'Błogosławieni ci, którzy potrafią śmiać się z własnej głupoty, albowiem będą mieli ubaw do końca życia'- ks. Jan Twardowski
Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉
▼
sobota, 2 kwietnia 2016
Nie jestem...
... twardzielem.
Chociaż myślałam, że jestem.
Zabolało.
A najbardziej bezsilność i strach w Ich oczach.
Bardzo chciałabym napisać, że już więcej nie będę.
Ale chyba tego właśnie, chwilowo, nie mogę obiecać.
Moglabys tak troche jasniej? ja tepa jestem... :(
OdpowiedzUsuńNie jesteś, nie mam siły jaśniej :)
UsuńRozumiem, a raczej przyjmuje do wiadomosci chociaz wcale mnie to nie uspokaja.
UsuńMail :)
Usuńdałaś nauczkę? i potem się poczułas miękko ... wymiekłaś znaczy, bywa powiadam Ci bywa i powiadam Ci czasami to dla ich dobra...
OdpowiedzUsuńNie wiem o co chodzi, ale trzymaj się. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńi ja nie kumam, ale życzę Ci jak najlepiej;*
OdpowiedzUsuńUps...
OdpowiedzUsuńNie pytam, przeczekamy.
Dreamu, niektóre Twoje notki są tak zagadkowe, że naprawdę.
OdpowiedzUsuńa ja sądziłam, że to moja specjalność :-)
I nie obiecuj. Nałóż pancerz i nie obiscuj!
OdpowiedzUsuń