Town- poinformowałam odkrywczo Teda.</p><p style="text-align: left;">- Leje- rzucił zdawkowo Ted- nigdzie nie jedziemy zanim nie wyleczysz kaszlu.</p><p style="text-align: left;">- A jak nie będzie lało?- zapytałam błagalnie.</p><p style="text-align: left;">- To pomyślimy- obiecał. </p><p style="text-align: left;">W sobotę 10 lutego nie lało, no, nie lało do czasu. Ale zdążyliśmy. Po pół godzinie znaleźliśmy nawet miejsce do parkowania i ruszyliśmy do chińskiej dzielnicy. Tłumy waliły w jednym kierunku. I my, w tę ciżbę, ale co tam. Raz się żyje.</p></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Weszliśmy przez piękną bramę i na ulicy, gdzie królowały chińskie markety i knajpy, zobaczyliśmy ciemność. Tłum blokował wszystko. Ale usłyszeliśmy też dźwięki bębnów. </span></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><p style="text-align: left;">- No nic- powiedział zrezygnowany Ted- powiedzieliśmy A, brnijmy dalej. </p><p style="text-align: left;">Taniec smoków zaczął się w momencie, w którym przechodziliśmy bramę. Zawsze myślałam, że te smoki tak idą i tańczą ale nie… one nie idą bez sensu. Mieszkańcy dzielnicy na sznurkach z okien wywieszają główki sałaty z dołączonymi kartkami. Na nich, pięknymi symbolami wykaligrafowane są życzenia. Smoki przy dźwiękach bębnów i huku petard tańczą od sałaty do sałaty. Zrywają ją i rwą na strzępy, gospodarze domu wychodzą do smoka i zostają obrzuceni sałatowym deszczem. </p><p style="text-align: left;">Wszystkiemu towarzyszy dym petard, w zasadzie jednak nie chodzi o ten dym, chodzi o hałas, który ma odegnać złe moce. </p><p style="text-align: left;">Smoki przeszły, a my ruszyliśmy pogapić się na festyn, który takiemu wydarzeniu towarzyszy. Jak lubicie chiński street food, to jest raj dla Was. Sajgonki, spring rollsy, dim sumy, chińskie szaszłyki (nie mam pojęcia jaką mają nazwę) i baozi czyli bułeczki na parze. Obeszliśmy się smakiem, bo płatność kartą była niemożliwa, a do bankomatu nie chciało nam się iść. Pogapiliśmy się na chińską kaligrafię i pokaz tai chi. Ponieważ bardzo podoba mi się ta praktyka, chętnie się zatrzymałam.</p><p style="text-align: left;">Lać zaczęło po naszym powrocie do domu😀</p><p style="text-align: left;">Jak mówi tradycja Smok w swojej drewnianej postaci zaprasza nas do świata kreatywności, wizji i nieograniczonych możliwości. </p></div><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBW1OnkiAAo-9xOhR8oWiAzJTv3CNYiCXwcBCBj4ZM-fZmqLy-j2975IBvvBmh9z2ysB_abVYajVbQgMD6Y2fNqFCs0FP8cK4rao9lyeP8ONOXebjXg4Iqc9ZDyp9q3yMB4njG1bJ3mQC36kT2NoApAzrXxP2AZt4ucK7lzoESQaPjyKymb2nSrmLpSq4/s4032/IMG_1123.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBW1OnkiAAo-9xOhR8oWiAzJTv3CNYiCXwcBCBj4ZM-fZmqLy-j2975IBvvBmh9z2ysB_abVYajVbQgMD6Y2fNqFCs0FP8cK4rao9lyeP8ONOXebjXg4Iqc9ZDyp9q3yMB4njG1bJ3mQC36kT2NoApAzrXxP2AZt4ucK7lzoESQaPjyKymb2nSrmLpSq4/w150-h200/IMG_1123.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7XqNbePztjGgFoif4hGOisN0dyHRVGshkp7Mj8Z9Gmv5ZjPSv4t73VSSgUXDuIjmmFBi7M1o5OX_bF3OvG9bXlmK9zS5AENjl95ss9LXRH_bm2N0ltjwlelMltSetYGH6eZKrruhALTn8BZFfYdpnChyE7Br0p63W8RfUwRWCHur1yVKTgU8mbd4lcGE/s4032/IMG_1125.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg7XqNbePztjGgFoif4hGOisN0dyHRVGshkp7Mj8Z9Gmv5ZjPSv4t73VSSgUXDuIjmmFBi7M1o5OX_bF3OvG9bXlmK9zS5AENjl95ss9LXRH_bm2N0ltjwlelMltSetYGH6eZKrruhALTn8BZFfYdpnChyE7Br0p63W8RfUwRWCHur1yVKTgU8mbd4lcGE/w150-h200/IMG_1125.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrJLp9uo6p_5m7-ezHNFe-ARmk7h7a2RyFaWxsNfqf8oirIqwAU2v1_sqQByt0asyMj-DEoHfKUFgp8LcSI9UX8bDu1vZbz3V7LXRChiexrTjw9yqN_-CHO9UKu-F7M-DHxsCzyejw0pZ1_PtecWyWX7VTgzz4ZdLpcbYGXIY22Zwnb5etbJ1dh74J8i4/s4032/IMG_1142.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrJLp9uo6p_5m7-ezHNFe-ARmk7h7a2RyFaWxsNfqf8oirIqwAU2v1_sqQByt0asyMj-DEoHfKUFgp8LcSI9UX8bDu1vZbz3V7LXRChiexrTjw9yqN_-CHO9UKu-F7M-DHxsCzyejw0pZ1_PtecWyWX7VTgzz4ZdLpcbYGXIY22Zwnb5etbJ1dh74J8i4/w150-h200/IMG_1142.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUFPNWY2WGX7g5I9-OiYPcgjjE9mHId778bLuztmObP65hH40yR5qFkzSkAAbsXfVM_XjXoXIWm5a5zzwGbcrMGZcXxUonarZGAGL3qtuFNzWQxhh8Mn5uujWNSTG12yK1DOpYqNpxQ-HBXA8wlg95FEnWW6dWtzhVn-FMymPZpiD-dBi7DqZ6ErEsmY8/s4032/IMG_1152.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUFPNWY2WGX7g5I9-OiYPcgjjE9mHId778bLuztmObP65hH40yR5qFkzSkAAbsXfVM_XjXoXIWm5a5zzwGbcrMGZcXxUonarZGAGL3qtuFNzWQxhh8Mn5uujWNSTG12yK1DOpYqNpxQ-HBXA8wlg95FEnWW6dWtzhVn-FMymPZpiD-dBi7DqZ6ErEsmY8/w150-h200/IMG_1152.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjT7hKBTojOvUXe5tU4moeT7c9lWVKATMjXqULZ0zit0DK4koZoC6-2rYIZsD3hGOdKJMso1UIRM0Qu79M6jC_sfWiRlS914e9DaGjNtfhdgoAbG64qK0CdN6l36yUvxNqEX4zJ18Z3o4tcGbpzyII7nj1ExPQKyOa7rV3n-Ll8GygSqz-YqrqSMZ4Xzw/s2512/IMG_1154.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1885" data-original-width="2512" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjT7hKBTojOvUXe5tU4moeT7c9lWVKATMjXqULZ0zit0DK4koZoC6-2rYIZsD3hGOdKJMso1UIRM0Qu79M6jC_sfWiRlS914e9DaGjNtfhdgoAbG64qK0CdN6l36yUvxNqEX4zJ18Z3o4tcGbpzyII7nj1ExPQKyOa7rV3n-Ll8GygSqz-YqrqSMZ4Xzw/w200-h150/IMG_1154.jpeg" width="200" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLj3pWqQpSU09Q6RbTlS1CoiDUz1Lf8gcmQY29DAv9En5rtrQ2gTDRQsLLnuRx6oA_P4AzLSNrcrTFnfWandp_9iT8HFZO6_J4cMzWxGdleaQfEBwuyZT3wu4a0kaU3kf9camUrqzr1PqtQppy3eXGA58CES8kVjHFcg5RkMNqmbN1eOpVfHyaeU9MUFw/s4032/IMG_1172.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLj3pWqQpSU09Q6RbTlS1CoiDUz1Lf8gcmQY29DAv9En5rtrQ2gTDRQsLLnuRx6oA_P4AzLSNrcrTFnfWandp_9iT8HFZO6_J4cMzWxGdleaQfEBwuyZT3wu4a0kaU3kf9camUrqzr1PqtQppy3eXGA58CES8kVjHFcg5RkMNqmbN1eOpVfHyaeU9MUFw/w150-h200/IMG_1172.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit3dgsdZuIa1JX8hh3ZORzy1BxiEUsjDZQA1QGccclg5ztv6ZGyEK6FO0cfoEQiyHxpuB8Ql1aQwJWj5Bd4bvLwXUgAnHsOoj7QXrA8zdoczxg01s5vt33fqB4i30DLCRHs7JFJOV-Ps8EY84J1xA59XkMfY88CIdAex1rH6ObdCuUF2tAJtqOQlqsoTM/s4032/IMG_1174.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit3dgsdZuIa1JX8hh3ZORzy1BxiEUsjDZQA1QGccclg5ztv6ZGyEK6FO0cfoEQiyHxpuB8Ql1aQwJWj5Bd4bvLwXUgAnHsOoj7QXrA8zdoczxg01s5vt33fqB4i30DLCRHs7JFJOV-Ps8EY84J1xA59XkMfY88CIdAex1rH6ObdCuUF2tAJtqOQlqsoTM/w200-h150/IMG_1174.jpeg" width="200" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5DcQe7DRjLvFvDUeQTQZKBVkXNyNxE-ftux2aLdCoY0J2VeMt1l6oKE1_yd6cLMJvybYXLzeySeYZtf8WWD320TEQB3zMygyf1IOl5Q0_hg3WFIzoMBc0DLUTPeHtfe11laLSFFzbFseyn558DcuK86F91VbAXY7XbmBsnn95OGPLTKdwk_0UDEkXZ2A/s4032/IMG_1177.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj5DcQe7DRjLvFvDUeQTQZKBVkXNyNxE-ftux2aLdCoY0J2VeMt1l6oKE1_yd6cLMJvybYXLzeySeYZtf8WWD320TEQB3zMygyf1IOl5Q0_hg3WFIzoMBc0DLUTPeHtfe11laLSFFzbFseyn558DcuK86F91VbAXY7XbmBsnn95OGPLTKdwk_0UDEkXZ2A/w150-h200/IMG_1177.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIxYprVDP9V873WkLKkSiHdv1Y9aaVEQYOTFkEKw-qPu5JGaGZ-HT0eJEFD-SRRZZje4c6jl2NjCDZb_yxNVNjI-FOuE1UiqjlrH4nE_-3bOZYgbdwFnTdtzEa-ePkn_jthiRrRF92tqO-DwshEZQhhbcw2svH64EUeElriLH55paMOlOa_rRmcFeV6fo/s4032/IMG_1178.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIxYprVDP9V873WkLKkSiHdv1Y9aaVEQYOTFkEKw-qPu5JGaGZ-HT0eJEFD-SRRZZje4c6jl2NjCDZb_yxNVNjI-FOuE1UiqjlrH4nE_-3bOZYgbdwFnTdtzEa-ePkn_jthiRrRF92tqO-DwshEZQhhbcw2svH64EUeElriLH55paMOlOa_rRmcFeV6fo/w200-h150/IMG_1178.jpeg" width="200" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjztSGGXk5TrZfEkpfLPIGvrFE3JcYUAWPcbo2ldmPrqwG5EdITROg6w_wu1A8zSrE_G0deYxTsolKar59JrvMDUSL7vgIrgzhVu2PBnZKhSgB0eO_MOcK2F0ijrT6KmSSxAFnMClT_JnIvOc4wbh1jjiUffKmSkpxSb5VSAQY_tHGbC6kYZkIGemVWJaM/s4032/IMG_1182.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjztSGGXk5TrZfEkpfLPIGvrFE3JcYUAWPcbo2ldmPrqwG5EdITROg6w_wu1A8zSrE_G0deYxTsolKar59JrvMDUSL7vgIrgzhVu2PBnZKhSgB0eO_MOcK2F0ijrT6KmSSxAFnMClT_JnIvOc4wbh1jjiUffKmSkpxSb5VSAQY_tHGbC6kYZkIGemVWJaM/w200-h150/IMG_1182.jpeg" width="200" /></a></div><p></p><p>Niech nas ten smok poniesie w zdrowiu i dobrej energii. </p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-27435128136269742672024-02-12T14:39:00.006+01:002024-02-12T21:42:22.085+01:00Ciężkie tematy od poniedziałku…<p> wjechały.</p><p>Wpadam do pracy lekko, ale tylko lekko spóźniona, a tu Ted stoi i nierozumiejącym wzrokiem wpatruje się w telefon mówiąc:</p><p>- O kurczę, zobacz co Cori opublikowała na grupie.</p><p>Tu drobny przypis, ciągle jeszcze na Whatsappie mamy grupę, która powstała podczas szkolenia w Akademii w Holandii. </p><p>Wchodzę zatem i czytam. Czytam i nie wierzę. Czytam oświadczenie jednego z naszych najulubieńszych wykładowców. Człowieka, z którym w nocy tańczyłam walca pod biurem dyrektora. Pogodnego, empatycznego, zwyczajnie fajnego faceta. To dzięki niemu jesteśmy tu, gdzie jesteśmy. Przeprowadził nas przez trzy procesy rekrutacji. Wiedzieliśmy, że ma problemy zdrowotne, ale informacji, że w związku z zaawansowaniem choroby i ilością cierpienia własnego i rodziny postanowił poddać się eutanazji, się nie spodziewaliśmy. Uśmiechał się przecież ze zdjęć opublikowanych na stronie jeszcze kilka miesięcy temu.</p><p>I co można zrobić w tej sytuacji?</p><p>Zaakceptować decyzję. </p><p>Wziąć do ręki telefon. </p><p>Napisać kilka słów o tym, że był dla nas ważny. Oddać szacunek i mieć nadzieję, że ktoś, albo on sam to odczyta. </p><p>Po baaardzo długiej godzinie przychodzi wiadomość zwrotna:</p><p>‚Thank you so much my dear friends’</p><p>Oznaczasz ją serduszkiem i tyle.</p><p><br /></p><p>W zaistniałej sytuacji opowieść o celebrowaniu chińskiego nowego roku musi poczekać. </p><p>Rok Smoka zaczął się inaczej, niż oczekiwaliśmy.</p><p><br /></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-57623531192417267922024-02-10T19:11:00.004+01:002024-02-11T11:30:56.736+01:00O Tłustym Czwartku, tłustej d…<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div> i kaszlu, który wyrywa z kapci.<p></p><p>Nie miałam szansy na pączka w Tłusty Czwartek, bo to był popieprzony dzień i na wyrwanie się do polskiego sklepu nie było szans. Zwiałam zatem na chwilę i zrobiłam ciasto na faworki. Po tym, jak skończyło się szaleństwo, wróciłam i upiekłam (tak, od lat faworki piekę, a nie smażę) caaały talerz. Jak skończyłam i dumnie wniosłam je do pokoju zadzwoniła Młoda. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGXA_CFgsO2eO3fFPAw0c9eahckLfEDuKyHwCypUkL0nfqO_znLFjLNT7azZUGlY_QDynfw8rth9ygqz6sVh5BcbtQOiEzW7WKYGfKZ8RohmZyeu1F4T6HVPkOrjU3C3xDzZOcxUd6Y1B-f63AyQhC8WH5xH1upVwqQKjgrJQVCrrctNOLVLu67Pc4dec/s4032/IMG_1103.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGXA_CFgsO2eO3fFPAw0c9eahckLfEDuKyHwCypUkL0nfqO_znLFjLNT7azZUGlY_QDynfw8rth9ygqz6sVh5BcbtQOiEzW7WKYGfKZ8RohmZyeu1F4T6HVPkOrjU3C3xDzZOcxUd6Y1B-f63AyQhC8WH5xH1upVwqQKjgrJQVCrrctNOLVLu67Pc4dec/w150-h200/IMG_1103.jpeg" width="150" /></a></div><br /><p>- Wracam z pracy, macie chwilę, żeby pogadać?</p><p>Mieliśmy. Mieliśmy też talerz faworków i herbatę.</p><p>I tak gadaliśmy o różnych, głównie fajnych rzeczach, a musisz wiedzieć pamiętniczku, że Młoda ma do pracy jakieś 20 minut jazdy, aż tu nagle okazało się, że z naszego talerza zostało tyle😂</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq3rl9lqJlJzKKSqR4BseDgbxz8KQWYbOgpjUG5yoVTeSjFQvlu2vXYohDwR7ocy39VtfPBU96V1d9BO8aLSbZuKn94Q0HBcNreVN6_XeUXomFKWDThwaa74ZJ7ijnz6-v2wKZ-IVW27A9y51VajjAE6En-zQ3s0tVwRQUE6ALi2yCIzVc-FWmY8yj2gs/s2799/IMG_1106.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2799" data-original-width="2735" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq3rl9lqJlJzKKSqR4BseDgbxz8KQWYbOgpjUG5yoVTeSjFQvlu2vXYohDwR7ocy39VtfPBU96V1d9BO8aLSbZuKn94Q0HBcNreVN6_XeUXomFKWDThwaa74ZJ7ijnz6-v2wKZ-IVW27A9y51VajjAE6En-zQ3s0tVwRQUE6ALi2yCIzVc-FWmY8yj2gs/w196-h200/IMG_1106.jpeg" width="196" /></a></div><p><br /></p><p>- Boshhh, przecież my jesteśmy nienormalni- powiedziałam.</p><p>- Pewnie tak- potwierdził Ted- ale też bardzo mieliśmy ochotę na faworki😂</p><p>Pewnie dzięki tej tonie cukru i talerzowi ciastek moja waga spadła w tym tygodniu tylko o 20 dag. Bo ja się znowu za siebie wzięłam. Weszłam na wagę i zdanie mojego ulubionego fittrenera odbiło się echem po łazience ‚dupa rośnie po cichu’. No urosła😂 Z 15 kg które straciłam zostało mi tylko 5.</p><p>Odwiedziłam zatem Decathlon, nabyłam drogą kupna step, buty, legginsy i zapierniczam. Już drugi tydzień. Nie spodziewam się, że nagle zrzucę 10kg. Pmiętam, że na to trzeba popracować. Chwilowo udało mi się ogarnąć kortyzol i wysokie ciśnienie. Wyniki mam dobre. Pani doktor jest zdziwiona, że chce mi się ruszyć zadek, ale jak zadzwoniła z wynikami i odebrał Ted, powiedziała, że mam robić to, co robię. No to działam. </p><p>Jest tylko jeden drobiazg, który mi przeszkadza, za to zdecydowanie. Kaszel, taki do usmarkania i popłakania. Nie jest on z oskrzeli, jest z gardła. Coś mnie łaskocze i rusza lawina. Najgorzej jest w nocy. Krople i płukanie od pani doktor jeszcze nie działają. Szukam w medycynie chińskiej. Jak macie jakiś pomysł, co z tym zrobić, to piszcie. </p><p>Dzisiaj byliśmy w centrum. Opowiem Wam jutro, co robiliśmy, fajne doświadczenie😀</p><p><br /></p><p><br /></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-16012319303405177522024-02-03T18:24:00.003+01:002024-02-03T18:34:08.431+01:00Taki mindf*ck*<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Od tygodnia pracuję, ale kaszel nie daje za wygraną. Bo niby dlaczego miałby dać, skoro jednego dnia mrozi i świeci słońce, a drugiego leje i jest plus dziesięć? </span></div><p></p><p>Jeszcze na stole kwitną amarylisy, a w parku już przebiśniegi. Trochę tak, jak w naszej polityce. Up and down. Niektórzy nawet bardzo down. Pociąg im z lekami odjechał.</p><p>Nie chce mi się tego komentować. Jestem permanentnie zażenowana, bo nasz szef jest bardzo zainteresowany polityką europejską. I pyta nas:</p><p>- Co wasz prezydent opowiada, że nie sądzi, żeby Ukraina odbiła Krym, bo on dłużej jednak należał do Rosji? To kogo on popiera?</p><p>- Siebie, szefie- mówimy, bo co mamy powiedzieć?</p><p>Oglądamy dokument o Harrym i Meghan. Ja pier… jaki to jest zakłamany system! Oraz Harry ma jaja, jak młyńskie koła, w przeciwieństwie do jego wysokości braciszka, przyszłego króla.</p><p>Popatrzmy sobie na kffiatki, może nam będzie lepiej?</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjkM-fftGBrhOkX1JrrwvA6jX3kD-nCjPHOpfvVJ_gFs4GSE3PYeX3k8Irw30IiOVbduV5DniJFbl3bg55WPlDLrSjX4joJmMDpqr3ETG5vmGlvhE1JjyAF3sedsFWDc1bj54mIz41zRRP7F5wW32xw2AS7hFJbDXC6B29qmk8-ohdOrtnYF4GO726J0k/s4032/IMG_0998.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjkM-fftGBrhOkX1JrrwvA6jX3kD-nCjPHOpfvVJ_gFs4GSE3PYeX3k8Irw30IiOVbduV5DniJFbl3bg55WPlDLrSjX4joJmMDpqr3ETG5vmGlvhE1JjyAF3sedsFWDc1bj54mIz41zRRP7F5wW32xw2AS7hFJbDXC6B29qmk8-ohdOrtnYF4GO726J0k/w150-h200/IMG_0998.jpeg" width="150" /></a></div><p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghmH6kBGx1iMtdYad5jfSQBJ4a537soW6MrDH8IuCO2nEAVt1Hdi9RTSdxM6PT1hTkgM6RPFbqqeAbrjK4QAEW28yuPYF0y2ZI-JVn07LbNPCrBvywHfY190VYx1BWq099U-NnB4GlGhJWdXDaDS3ctP-NRtIGHlA8b_wiCqRc1PRkQYmZVS1gnHHQEjM/s4032/IMG_1070.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghmH6kBGx1iMtdYad5jfSQBJ4a537soW6MrDH8IuCO2nEAVt1Hdi9RTSdxM6PT1hTkgM6RPFbqqeAbrjK4QAEW28yuPYF0y2ZI-JVn07LbNPCrBvywHfY190VYx1BWq099U-NnB4GlGhJWdXDaDS3ctP-NRtIGHlA8b_wiCqRc1PRkQYmZVS1gnHHQEjM/w150-h200/IMG_1070.jpeg" width="150" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Idę skończyć otulacz i opaskę dla Młodej, może jak coś mi wyjdzie, poprawi mi się nastrój. Jutro wracam do lekarza, skontrolować płuca.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Kciuki trzymajcie.🙏</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">___________________________</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">*wulgaryzm- stan wyprowadzenia z równowagi, zmylenia lub manipulacji umysłem innej osoby</div>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-59005144158189376092024-01-28T20:01:00.001+01:002024-01-29T07:58:52.209+01:00A Ty co chcesz?<p> … zapytał Ted po tym, jak cały poranek spędził kibicując Jannikowi Sinnerowi w Australian Open.</p><p></p><p>- Chcę serduszko WOŚP- zakomunikowałam potrzebę. </p><p>Bo widzisz, Czytaczu Szanowny, doigrałam się i cały tydzień leżałam plackiem i wcinałam już drugi antybiotyk w tym miesiącu. Od wczoraj wolno mi wyjść z domu, stąd moje życzenie było nawet bardziej uparte. </p><p>- A gdzie jest sztab?- zapytał zainteresowany wycieczką Ted.</p><p>- Główny w Brukseli- odparłam z iskrą diabelską w oku.</p><p>- Nie jedziemy do Brukseli- stanowczo zaprotestował.</p><p>- Nooo doooobra- burcząc pod nosem wzięłam do ręki telefon i na mapie Belgii ukazało się kilkanaście serduszek. </p><p>- Szukaj, szukaj- zachęcił Ted- do Brukseli nie jedziesz.</p><p>- Dobrze, jest puszka w Antwerpii. </p><p>- To zakładaj buty, jedziemy. </p><p>I pojechaliśmy. W miejscu, w którym miała być puszka, był festyn, z muzyką, ciastami, pierogami i popcornem. </p><p>Pierwszy raz za wsad do puszki dostałam mini Pavlovą i do spróbowania polskie wędliny. Wokół gromadzili się ludzie, jedzący, śmiejący się i… mówiący w różnych językach. Wszyscy z serduszkami na kurtkach.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3xPV3XclGbOXVxdYpgnjNJqlBDCbdN6jx5qK2X2WfWjivkoUvVZPOr-UwUJuQ5ij0P4TnVhJ2iivzCSUtgOvoI9c7GZK82AC-6srBhvx4CPFItNQLfU-xZCPirmBQkWd6LYRhfWTmVVO6b9GmomCM7FJHzKFmxO56AqqhjiV-VOTseCXVkjDT7umfPv8/s4032/IMG_1029.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3xPV3XclGbOXVxdYpgnjNJqlBDCbdN6jx5qK2X2WfWjivkoUvVZPOr-UwUJuQ5ij0P4TnVhJ2iivzCSUtgOvoI9c7GZK82AC-6srBhvx4CPFItNQLfU-xZCPirmBQkWd6LYRhfWTmVVO6b9GmomCM7FJHzKFmxO56AqqhjiV-VOTseCXVkjDT7umfPv8/w200-h150/IMG_1029.jpeg" width="200" /></a></div><br /> </span></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><div class="separator" style="clear: both;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLQUoxl7Qa-MhU2yOe3HhMl7AWU03BY3J91inejdexJvHgD34yUPYeNllTJpno7tGAziv292OsIZsDx07-D0pKmvdw81c4QiTqR5UxyXgqAsCX6dJ2V3jvo1SKH1DZ1cIb_dJcy9VJzNwC-AiuQPhmNK4rkCWglFMwsBCzvb-S0Md_sufeBJXJjTfYvG0/s2197/IMG_1031.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2197" data-original-width="1801" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLQUoxl7Qa-MhU2yOe3HhMl7AWU03BY3J91inejdexJvHgD34yUPYeNllTJpno7tGAziv292OsIZsDx07-D0pKmvdw81c4QiTqR5UxyXgqAsCX6dJ2V3jvo1SKH1DZ1cIb_dJcy9VJzNwC-AiuQPhmNK4rkCWglFMwsBCzvb-S0Md_sufeBJXJjTfYvG0/w164-h200/IMG_1031.jpeg" width="164" /></a></div><div class="separator" style="clear: both;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both;"><br style="text-align: left;" /><div class="separator" style="clear: both;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjygaL5h3sNnEas2H6YoLqlh-NNjQ-NZfDW16j-SSygJrS0B-qI2TvPoqiKoCn-bApLb2pMb9ulCU9fwOmdVBzq79gKWoxLmTLfM97M7S7hd4p01La_6_VSw7z5r4rRFdDxOZzDBwMktODHPat6jlMfHHnCr51SK-WZDJWKIE_lVD3D7GmRfb78Tp3rmaQ/s3215/IMG_1030.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3215" data-original-width="2550" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjygaL5h3sNnEas2H6YoLqlh-NNjQ-NZfDW16j-SSygJrS0B-qI2TvPoqiKoCn-bApLb2pMb9ulCU9fwOmdVBzq79gKWoxLmTLfM97M7S7hd4p01La_6_VSw7z5r4rRFdDxOZzDBwMktODHPat6jlMfHHnCr51SK-WZDJWKIE_lVD3D7GmRfb78Tp3rmaQ/w159-h200/IMG_1030.jpeg" width="159" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Dostałam moje serduszko od tej miłej pani. Jak co roku. Bo posiadanie go jest dla mnie ważne. Bo Młoda leżała po urodzeniu w inkubatorze z serduszkiem.Bo to jest mój sposób na oddanie długu. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7yZtPViPZZNsFAi2luevdA2W5HaLtMludXjJekQF8tXOn_sj8QmW_eEZmCha9316H2Zoodv1iUEvpXMZANGfByk3ekPCS1PFDoHzlNZpIvhGpxPl9Fvuq69BZEwH142_6mw_EcO1hF-Y2j5BJX5il_iumX16lFJujDDcKhlZGzc9wPldPhLK5oA6VltQ/s3006/IMG_1035.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3006" data-original-width="2726" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7yZtPViPZZNsFAi2luevdA2W5HaLtMludXjJekQF8tXOn_sj8QmW_eEZmCha9316H2Zoodv1iUEvpXMZANGfByk3ekPCS1PFDoHzlNZpIvhGpxPl9Fvuq69BZEwH142_6mw_EcO1hF-Y2j5BJX5il_iumX16lFJujDDcKhlZGzc9wPldPhLK5oA6VltQ/w181-h200/IMG_1035.jpeg" width="181" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jutro wracam do pracy. Jeszcze nie w pełni sił, ale w zdecydowanie lepszej formie. Wracam też 5 lutego do lekarza, do kontroli. Oraz obalam mit, w Belgii leczą i przypisują, co trzeba, kiedy trzeba i każą się meldować, tak, że przepraszam cię belgijska opieko zdrowotna😂</div></div></div>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-90888107669398313222024-01-21T16:47:00.004+01:002024-01-21T17:15:18.746+01:00Test z klasy i angielskiego<p> Moje dzieciaki mają teraz ferie. Większość ma. Zresztą w tym roku, przez remont w pracy tylko ich konsultuję. Zaczniemy po feriach. Ale, jako, iż jestem do ich dyspozycji w kwestii tematów niejasnych, on pozostają również do mojej… dyspozycji znaczy. </p><p>Teatr podlinkowała wypowiedź w języku Szekspira pewnego dzbana, odpowiedzialnego, jeszcze chwilę temu, za edukację i postanowiłam zrobić eksperyment. Z zaznaczeniem źródła wypocin rozesłałam tekst z prośbą o komentarz. </p><p>Pierwszy zareagował Jerzy:</p><p>- Mam poprawić błędy?</p><p>- Nie, możesz wystawić ocenę opisową. </p><p>Po chwili.</p><p>- Kiepska składnia, przyimki grasują gdzie chcą, czasy mu w życiu nie przeszkadzają, mam pisać dalej?</p><p>- Boshh, stworzyłam potwora😂</p><p>- Ja tylko cytuję moją ulubioną nauczycielkę😜</p><p>Następna odniosła się Mia:</p><p>- O nie, hahaha. Nie mógł kogoś zatrudnić, żeby mu to ładnie napisał?</p><p>- No nie, bo on pewnie myśli, że TO jest ładnie.</p><p>- Jaki wstyd.</p><p>- Na szczęście Ty nie musisz się wstydzić.</p><p>- ❤️</p><p>I jeszcze Staś, największy leser:</p><p>- Co mam z tym zrobić? Podkreślić błędy? Poprawić?</p><p>- Popraw😂</p><p>- Challenge accepted🫡</p><p>- Nie! To był żart😂</p><p>- Uff, to dobrze, bo to by trzeba było napisać od nowa, wie pani, po angielsku😂</p><p>Dzisiaj czytam, że się dzban oburzył, że internety wyśmiewają jego potoczny angielski i nie kuma, że potocznie to on sobie może odzyskiwać zgubioną walizkę na JFK, ale w przestrzeni publicznej, zwłaszcza, jak się zwraca do człowieka, którego nie zna, obowiązuje go język oficjalny. </p><p>Ktoś mi kiedyś wytłumaczył, że dyplomatów straciliśmy podczas wojny, potem przyszła klasa robotnicza, teraz rządzą ich dzieci i wnuki. Z dyplomacją nie mają nic wspólnego. Klasy i stylu nie kupisz. </p><p>P.S.</p><p>Też tak macie, że po sprzątnięciu wszystkich świątecznych dekoracji dom wydaje Wam się jakiś smutny i pusty? Ja mam i nie lubię tego przejścia. No ale ile można w choinkę, bombki, gwiazdy betlejemskie i światełka? </p><p><br /></p><p><br /></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-10352156612860272562024-01-19T15:43:00.001+01:002024-01-19T15:56:00.074+01:00Losie ospuść<p> Los mnie złapał za kark i trzyma 5 cm nad powierzchnią śniegu. Bo u nas jest śnieg. Śnieg w Belgii!!! Siedzę w pracy, z kubkiem herbaty, psy śpią na posłaniach, rudy kot mruczy i posapuje na fotelu Teda, biały gdzieś się szlaja. Wszyscy zaczęli weekend, a ja mam jeszcze kilka rzeczy do zrobienia. W sumie niby nic, ale, jako, że infekcja nałożyła mi się na infekcję, mam ogólny ból istnienia. </p><p>Bo to jest kurwa niesprawiedliwe, żeby jeszcze nie wyjść z jednej (w sumie już drugiej ) choroby i złapać kolejną.</p><p>Ale po kolei. Z Polski wyjeżdżaliśmy teoretycznie zdrowi. Teoretycznie, bo dzień przed wyjazdem wzięliśmy ostatni antybiotyk. Teoretycznie również dlatego, że pracę zaczęliśmy w środę, a w piątek wróciły wszystkie niepokojące symptomy z kaszlem ciągnącym z samych trzewi włącznie. Pójście do lekarza nic by nie dało, ponieważ naszych szefów nie ma i to my ogarniamy tę kuwetę bez względu na stan zdrowia. Oraz remont! Remont przesunął się do kolejnego pomieszczenia i niby nas nie dotyczy, ale o 7 trzeba wpuścić ludzi. No i jak już ich wpuścimy to się tak kulamy. Ted lepiej, ja chooyowo<span style="-webkit-tap-highlight-color: rgba(0, 0, 0, 0);">. Kaszlałam tak sobie radośnie i odmawiałam leczenia, bo przecież biorę suplementy, wiem, jak to ogarnąć zgodnie z TCM, ale dzisiaj rano obudziłam się zwyczajnie przeziębiona. Tak po ludzku, z wodą lejącą się z nosa i bólem głowy czyli stary kaszel i katar mi nie przeszedł, ale mam już nowy. </span></p><p><span style="-webkit-tap-highlight-color: rgba(0, 0, 0, 0);">Ktoś miał kiedyś taki przypadek?</span></p><p><span style="-webkit-tap-highlight-color: rgba(0, 0, 0, 0);">Piję tymianek z czarnym bzem, imbirem, goździkami i kardamonem. Wszystko powinno mnie rozgrzewać, teoretycznie. Bo w praktyce mi zimno i ogólnie do dupy. </span></p><p><span style="-webkit-tap-highlight-color: rgba(0, 0, 0, 0);">Sorki za te jęki (w sumie co ja przepraszam i tak niewiele osób to czyta) ale musiałam gdzieś wylać frustrację, pamiętniczku. </span></p><p><span style="-webkit-tap-highlight-color: rgba(0, 0, 0, 0);">Zaraz się zbiorę i zamknę piątek, wróci Ted i pójdziemy do domu i będzie dobrze. No może nie dobrze, ale lepiej. Lepiej niż jest teraz bo teraz to ekhhh…</span></p><p><span style="-webkit-tap-highlight-color: rgba(0, 0, 0, 0);">P.S. </span></p><p>Sytuacji w kraju nie skomentuję, bo zwyczajnie nie mam siły. Cieszy mnie jedynie rola Romana Giertycha w całym tym bałaganie, bo on dopadnie i postawi w stan oskarżenia wszystkich, którzy przez 8 lat rujnowali kraj.</p><p><span style="-webkit-tap-highlight-color: rgba(0, 0, 0, 0);"><br /></span></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-83469237196049627202024-01-10T20:23:00.002+01:002024-01-11T15:08:28.388+01:00Good to be back<p>Wczoraj w nocy wróciliśmy do Belgii. </p><p>I od wjazdu musimy się tłumaczyć.</p><p>Zawsze mi się wydawało, że więzień polityczny siedzi za poglądy lub przekonania. Ci, którzy wylądowali spektakularnie i z hukiem w pierdlu, o czym dowiedzieliśmy się już w drodze, mają wyroki w sprawach karnych. Są pospolitymi przestępcami. A Belgowie patrzą i się dziwią, że szopka, zamiast się skończyć nadal, w najlepsze trwa. </p><p>No i te złośliwe autobusy😂</p><p>Ktoś jest chory na głowę. Całe stado ktosiów. Ale jeden szczególnie. Biedny.</p><p>P.S. </p><p>Słyszeliście, że jeden z więźniów ma zespół odstawienia alkoholowego? Straszny jest taki przymusowy odwyk😂</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-48917582407671318682023-12-30T15:12:00.001+01:002023-12-30T15:12:17.288+01:00Taki dziwny czas<p><br /></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZUcI_8ngTk1bSoY6THKsSUP3fJ_h1qYZV0xiB5SFQeQTau7LVMS7gtEOy1QT5MY3AHHOt8sLuoCWNkV0kbo48BoXmu5ZOvX1DWUyDUM6nnURLFYt74_FtX0VuSJ3LSxfxiUEoeIGQRIjL50hIUyGggqHhJE49P1f5QJjMXiUIoyEZzNOFe4yS6HU-ksE/s4032/IMG_0737.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZUcI_8ngTk1bSoY6THKsSUP3fJ_h1qYZV0xiB5SFQeQTau7LVMS7gtEOy1QT5MY3AHHOt8sLuoCWNkV0kbo48BoXmu5ZOvX1DWUyDUM6nnURLFYt74_FtX0VuSJ3LSxfxiUEoeIGQRIjL50hIUyGggqHhJE49P1f5QJjMXiUIoyEZzNOFe4yS6HU-ksE/s320/IMG_0737.jpeg" width="240" /></a></div><br /><p></p><p>Święta w tym roku były chore. </p><p>Młoda przyjechała w piątek, upiekła pierniczki (najlepsze na świecie) i padła. Soboty nie pamięta. Piła herbatki z miodem i malinami i spała. Zarejestrowała niedzielę. Na czas kolacji nawet złapała pion. Było dobrze, jak zawsze, smacznie, jak zawsze i śmiesznie, jak zawsze. A potem nastąpiła weryfikacja planów, bo jak tu jechać na jarmark do Brukseli, jak Młoda ledwie żywa, a w drugi dzień świąt trzeba jechać do Polski? </p><p>Drugi dzień zatem spędziliśmy w samochodzie i tu nastąpiło przekazanie wirusów i bakterii, a świąteczną kolację zjedliśmy już w Poznaniu. </p><p>27 grudnia mieliśmy misję. W związku z tą sprawą moje życzenia świąteczne były takie zachowawcze i nie dało się ich składać na wyrost. Trzeba było spakować do bagażnika dwa portrety moich Dziadków (pamiątki po cioteczce, pamiętacie?) i pojechać do najstarszego brata mojej Mamy. On już nie ma nadziei. Jego rodzina jej nie ma. My jechaliśmy z sercem na ramieniu, czy zdążymy. </p><p>To była dobra i potrzebna wizyta. Dobrze usiąść do stołu z Ludźmi, którzy na Ciebie czekają, nawet, jeżeli wszyscy wiemy, że latem spotkamy się już w innym składzie.</p><p>Teraz jesteśmy na wyspie. Obsmarkani i ukaszlani po pas. Zrobiliśmy zakupy uprzedziliśmy o glucie i czekamy… </p><p>Na gości. Razem przywitamy Nowy Rok. To oni pilnowali, żebyśmy 30 lat temu nie zwiali sprzed ołtarza. To też będzie dobry czas. Mamy nadzieję. </p><p>Na ten czas zatem życzę Wam dobra. Pod hasłem dobro mieści się wszystko. To Wy wiecie, czy mieści się tam jeszcze nadzieja, czy już tylko czas bez bólu, od jednego, do drugiego plastra. </p><p>Dobra Kochani.</p><p>Niech Nowy Rok będzie dla Was łaskawy🥂❤️</p><p>Foto to plac Wolności na mojej wyspie.</p><p><br /></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-63502386570422486252023-12-23T21:28:00.000+01:002023-12-23T21:28:21.859+01:00Dobrych<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxdjpsU2J4G4yAe44t-md9iiqPM0eNaEVOTsKNEB1-qN2ZYcpKj-sG0AP_caZla-8fHWRwmGQyNVqsL4xiOj3AULcwX7lHcUYjFv-ZUN8gGYT6pb_WppYsqytfqOIbjnHEgVOLQjfXpHPMMN8SgJsdyLHJBK_ULnfihXUcA9XMiudIyapLNGuIZryaDS4/s4032/IMG_0594.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxdjpsU2J4G4yAe44t-md9iiqPM0eNaEVOTsKNEB1-qN2ZYcpKj-sG0AP_caZla-8fHWRwmGQyNVqsL4xiOj3AULcwX7lHcUYjFv-ZUN8gGYT6pb_WppYsqytfqOIbjnHEgVOLQjfXpHPMMN8SgJsdyLHJBK_ULnfihXUcA9XMiudIyapLNGuIZryaDS4/w150-h200/IMG_0594.jpeg" width="150" /></a></div><br /> To taki czas, że wszyscy składają życzenia. Trochę nie pytając czy inni chcą je przyjąć. Życzą sobie i innym zdrowych, rodzinnych, radosnych, pogodnych i tak dalej… <p></p><p>A może są tacy, którzy wiedzą, że nie są zdrowi?</p><p>Może nie mają rodziny i nie mają z kim spędzić tego czasu?</p><p>Może są tacy, którzy nie mają powodów do radości?</p><p>Albo zwyczajnie nie jest to dla nich szczególny czas, a miejsce, w którym mieszkają od pięciu miesięcy raczy ich deszczem?</p><p>Przecież takie życzenia sprawią im jedynie przykrość. Jak zatem złożyć życzenia, żeby nikomu nie zrobić przykrości?</p><p>Nie mam pojęcia, ale może powinny być zwyczajnie absurdalne?</p><p>Mam nadzieję, że nikogo tymi życzeniami nie urażę😉</p><p>Kochani:</p><p>‚Merry Everything and Happy Always’</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-41385794616659446892023-12-12T09:27:00.010+01:002023-12-12T14:55:21.366+01:00W nawiązaniu i podsumowując<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Z pracy wróciliśmy, jak Sejm bił brawo ‚temu Niemcowi’. Bardzo pięknie się odgryzł btw opowiadając o swoich Polskich Dziadkach, bo w końcu mógł.</span></div><p></p><p>Wypiliśmy za ‚wolność waszą i naszą’ łącząc się z Ulą i Pawłem w Londynie.</p><p>Potem zadzwoniliśmy do mojej bratanicy. Miała wczoraj urodziny. </p><p>- Dostałam najlepszy prezent urodzinowy i najlepsze ciasto- stwierdziła, szczując nas kawałkiem, zupełnie przypadkowo, biało- czerwonego red velvet😂</p><p>Podsumowanie tego wieczoru napisał Tuwim, dawno temu, prorok jakiś, ja je tylko przytaczam mając nadzieję…</p><p>‚Lecz nade wszystko- słowom naszym,</p><p>Zmienionym chytrze przez krętaczy,</p><p>Jedyność przywróć i prawdziwość:</p><p>Niech prawo zawsze prawo znaczy,</p><p>A sprawiedliwość- sprawiedliwość (…)</p><p>Niech więcej Twego brzmi imienia</p><p>W uczynkach ludzi niż w ich pieśni,</p><p>Głupcom odejmij dar marzenia,</p><p>A sny szlachetnych ucieleśnij (…)’</p><p>Dokładnie w tej kolejności🙏</p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyS5taeMg4Fw7OiSikHr0eJGP96gynQNMUxMd5RZHZsd56kAVHFZ-fGjOw8gvjNjV1WcfZq0VaLtnijFId-2YxZZ3DJZBPZ-9dTUQNllhKLFci_RowCWodRx_lfOLXCm5GC429S_I3YBI7zXY4L49D1IukBgbjGRLHHIMpJBlyIsOtdHdiJlbH0hQb3o4/s3302/IMG_0619.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="3302" data-original-width="2504" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyS5taeMg4Fw7OiSikHr0eJGP96gynQNMUxMd5RZHZsd56kAVHFZ-fGjOw8gvjNjV1WcfZq0VaLtnijFId-2YxZZ3DJZBPZ-9dTUQNllhKLFci_RowCWodRx_lfOLXCm5GC429S_I3YBI7zXY4L49D1IukBgbjGRLHHIMpJBlyIsOtdHdiJlbH0hQb3o4/w152-h200/IMG_0619.jpeg" width="152" /></a></p><p>Nie spier…my tego, Kochani. </p><p><br /></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-81955329458173281972023-11-22T11:06:00.006+01:002023-11-22T13:33:20.987+01:00Dobre wiadomości i złe<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>Kilka dni temu skończyła się w Belgii pora deszczowa.<p></p><p>Mam nadzieję, że się skończyła, bo wczoraj było już sucho i zimno. </p><p>Dzisiaj rano świat wokół zasnuła mgła i taką jesień lubię. Kiedy już pogodzę się z faktem, że skończyło się lato, przyzwyczaję do noszenia kurtek i szalików, kiedy opadną liście, jest chłodno i mgliście, jesień zaczyna być dobra, otulająca. Grzejąca kocykiem i gorącą herbatą, ostatnio białą z figą i kwiatem wiśni, dopieszczającą również aromatem.</p><p>Siedzę w pracy i myślę już o wieczorze. Herbata, druty (robię Młodej otulacz, takie trzy metry szalika z mankietami) film (ostatnio Peacky Blinders- zaje… fantastyczny) i Ted obok. Nic więcej nie trzeba. Mogę nawet chwilę poczekać.</p><p>Z dobrych wiadomości mamy jeszcze taką, że mam portret. Jeszcze nie fizycznie, ale ma go Młoda. </p><p>Pamiętacie opowieść o spadku po cioteczce i dwóch pazernych kuzynkach. Otóż otwarcie testamentu odbyło się sądownie… w marcu. Nikt z nas go nie podważył ze względu na najstarszego brata mojej mamy i stan jego zdrowia. Chcieliśmy mu zaoszczędzić żenady, a on na to przystał. W protokole po rozprawie prawniczka kuzyneczek (kuźwa myślały durne, że będziemy się z nimi kopać i przyszły z obstawą) zaznaczyła, że pamiątki po dziadkach (po ciotce nikt nic nie chciał) zostaną wydane w najbliższym czasie. Najbliższy czas nastąpił… w październiku. Nie wpuszczono nas do domu, żebyśmy mogli coś sobie coś wybrać. Musieliśmy powiedzieć w ciemno. Ja, nudna do wyrzygu, chciałam portret ślubny moich dziadków, który cioteczka wpier.., za szafę, jak nic niewarty śmieć. A mój brat, ku mojemu zaskoczeniu poprosił o dwa ogromne portrety dziadków zrobione przez znanego lwowskiego fotografa, nazwiska niestety nie pamiętam. Wujek nie miał dostać nic. Nic z domu swoich rodziców, nawet albumu ze zdjęciami. </p><p>Po fanty pojechała Młoda. Była w domu swojej cioci oraz matki chrzestnej pierwszy raz w życiu (i zapewne ostatni) mieszkając 30km od niej. Taka to, widzisz pamiętniczku, rodzinka.</p><p>Przysłała mi zdjęcie i napisała ‚Mam go!’. Miała również portrety dla mojego brata, których to odbiór (UWAGA!) musiała pokwitować😂 Coś mówiłam o rodzince?</p><p>- Brat, po co ci te portrety?- zapytałam- Są ogromne i zupełnie nie pasują do wnętrza twojego mieszkania.</p><p>- Ja ich nie chcę, ale one nie będą ich miały, nie zasługują- odpowiedział spokojnie- muszę poprosić, żeby Młoda pilnie odwiozła je do wujka, on umiera. </p><p>Taaaak.</p><p>Życie, pamiętniczku, życie. </p><p>Nie mogę się z nim nawet podzielić tym moim portretem, bo jak? Zresztą od stania za szafą jest zniszczony i muszę go gdzieś oddać do renowacji. Ale jest i nigdy już za niczym nie stanie.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbul-N8nuBx4xjS-37FPDjEDADtcL1I4iyBazsxSWmC1LCZIcKecz485tufH13Y2xQrXFcEpOP4WUjdcyZoBYrxD2mVeaYE1ENtpB4UGXlwRNx35Mc2pInuLYJCBASZ2nwH5fGQ2fRf4KYftOajprBroEb0nxa2l0W3UTuLaBXyAf7GBHI4_kEIl82I7g/s1328/IMG_0386.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1328" data-original-width="1080" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbul-N8nuBx4xjS-37FPDjEDADtcL1I4iyBazsxSWmC1LCZIcKecz485tufH13Y2xQrXFcEpOP4WUjdcyZoBYrxD2mVeaYE1ENtpB4UGXlwRNx35Mc2pInuLYJCBASZ2nwH5fGQ2fRf4KYftOajprBroEb0nxa2l0W3UTuLaBXyAf7GBHI4_kEIl82I7g/w163-h200/IMG_0386.jpeg" width="163" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">Przepraszam za jakość zdjęcia, ale Młoda, podekscytowana strzeliła je na blacie w kuchni.</div><p style="text-align: left;"></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-23030143156276192792023-11-04T00:15:00.001+01:002023-11-04T00:43:19.046+01:00Żyję<p> W pierwszych słowach mojego listu donaszam, że żyję.</p><p>Orkan Ciaran czy jakoś tak, zakończył swoją działalność w nocy. </p><p>Rano nasz park był obrazem nędzy i rozpaczy. Ścieżki usłane połamanymi gałęziami, dwa zwalone z hukiem drzewa.</p><p>Już wcześniej coś wisiało w powietrzu, bo pożarliśmy się z Tedem o jakąś bzdurę. Początkowo myśleliśmy, że jesteśmy zwyczajnie zmęczeni tym bałaganem i remontem, ale przedwczoraj w nocy już się zaczęło i tak wyło i zawodziło przez 24 godziny.</p><p>Dzisiaj (piątek) pojechaliśmy sobie za to na wycieczkę. W drodze widzieliśmy jeszcze służby sprzątające bałagan po nocnych harcach tego tam. Dlaczegóż do macie wolny piątek myślisz zapewne Czytaczu mój miły. Otóż pracowaliśmy 1 listopada mimo, że w Belgii jest to dzień wolny i dlatego teraz mamy trzy dni weekendu, co brzmi znacznie ładniej niż wolna środa😉</p><p>Do brzegu jednak. Nasza czarna Bestia przejechała z nami od kwietnia 10 tysięcy kilometrów (jesteśmy jak ta księżniczka z bajki dla potłuczonych, wszędzie mamy cholernie daleko😂) i trzeba ją było przejrzeć. Pojechaliśmy zatem do salonu, w którym ją nabyliśmy (jakieś 150km od nas, pisałam, że wszędzie mamy daleko?) i po drodze wpadliśmy do Gandawy (czytaj Gent przy czym G czytamy jak H).</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJG-c_QJZ-Z_ujBHiMl-h7eKh46ajuNCI219aFB0iiiMma29IGcyLUyfADL5jalOo6DHmirxwybmY2eIPvQEGSWext1M5qgF9U2hw7LTZ-W6hbOD3LrU401Pu4SXAIrlTG8P0-YuLE5OMs2kBx1SeqfSNKcAE9MbZD9gQl2UgU1KeK8ffWe8SaAYz8upI/s4032/IMG_0316.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJG-c_QJZ-Z_ujBHiMl-h7eKh46ajuNCI219aFB0iiiMma29IGcyLUyfADL5jalOo6DHmirxwybmY2eIPvQEGSWext1M5qgF9U2hw7LTZ-W6hbOD3LrU401Pu4SXAIrlTG8P0-YuLE5OMs2kBx1SeqfSNKcAE9MbZD9gQl2UgU1KeK8ffWe8SaAYz8upI/w200-h150/IMG_0316.jpeg" width="200" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgONJIuEM9XLOJQSyLcUnWcINNpXlS3SknLJZl7A0iIr4A6SlV8X-W8qzrt-6zRiCVksyJs-yyE7lZU1ofB_Tixf3Sf_v6GKVMadv3pwBfpgxIEl3doasOd29a9uqomfnCqo73pMkNTubCdZB_KE56P3YbhS_C5AIez11fRFJkq28YAMhVJpooPRZWNPSk/s4032/IMG_0319.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgONJIuEM9XLOJQSyLcUnWcINNpXlS3SknLJZl7A0iIr4A6SlV8X-W8qzrt-6zRiCVksyJs-yyE7lZU1ofB_Tixf3Sf_v6GKVMadv3pwBfpgxIEl3doasOd29a9uqomfnCqo73pMkNTubCdZB_KE56P3YbhS_C5AIez11fRFJkq28YAMhVJpooPRZWNPSk/w150-h200/IMG_0319.jpeg" width="150" /></a></div><br /><p>Wnioski z Gandawy są takie, że trzeba tam wrócić, a i zapomniałam napisać, że odkryliśmy Tilburg, to dla odmiany Holandia tyle, że lało, więc nawet zdjęć nie mam. Czas spędziliśmy w knajpie i włócząc się po sklepach, bo ileż można moknąć. Tilburg również do poprawki. </p><p>Dzisiaj było znośnie, ale zimno.</p><p>No nic, byle do wiosny😂</p><p>Trzymajcie się, to coś, jakmutam… zmierza w Waszą stronę.</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-30809884667562618832023-10-30T11:04:00.000+01:002023-10-30T11:04:24.733+01:00Dzień dobry, <p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>że tak pozwolę sobie uprzejmie skłamać. <p></p><p>Bo jesień i leje. </p><p>Może być jesień, ale bez permanentnych ulew od których mam depresję i ujemną energię.</p><p>Pora deszczowa nie mieści się w moim systemie akceptacji świata.</p><p>Remont w robocie mnie wykańcza. Kretyn od parkietów przychodzi, kiedy chce, a co za tym idzie, skończy, jak skończy, a to nawet nie jest połowa pracy. Jest 10:56, właśnie się pojawił.</p><p>I jeszcze zmiana czasu. </p><p>Co za idiota, jednym podpisem zafundował całemu kontynentowi jet lag? I po co to? Mam to w dupie, że podobno miałam spać godzinę dłużej. Po cholerę majstrować przy zegarze biologicznym?</p><p>I tak to warunki zewnętrzne z całkiem pozytywnej jednostki przerobiły mnie na marudę.</p><p>Zjadłam dyniowe ciastko. Nie powinnam…</p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy7Tnkd5FRyKY1tOFMwts5aSHJKwCVLGt6GKXGWiq0oypa4Vn9ZENqACTcyrwciu5T9v1yz4RiWzvKdI9OUy7weu-n3ekFQyna8wojkDfOmp8RnNPL7ARzhRY7Zn4u8BaAhUgNBR8u-NvAjSesA395hKMO4Fd-SGvMqQ8aH5NvWNHFxkGyPGG6SX12dnQ/s4032/IMG_0266.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgy7Tnkd5FRyKY1tOFMwts5aSHJKwCVLGt6GKXGWiq0oypa4Vn9ZENqACTcyrwciu5T9v1yz4RiWzvKdI9OUy7weu-n3ekFQyna8wojkDfOmp8RnNPL7ARzhRY7Zn4u8BaAhUgNBR8u-NvAjSesA395hKMO4Fd-SGvMqQ8aH5NvWNHFxkGyPGG6SX12dnQ/w150-h200/IMG_0266.jpeg" width="150" /></a></p><p>Wiecie, że podjadanie między posiłkami demoluje Wam mikrobiotę?</p><p>Pieprzyć to, zjem sobie jeszcze jedno.</p><p>Ekhhhh, byle do wiosny.</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-85950809340105818782023-10-15T11:27:00.001+02:002023-10-15T11:30:35.455+02:00Pierwszy raz<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Pierwszy raz głosowaliśmy za granicą. Byliśmy podekscytowani, jakbyśmy głosowali pierwszy raz w życiu.</span></div></span></div><p></p><p>O 7:30 Lusia napisała ‚wstawajcie bo my stoimy od 7:00 i przed 8:00 na bank stąd nie wyjdziemy’. No to wstaliśmy. Wypiliśmy po szklance gorącej wody. Zjedliśmy bo kanapce z dżemem i ruszyliśmy. Do przejechania było 20 kilometrów, ale autostrada była pusta. </p><p>Antwerpia też była. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4mxuG-nUznZp3tCfFTANaHoyg8ebt5Bu2Ekm_G5YsWIDs9tE18_QVIR7oQ5TiCuDvfEc8ondyIf1OkOgKkUOqlLVPQQ4p-U9njSdBEQsmmTJ6vTkAODSUqAMh-FywC602LI-MyfootF-LCepZ9bkDuWW-4VK6L4JDm3B6-mb4B-mAch1QdwVwkwogU6w/s4032/IMG_0139.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4mxuG-nUznZp3tCfFTANaHoyg8ebt5Bu2Ekm_G5YsWIDs9tE18_QVIR7oQ5TiCuDvfEc8ondyIf1OkOgKkUOqlLVPQQ4p-U9njSdBEQsmmTJ6vTkAODSUqAMh-FywC602LI-MyfootF-LCepZ9bkDuWW-4VK6L4JDm3B6-mb4B-mAch1QdwVwkwogU6w/w200-h150/IMG_0139.jpeg" width="200" /></a></div><br /><p></p><p>Ruch zagęścił się w okolicach Sint Josefstraat, przy której znajduje się polska szkoła i dwa lokale wyborcze.</p><p>Podjechaliśmy na parking przy szpitalu, bo uliczki w centrum nie dają szans na spokojne zaparkowanie.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjytbXKKPANtuSfEiNZpAkZYT-YeUAiiZzxgcS7H3de0wQhx81StBItIuQDa27Nr0GHVTiAEgo37J4HZJmot7GzvtOvi2PobyjRtMEDkrCkN5V1DAtCaPhZCjChj38Uq0HC7iDboyfbF28JveKSVTwv1LH-XRiK0T01U_ARJBjpsbzHtzZ-AbebfdYQqnc/s3261/IMG_0138.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3261" data-original-width="2989" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjytbXKKPANtuSfEiNZpAkZYT-YeUAiiZzxgcS7H3de0wQhx81StBItIuQDa27Nr0GHVTiAEgo37J4HZJmot7GzvtOvi2PobyjRtMEDkrCkN5V1DAtCaPhZCjChj38Uq0HC7iDboyfbF28JveKSVTwv1LH-XRiK0T01U_ARJBjpsbzHtzZ-AbebfdYQqnc/w183-h200/IMG_0138.jpeg" width="183" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Byliśmy gotowi na wielkie stanie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: right;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlL0RWZ_ryPvytDHpGPbSS2xYNx4chiqWjUSAF5XatfVqHSULP60yB1vR-Bvl7Hq9x9_i2G2_Z4mRLdoinzBbyYslp4dQOFIj5GcwnLaeYIr-EmP6xMkxdDEBsEF0lMA8rM0JqxG5fiU0A-4bw0DyfaV6oy6RTttIuXgxciWInCoddBjmogMc_Weq8PUo/s4032/IMG_0132.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: justify;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlL0RWZ_ryPvytDHpGPbSS2xYNx4chiqWjUSAF5XatfVqHSULP60yB1vR-Bvl7Hq9x9_i2G2_Z4mRLdoinzBbyYslp4dQOFIj5GcwnLaeYIr-EmP6xMkxdDEBsEF0lMA8rM0JqxG5fiU0A-4bw0DyfaV6oy6RTttIuXgxciWInCoddBjmogMc_Weq8PUo/w150-h200/IMG_0132.jpeg" width="150" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: right;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjto8aRe-OzjBZA1YIFg_tH1UgomBHCnCmWZ1yPUs8Wz9dZHCZfnTLktVHBuSkPqBEqe0HxD9-LFsce7rWbXfTkVMoHM1hhSCmhHaBlK6WJCwni6BdCxzwFEpw34pULz7lc71q3Peyb9vRxMqFHUNEe74pejktox1Pw0ula-X-b-q-arZtbJo17_ufvbDc/s4032/IMG_0133.jpeg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjto8aRe-OzjBZA1YIFg_tH1UgomBHCnCmWZ1yPUs8Wz9dZHCZfnTLktVHBuSkPqBEqe0HxD9-LFsce7rWbXfTkVMoHM1hhSCmhHaBlK6WJCwni6BdCxzwFEpw34pULz7lc71q3Peyb9vRxMqFHUNEe74pejktox1Pw0ula-X-b-q-arZtbJo17_ufvbDc/w200-h150/IMG_0133.jpeg" width="200" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVCuLj88sIpzteea5CXorbZpthkTwcGf-htAArmXsyFsBReJ621jYB_LY3oCtaBTbn6Et9HupfLA9oBp0dEDPmUizeaSOSf6obe2-3E_RzAcvlfTgYXxzIYiyKeZ0_TJKSub9KOVTia5oUML2k900EB_DsrZ-Bhv-hIUggdgNit4crw99yaI8j_tPy4dU/s4032/IMG_0134.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVCuLj88sIpzteea5CXorbZpthkTwcGf-htAArmXsyFsBReJ621jYB_LY3oCtaBTbn6Et9HupfLA9oBp0dEDPmUizeaSOSf6obe2-3E_RzAcvlfTgYXxzIYiyKeZ0_TJKSub9KOVTia5oUML2k900EB_DsrZ-Bhv-hIUggdgNit4crw99yaI8j_tPy4dU/w200-h150/IMG_0134.jpeg" width="200" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">I staliśmy sobie jakieś pięć minut, aż tu nagle ludzie z kolejki wołają, że jak ktoś ma nazwisko na litery od A do J, to ma wchodzić. Popatrzyliśmy na siebie zdziwieni i ruszyliśmy wzdłuż kolejki. Okazało się, że są trzy stoliki z listami alfabetycznymi. Jako, że przed nami było tylko kilka osób na rzeczone litery, nagle z kolejki liczącej setkę ludzi znaleźliśmy się w dziesięcioosobowej. Potem wszystko poszło już gładko oraz nie było żadnego problemu z rezygnacją z referendum i odnotowaniem tego faktu.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: right;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilILopRg8Y6bnrXe-c22RrfVdgvAApT8J4nEi2UTIu32JuZMbbQ4VcPwR93v42RheEL6zvsvQLC2zyIc-ANJLlu7txbmJWs-1XErkXMB_Ndy33U2Q21pYbr3JhpobquIDLOYsgFG4BPaSujysmX2WzQnGZPA6AAnTGQKsNCi3XStEGb95yareQU5xxmJg/s4032/IMG_0136.jpeg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEilILopRg8Y6bnrXe-c22RrfVdgvAApT8J4nEi2UTIu32JuZMbbQ4VcPwR93v42RheEL6zvsvQLC2zyIc-ANJLlu7txbmJWs-1XErkXMB_Ndy33U2Q21pYbr3JhpobquIDLOYsgFG4BPaSujysmX2WzQnGZPA6AAnTGQKsNCi3XStEGb95yareQU5xxmJg/w200-h150/IMG_0136.jpeg" width="200" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Dwa iksy później…</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzwDij0PpGTFE7q0QSY_fHyP0If2JYL6IWxa6xbFLonNytFmbfYBwGdmorlThCbUuPyNZIdDYTFQFpbKEYls9qf9vz_d43C_m_pRP6YP6N-1tHM7HcvAOFECBwBpQDjuCT6F5f7T3IrKbQjXBbab7A6hdolwfWLg5aINIjLN9fTcfiiQ5x2QdQ1bzomLI/s1825/IMG_0137.jpeg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="1825" data-original-width="1347" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgzwDij0PpGTFE7q0QSY_fHyP0If2JYL6IWxa6xbFLonNytFmbfYBwGdmorlThCbUuPyNZIdDYTFQFpbKEYls9qf9vz_d43C_m_pRP6YP6N-1tHM7HcvAOFECBwBpQDjuCT6F5f7T3IrKbQjXBbab7A6hdolwfWLg5aINIjLN9fTcfiiQ5x2QdQ1bzomLI/w148-h200/IMG_0137.jpeg" width="148" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">To jest stan urny na godzinę 8:50.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">My swoje zrobiliśmy. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Teraz Wasza kolej✌🏻</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">Przepraszam za bałagan w zdjęciach. Dzisiaj blogger ustawia je, gdzie chce.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><br /></div><p></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-86338309647770567602023-10-03T11:53:00.001+02:002023-10-03T11:53:10.472+02:00Widziałam…<p> Nowego Znachora widziałam. </p><p>Myślałam, nie poprawia się klasyki, po co to? Można zrobić coś nowego. </p><p>I twórcy odpowiedzieli na moje wątpliwości. Tym filmem odpowiedzieli. Bo dlaczego nie można klasyki zrobić lepiej? Dlaczego nie odposągowć profesora Rafała Wilczura? Dlaczego nie pokazać barwnej (nie sielskiej) polskiej wsi z lat trzydziestych dwudziestego wieku. Można być lepszym od Jerzego Bińczyckiego. Leszek Lichota zagrał człowieka z krwi i kości, który cierpi ale i ciężko pracuje i… kocha. Mistrzowskie role drugoplanowe Mikołaja Grabowskiego, Artura Barcisia oraz Izabeli Kuny dopełniają całości. A osadzenie części akcji w żydowskiej karczmie było posunięciem genialnym. Gratulacje dla reżysera- Michała Gazdy oraz głęboki ukłon dla operatora-Tomasza Augustynka, bo ta historia przepuszczona przez wrażliwość obu panów stała się historią prawdziwą.</p><p>Oraz zarejestrowałam się na wybory w okręgu drugim Antwerpia. Przede mną zrobiły to 1003 osoby. Trochę słabo, bo Polaków słychać tu wszędzie, a i polski sklep ma pewnie więcej klientów. No nic… jeszcze jest czas. </p><p>Pozdrawiam Was deszczowo. Podobno wczoraj był ostatni ładny dzień z wysoką temperaturą. Jakoś ogarnę tę jesień. </p><p>Nie lubię jednak.</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-90301318997585266432023-09-30T12:25:00.004+02:002023-09-30T19:08:20.463+02:00Co tam panie w polityce i list… do Teatra<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="text-align: left;">Gorąco jest w kraju rodzinnym. Dosłownie i w przenośni. </span></div><p></p><p>Przenośnia mnie brzydzi. </p><p>Nagonka na Agnieszkę Holland, mieszanie sztuki z polityką. </p><p>Plucie jednych na drugich. </p><p>Współpraca/ kolaboracja tych, których bym nie posądzała, z tymi, których nie zamierzam tu promować, bo są paskudni jako politycy i jako ludzie.</p><p>Jak słyszę, że człowiek pełniący funkcję premiera pier… o wracających emigrantach, ogarnia mnie pusty śmiech. </p><p>I przeczytałam wywiad z Prezydentem Lechem Wałęsą z okazji jego urodzin. Kurczę, jak on mądrze mówi. Nie był moim wymarzonym prezydentem, jak został wybrany, nie było mnie w kraju. Na pytania Amerykanów, czy się cieszę odpowiadałam pytaniem: ,A ty się cieszysz, że twoim prezydentem jest aktor (Reagan)? Bo moim jest elektryk’</p><p>A potem okazało się, że Reagan był jednym z najlepszych prezydentów USA, który w ciągu dwóch kadencji doprowadził do spadku inflacji z 12,5% do 4,4% na przykład, ale obniżył też podatki i umocnił pozycję USA na arenie międzynarodowej. </p><p>Podobnie jest też z Wałęsą. Słucham, co mówi i zgadzam się w większości z ‚niemoim’ byłym już prezydentem.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsL13EOMx7ysLZRIDWt7wuWnQdmFOFUzr1RpsLa7pBTQw7-_lJFtUevvVVN2RLoOgLzpw_daL48XV4Utw8IQBD-a7jMoDsJqXog5-joZ_-yswIMDvDrBQWag1FklUBtEkAJl2jW5d5z1sTygOjrIY3d8DGOCSx7jPkRxSys0AFFrF_SnbQuVp0_-sGgGk/s1170/IMG_0020.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="761" data-original-width="1170" height="208" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsL13EOMx7ysLZRIDWt7wuWnQdmFOFUzr1RpsLa7pBTQw7-_lJFtUevvVVN2RLoOgLzpw_daL48XV4Utw8IQBD-a7jMoDsJqXog5-joZ_-yswIMDvDrBQWag1FklUBtEkAJl2jW5d5z1sTygOjrIY3d8DGOCSx7jPkRxSys0AFFrF_SnbQuVp0_-sGgGk/s320/IMG_0020.jpeg" width="320" /></a></div><p>Myślę, że nie muszę mieć idealnej partii, na którą zagłosuję. To musi być ta, która rozumie zasady i daje nadzieje na uporządkowanie tego burdelu, który jest dzisiaj. </p><p>I wiecie co? Źle mi bardzo, że nie mogę zostawić komentarza u Teatra, pomyślałam zatem, że będę pisała do Niej listy u siebie. </p><p>List do Teatra nr 1</p><p>Masz rację Teatru, bez pasji jest dupa. Patrzę na Młodą, którą przez długi czas pasja trzymała przy życiu, dzisiaj dodaje jej skrzydeł mimo wora, który za sobą wlecze.</p><p>I tak, jest barwna (mimo czerni, która dominuje w jej szafie) i wydziarana i nie milczy w sprawach ważnych, po mamusi kuźwa. Moich uczniów też uczę, że mają szukać swojego miejsca, swojej niszy, czegoś co każe im wyjść z domu i robić swoje.</p><p>Pozdrawiam Cię,</p><p>Jeszcze nie świnia, ale od zawsze lewicowa szmata.</p><p><br /></p><p>P.S. </p><p>U nas dzisiaj świeci słońce, ale kuźwa jesień niestety.</p><p><br /></p><p><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDnQWMI4faH2QQoppaxX_l_IBMZhyphenhyphenaHYv1lLJKX8VU4rS4b1uIhbThFs4qk_qty73r2Rjnnau5O-7ZrXE_ii-5Ak7R3iMRwTBMiw75OeOK_QjpFWU-yvGVwa3nCmn51bPoxu81qpD1RRZ49rBwTvZJS-ERbp0_T2qfMfJ3mqDsQn60N-t80IVclCzjj4o/s4032/IMG_0002.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgDnQWMI4faH2QQoppaxX_l_IBMZhyphenhyphenaHYv1lLJKX8VU4rS4b1uIhbThFs4qk_qty73r2Rjnnau5O-7ZrXE_ii-5Ak7R3iMRwTBMiw75OeOK_QjpFWU-yvGVwa3nCmn51bPoxu81qpD1RRZ49rBwTvZJS-ERbp0_T2qfMfJ3mqDsQn60N-t80IVclCzjj4o/s320/IMG_0002.jpeg" width="240" /></a> </p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-26255282740157293442023-09-20T11:02:00.000+02:002023-09-20T11:02:40.004+02:00Dobytek nie pozdrawia<p> Nie będę się unosić. </p><p>Nie będę przypominać, że ten kretyn (nazwiska nie wymienię, bo taką mam zasadę, że nie promuję u siebie przypadków beznadziejnych) bez kobiety byłby plamą spermy na gaciach ojca. Szkoda mi czasu na jałowe dyskusje. </p><p>Wczoraj po meczu polskich siatkarek Ted włączył wiadomości. Wiadomości, a nie opowieści z zielonego lasu. Popatrzyliśmy, posłuchaliśmy, Ted westchnął i powiedział:</p><p>- Boshh, jak dobrze, że my stamtąd wyjechaliśmy, tego się nie da słuchać na trzeźwo.</p><p>Znowu wstyd się przyznać, że jestem Polką. Cała Europa patrzy na nas z obrzydzeniem, za handlowanie wizami. </p><p>Żenada.</p><p>I wiecie co? Zawsze mówiłam, że jak wyjadę z Polski nie będę wybierała władzy ludziom, którzy tam zostali. </p><p>ZMIENIŁAM ZDANIE!</p><p>Mam tam Dziecko, Starszaki i dom!</p><p>Nawet gdyby mój głos, jak to przewidują spece, poszedł do niszczarki, stanę pod polską szkołą w Antwerpii i będę stała. Z innymi. Żeby mnie zobaczyli. Żeby zobaczyli, że już wystarczy. </p><p>Bo kurwa wystarczy! </p><p><br /></p><p>A miałam napisać, jak pięknie jesień przejmuje panowanie nad lasem.</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-20755855337014932742023-09-14T14:42:00.004+02:002023-09-14T15:18:57.505+02:00Bez empatii czyli<p> 48 godzin w Polsce. </p><p>MatkaZ wyszła ze szpitala. Na własne życzenie wyszła. Bez konsultacji z nami. Bez potwierdzenia, czy dom i my jesteśmy na to przygotowani. W piątek o 5 rano ruszyliśmy do Polski. Mięliśmy czas do poniedziałku do 12:00.</p><p>Czy ja już pisałam, że mama nie chodzi?</p><p>Po drodze zdążyłam załatwić opiekunkę, pełną dokumentację do MOPR i rehabilitanta. Jak przyjechaliśmy Monika- opiekunka właśnie wychodziła. </p><p>Rehabilitantką jest moja bratanica, która, zupełnym przypadkiem, jest na wyspie. W pierwszym dniu nie było współpracy. Mama jednakowoż twierdzi, że jest w stanie o siebie zadbać. </p><p>- To pokaż babciu, jak wstajesz z łóżka- Mała jej na to.</p><p>- No normalnie- babcia bojowo- siadam na chodzik i jadę do łazienki.</p><p>- No to wstań- asertywność Małej mnie bawi, bo ona jest już fizjoterapeutą, a ja ją pamiętam, jako kochanego aniołeczka.</p><p>- Ale najpierw mnie muszą postawić- babcia złotousta przydzwoniła, aż zadudniło. </p><p>-KTO- ja się uprzejmie pytam- KOSMICI?</p><p>W sobotę wyrwała nas z łóżka o 7:28 (przypominam tylko, że w piątek wstaliśmy o 4:00 i przejechaliśmy pół Europy) tekstem:</p><p>- No co ty robisz synek (to do Teda), jest w pół do ósmej i nikogo tu jeszcze nie ma.</p><p>Pojechaliśmy. </p><p>Roszczeniowa mamusia, rozmawiając ze mną zapytała, atakując, tonem ostrym jak brzytwa:</p><p>- To kto do mnie przyjdzie w poniedziałek rano? </p><p>- Bardzo dobre pytanie- ja jej na to- kto przyjdzie do mamusi w poniedziałek rano? Może trzeba było o tym pomyśleć, jak podjęła mamusia decyzję, mimo sugestii lekarki, iż nie jest ona dobra, że idzie mamusia do domu, wiedząc, że jeden syn mieszka 100, a drugi 1000 kilometrów stąd. </p><p>Łzom nie było końca. Znowu ja byłam ta wredna i powiedziałam głośno to, co wszyscy myśleli. </p><p>Jedyna korzyść z pobytu, to fakt, że Ted dogadał się z bratem i jest pełen przepływ informacji. </p><p>Teraz pracują dla niej dwie opiekunki, rehabilitant, pielęgniarka środowiskowa, moja bratowa, przyjaciółki i sąsiadka i cały czas jest źle. Nie komunikuje potrzeb, nikt jej bidulince nie robi kolacji… bo każdy myśli, że kto inny zrobił. A ona milczy i czeka… królowa angielska, aż przyjdzie Ksawery w liberii, ze srebrną tacą i poda do stołu. </p><p>Przed chwilą rozmawiał z nią Ted. Wcześniej dzwonił jego brat. Obaj ‚szturchnęli’ ją za to, że nie mówi, czego potrzebuje. Co usłyszał?</p><p>Że ma się nad sobą zastanowić, bo dzwoni i się jej czepia, a ona robi wszystko, żeby było dobrze.</p><p>Cóż, Ted przejechał 2 tysiące kilometrów, żeby sprzątnąć burdel, którego narobiła mamusia.</p><p><br /></p><p>Niewdzięczność powoduje, że moja empatia paruje, jak amoniak</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-59845405565530875842023-08-29T10:55:00.004+02:002023-08-30T09:22:23.615+02:00Opowiem Ci historię <p> … trudnej miłości.</p><p>Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. Od pierwszego była to raczej niechęć, ze wskazaniem na zniesmaczenie. Ale tak to bywa, jak się człowiek przesiada z konia na osła. Tylko… kto powiedział, że osiołek nie może być miły, dobry i, na swój sposób, piękny. </p><p>O czym ja tak enigmatyczne, że aż bez sensu? </p><p>Mijają właśnie dwa lata naszego mieszkania w Antwerpii (mieszkamy na przedmieściach) czyli trochę w wielkim mieście, trochę na wsi. </p><p>Pamiętam, jak w pierwszy weekend naszego tu pobytu wybraliśmy się do centrum. Znaleźliśmy parking (do dzisiaj, jak pchamy się do miasta tam właśnie parkujemy z tym, że dzisiaj jest tam paskudny plac budowy i żeby do niego dojechać, trzeba wbić się pod prąd, co namiętnie robimy) pod Central Station czyli jednym z najpiękniejszych dworców świata, ale zanim tam dotarliśmy, doznaliśmy załamania nerwowego. Musisz mieć na względzie Czytaczu Szanowny, że przyjechaliśmy tu z Amsterdamu, który jest piękny nawet, jak jest brzydki. Antwerpia, w porównaniu do Amsterdamu, była slumsem. Nie pomogło nawet to, że dworzec nas oczarował. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGldBbGVTZEgdewSzC6HphYa-fDD0Rs2LFHWhDhXoJXxSmdgQkD38qZj-ojB-ZvSRCUCIaHPn2I2PDoAhhERIr1sXA8OqKNhBspfpRkkIDC-d9fSOarB9kLZ1_beVczTIPxs1NCj5vjgcmWHY2DMHXlAhaznqsGEimLH4j47risPIWrKbERM808ovPZuA/s4032/IMG_9650.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3024" data-original-width="4032" height="150" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhGldBbGVTZEgdewSzC6HphYa-fDD0Rs2LFHWhDhXoJXxSmdgQkD38qZj-ojB-ZvSRCUCIaHPn2I2PDoAhhERIr1sXA8OqKNhBspfpRkkIDC-d9fSOarB9kLZ1_beVczTIPxs1NCj5vjgcmWHY2DMHXlAhaznqsGEimLH4j47risPIWrKbERM808ovPZuA/w200-h150/IMG_9650.jpeg" width="200" /></a></div><br /><p>Dzisiaj się z tego śmiejemy, bo z tego rozczarowania nie zauważyliśmy nawet bramy do China Town, która jest dokładnie po drugiej stronie Koningin Astridplein czyli placu Królowej Astrid.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggf4sDBBDSHhkBbA7UoboWnuuxa7EdIs7F0kZNiLBU2P1WUR7nhzyyWIde9n0K9FUiX6KIP08IC1M1LAv65ENGMef199COoREBwX4zNKkKk9RbTpVCIHje3AfWufg-qFmGbUmlX3xVCMx6hP9AfzlMZt0zy2kfvYqrPxN4eY_bGTaFLtrOWYHfpHSLB-s/s4032/IMG_5398.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggf4sDBBDSHhkBbA7UoboWnuuxa7EdIs7F0kZNiLBU2P1WUR7nhzyyWIde9n0K9FUiX6KIP08IC1M1LAv65ENGMef199COoREBwX4zNKkKk9RbTpVCIHje3AfWufg-qFmGbUmlX3xVCMx6hP9AfzlMZt0zy2kfvYqrPxN4eY_bGTaFLtrOWYHfpHSLB-s/w150-h200/IMG_5398.jpeg" width="150" /></a></div><p>Potem odkryliśmy Groote Markt- uroczy rynek główny z Ratuszem Miejskim, pięknymi kościołami i urokliwymi uliczkami oraz całym mnóstwem knajp wokół. Znaleźliśmy tam parking na którym za 6€ możesz parkować cały dzień, pół dnia pod Central Station dla porównania, to koszt ok 14-16€. To na Groote Markt spędziliśmy nasze pierwsze Boże Narodzenie z Młodą jeżdżąc na diabelskim młynie, jedząc gofry i pijąc gorącą czekoladę. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-u0VXphqEoXfTthDHuVCU5Bh1MUlEkNBhBwJLdeLuyp55ViCP-hYTW1bKrtfQWhpRm0Qhj84oi06s45YNl2FRZ8kQ7b2sGlTJGm8yRTrXi51fx8ZBNhnCJh56BITjO2PQ-GxN5eFgD0ZTOZztX0dEV9fyuf6LRItxf2yilxL_0hI3GYrhQTReqqnwx3Q/s4032/IMG_8222.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-u0VXphqEoXfTthDHuVCU5Bh1MUlEkNBhBwJLdeLuyp55ViCP-hYTW1bKrtfQWhpRm0Qhj84oi06s45YNl2FRZ8kQ7b2sGlTJGm8yRTrXi51fx8ZBNhnCJh56BITjO2PQ-GxN5eFgD0ZTOZztX0dEV9fyuf6LRItxf2yilxL_0hI3GYrhQTReqqnwx3Q/w150-h200/IMG_8222.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikSYuxuCNYf-X8PuXytGuZgGGlcdqPx9DfDYFSoDLNWjDt10ERXOoFO7mTUvUV2WnyiWX-129nCiBzLp7usnHkuDZlvgbL6-JhDPCs32RLnMOgtwvjTFHhZ8TIf8fi-ul5lLjvlzA1mjJaJRcN48wXcXSU2M4ua2kh_hjZ_a4rAPxAZi7TbxyhcxAwDh4/s4032/IMG_8225.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikSYuxuCNYf-X8PuXytGuZgGGlcdqPx9DfDYFSoDLNWjDt10ERXOoFO7mTUvUV2WnyiWX-129nCiBzLp7usnHkuDZlvgbL6-JhDPCs32RLnMOgtwvjTFHhZ8TIf8fi-ul5lLjvlzA1mjJaJRcN48wXcXSU2M4ua2kh_hjZ_a4rAPxAZi7TbxyhcxAwDh4/w150-h200/IMG_8225.jpeg" width="150" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM1TUzC6HmveRD6FQ8xoAWwiWoAylMB1BrbCTb8d2N3yg2C9YWbOU7L1u8apYY6dgbEhwmn8Frfgc5e2Mf4vMYHI8zb-QzhcLnmV_eqILGdJXm0DYXoeyMJ5qwNbmV1QWKSRqOkjviI199ZTs7LhKwtLUn_obRlj71JOHAtjeC8HxDlCQ71q9C6LGswdk/s4030/IMG_3868.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2812" data-original-width="4030" height="139" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjM1TUzC6HmveRD6FQ8xoAWwiWoAylMB1BrbCTb8d2N3yg2C9YWbOU7L1u8apYY6dgbEhwmn8Frfgc5e2Mf4vMYHI8zb-QzhcLnmV_eqILGdJXm0DYXoeyMJ5qwNbmV1QWKSRqOkjviI199ZTs7LhKwtLUn_obRlj71JOHAtjeC8HxDlCQ71q9C6LGswdk/w200-h139/IMG_3868.jpeg" width="200" /></a></div><br /><p>Ciągle jeszcze nie dotarliśmy do MAS, czekamy z tym na chłodniejsze dni, ale mamy już w pobliżu ulubioną cukiernię. </p><p>Nie sposób nie wspomnieć o Meir- głównej ulicy handlowej. To taki deptak, na którym wydasz pieniądze jak masz i zjesz potrawy z różnych regionów świata. Na Meir jeździmy czasami w sobotę, żeby zjeść lunch w naszym ulubionym bistro, siedząc na piętrze, przy oknie i gapiąc się na pulsujący, charakterystycznym rytmem, barwny tłum. </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZLExT6seHcozNhwpCgUXRm1iGRFBidGa8LM54R9y4Km6Uz7-M_gFdeRke7B2uikPOL49glnTptupcYVwu47ZUSQNJqh9zTxy4SvY78LevXpuQDBiZ3EDYEzXGJFhGZwmi6tHbfQwl78_NJZDxggEd7199XSLz4OXnUwuBP3jXDWFeb3zte0d8JSK21S4/s4032/IMG_9684.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZLExT6seHcozNhwpCgUXRm1iGRFBidGa8LM54R9y4Km6Uz7-M_gFdeRke7B2uikPOL49glnTptupcYVwu47ZUSQNJqh9zTxy4SvY78LevXpuQDBiZ3EDYEzXGJFhGZwmi6tHbfQwl78_NJZDxggEd7199XSLz4OXnUwuBP3jXDWFeb3zte0d8JSK21S4/w150-h200/IMG_9684.jpeg" width="150" /></a></div><br /><p>Meir jest pełne niespodzianek. Włócząc się tam ostatnio dotarliśmy do jednej z najpiękniejszych hal targowych Handelsbeurs, zwanej Matką Wszystkich Targów, a w niej na wystawę Bodies. Jestem cykorem, więc miałam opory, żeby obejrzeć ludzkie ciała od środka i na zewnątrz, ale… </p><p><em style="-webkit-text-size-adjust: 100%; border: 0px; caret-color: rgb(119, 119, 119); color: #777777; font-family: lato; font-size: 16px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: right; vertical-align: baseline;">BODY WORLDS zasługuje na uwagę. Towarzyszy laikowi z dziedziny medycyny i anatomii,</em><br style="-webkit-text-size-adjust: 100%; caret-color: rgb(119, 119, 119); color: #777777; font-family: lato; font-size: 16px; text-align: right;" /><em style="-webkit-text-size-adjust: 100%; border: 0px; caret-color: rgb(119, 119, 119); color: #777777; font-family: lato; font-size: 16px; margin: 0px; padding: 0px; text-align: right; vertical-align: baseline;">pomagając odkrywać ludzkie ciało, pokazując i tłumacząc prostym językiem życiowe mechanizmy.</em></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhin0qdftk2rAb22Xo9Z-76c973bpA2WaoB9N2B_6_D1dngee75GWlI9rWVpBAh5wzcDCU6KWSozub-mhlIoeKPD7T7vSXqYUXONsDScwnQLZeVrg0S_eTvMUJNYy7R1jIhKHSuNJQM853uVmpSYilGrAPuYAFMS5m-2TcFiKET4jEzvnRBJnvo9UoeZHc/s4032/IMG_9740.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhin0qdftk2rAb22Xo9Z-76c973bpA2WaoB9N2B_6_D1dngee75GWlI9rWVpBAh5wzcDCU6KWSozub-mhlIoeKPD7T7vSXqYUXONsDScwnQLZeVrg0S_eTvMUJNYy7R1jIhKHSuNJQM853uVmpSYilGrAPuYAFMS5m-2TcFiKET4jEzvnRBJnvo9UoeZHc/w150-h200/IMG_9740.jpeg" width="150" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div>Warto było. <p></p><p>Po co ja to wszystko piszę? </p><p>Taka jest moja Antwerpia. Zaskakująca. Wielobarwna. Brzydka i piękna. Nudna i fascynująca i tak, już moja. </p><p>O ulubionych lodach i gofrach nie będę pisała, ale napiszę kiedyś o frytkach, bo przecież jesteśmy w Belgii, chociaż czasem na frytki jeździmy do Holandii, ale to już zupełnie inna opowieść.<br /></p><br />dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-43490529254180682642023-08-23T10:14:00.003+02:002023-08-23T16:43:57.808+02:00Otóż jest źle<p> W życiu tak nie zaczynałam tekstu. Ale chyba trzeba zmierzyć się z prawdą.</p><p>MatkaZ od jakiegoś czasu leży w szpitalu. Wylądowała tam z niewydolnością krążeniowo oddechową. Dlaczego? Bo ją sobie sama kur… wyhodowała. Młoda była u niej dwa tygodnie przed nami. Oddech płytki, nogi opuchnięte. ,Babciu idź do lekarza’- prosiła. Potem przyjechaliśmy my. ‚Mamo to musi obejrzeć lekarz’- prosiliśmy. ‚Tak, tak, jak pójdę po recepty’. I poszła. Po 8 tygodniach. Dostała wybór, albo za godzinę melduje się na oddziale, albo lekarka wzywa pogotowie. Tak, to już było zagrożenie życia. </p><p>Wyciągnęli ją z tego ale jest tak słaba, że nie jest w stanie chodzić. Dlaczego? Bo nie je!!! Kur… szpitalny chlebek jej nie smakuje. Coś jej się stało w kolano, bo za mało chodzi i nigdy nie była aktywna fizycznie, więc tym bardziej leży.</p><p>Wczoraj zadzwonił do nas tedowy brat (to my go nawiasem mówiąc, oświeciliśmy, że mama jest w szpitalu) jęcząc co tu zrobić.</p><p>Nie wiem, kur… co można zrobić z kobietą, która chce chodzić, ale, żeby się wysilić, to już nie. Poświęciliśmy Starszakom dwa tygodnie naszego urlopu. Teraz niech on coś poświęci. Jego żona coś tam pier… w tle, że oni już nie mają wolnego bo byli trzy tygodnie na urlopie (to kur… akurat boleśnie do mnie docierało każdego dnia naszego pobytu w PL) i co oni mają zrobić, jak są sto kilometrów od mamy. My jesteśmy tysiąc, ale to my ruszyliśmy z tematem swoimi kanałami i wiemy, że z medycznego punktu widzenia z mamą wszystko jest w porządku. On pierwszy raz z lekarzem rozmawiał uwaga… wczoraj. </p><p>Nawiasem mówiąc MatkaZ jako osobę do kontaktu podała CiotkęI z demencją, która nie wychodzi z domu. </p><p>Możecie pomyśleć, że jestem okrutna, ale nie zamierzam już walczyć za innych. Prosiliśmy, żeby mama się ruszała, żeby poszła do lekarza, żeby zdrowo się odżywiała. Pytaliśmy, czy mamy przejąć (podobnie jak w przypadku cioci) obowiązki bankowe czyli wszelkie opłaty. Usłyszeliśmy ‚jeszcze nie’. Teraz niech się mierzy z całym tym bigosem, do którego próbowaliśmy nie dopuścić, a tedowy brat nas nie poparł.</p><p>To były decyzje dorosłego człowieka nieprzyjmującego do wiadomości, że może się mylić.</p><p>‚Nie myślałam, że w kilka dni stanę się kaleką’- tak mówi ktoś, kto walczy?</p><p>Jeszcze raz powtórzę, z medycznego punktu widzenia z mamą wszystko jest w porządku.</p><p>My nie możemy zrobić nic, bo do połowy października nie możemy się ruszyć z pracy. Naszych szefów nie ma, a my jesteśmy odpowiedzialni za wszystko i wszystkich plus dwa psy i dwa koty. </p><p>Przepraszam Was, Czytacze i ciebie pamiętniczku, ale musiałam gdzieś upuścić trochę tej pary. Jest szansa, że to już cała toksyna, jaką uwolniłam, chociaż nie spodziewam się, że to koniec tej historii.</p><p>P.S.</p><p>Przed chwilą rozmawiałam z przyjaciółką MatkiZ, bywa w szpitalu codziennie, pomagała jej się wczoraj wykąpać. ‚Ona jest okropna. Marudzi jak rozkapryszony dzieciak, wszystko jest nie tak. Ja jej nie znałam z tej strony’.</p><p>Taaak, my znaliśmy.</p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-4867694361433749809.post-85452684912622721892023-07-30T13:22:00.001+02:002023-07-30T14:43:05.748+02:00Favourite things part two<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="text-align: left;">‚Może odnajdziesz oddech w codziennej rutynie’- napisała Mo. </span></div><p></p><p>Odnajduję. Pomalutku. </p><p>Wróciłam do regularnego picia wody. Już mi tego brakowało, że w biegu zapominałam o sobie. Po konsultacji z dietetykiem wiem, że zaczęłam tyć, bo… za mało jem😂 Organizm wyciska kalorie z czego się da i magazynuje na czas po 19, kiedy jeść nie dostanie. Zapomniałam o tym, że podczas poprzedniej utraty wagi jadłam wieczorem orzechy i suszone owoce- dobre żródło tłuszczów, białka i minerałów. No doobra, przestaję się głodzić😂</p><p>Zajadamy się morelami. Zastanawiam się czy to nie są moje ulubione letnie owoce. Może na przyszły weekend zrobimy knedle z morelami. Uwielbiam😍</p><p>Spacery po lesie na zakończenie dnia to kolejna mała radość. Psy już oficjalnie na nas czekają i zabierają się z nami. Jak ich we wtorek nie zabraliśmy bo lało, w środę czarny bezczelnie czatował pod naszymi drzwiami😂 Do spaceru dołączają koty i tak idziemy sobie w las całą szóstką. Czasami dołącza do nas Patryk. Patryk jest… myszołowem. Ted go woła gwizdaniem, a on siada na gałęziach drzew, gdzieś wysoko, i jak dochodzimy w jego okolicę, leci 50 metrów dalej wołając i znowu przysiada. Ted mu odpowiada gwizdem i tak jakieś 500 metrów prostej alei mamy dodatkowego towarzysza. Nie obraził się nawet, że nas nie było. </p><p>Weekend nie rozpieścił nas pogodą. Zrobiliśmy ostateczne porządki powyjazdowe, przygotowaliśmy coś dobrego do jedzenia, kibicujemy Idze, oglądamy Wiedźmina (tak, w końcu się odważyliśmy) leżymy i czytamy, wygrzewamy się po lampą (o tym pewnie w następnym tekście, bo dopiero ją testujemy) i odpoczywamy. Młoda się cieszy, że u nas leje- ‚w końcu posiedzicie na dupie i odpoczniecie’.</p><p>Oraz sam powrót do pracy i ulga na twarzy szefowej, że jest ktoś, kto ogarnie tę kuwetę na powrót była czymś, co trochę nas, muszę przyznać, połaskotało w ego. </p><p>Mamy nowego ogrodnika, o którym ten stary wypowiada się pozytywnie! Od dwóch lat nie słyszeliśmy, żeby wypowiadał się w superlatywach o kimkolwiek, więc dla odmiany może ten uchowa się dłużej niż tylko na okres próbny😉</p><p>Lecę kibicować Idze w finale, kończyć chustę UFO (unfinished object😂) a potem na spacer, dzisiaj z kijami, nie z psami i kotami. </p><p>Odpoczywajcie, jeszcze jest kawał niedzieli do przebimbania.</p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF-BbJsgG_RgnbylOomgjkpC0OBhPR15LAUowZCYoZUGqu6cYb0wpCl2wkaZM8piICKCTYVkRAP6SgnIZQ3V13Vjr-fjAm1i5wJ_Szh8YYEkqPMd09kcFBdLbThibFFCtTL-sMaQaqZkLtoLIGIiOFBTmEO4YwH_MJHolN-P9Y6fhXCoV8BkbgPLiKipk/s4032/IMG_9596.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjF-BbJsgG_RgnbylOomgjkpC0OBhPR15LAUowZCYoZUGqu6cYb0wpCl2wkaZM8piICKCTYVkRAP6SgnIZQ3V13Vjr-fjAm1i5wJ_Szh8YYEkqPMd09kcFBdLbThibFFCtTL-sMaQaqZkLtoLIGIiOFBTmEO4YwH_MJHolN-P9Y6fhXCoV8BkbgPLiKipk/w150-h200/IMG_9596.jpeg" width="150" /></a></div><p></p>dreamuhttp://www.blogger.com/profile/17083028750601453091noreply@blogger.com3