czyli moje histaminowe opowieści.
Basiu, jeżeli czytałaś moje poprzednie teksty to wiesz, że jedziemy na jednym wózku. Zamiast opowiadać o niejednoznacznych symptomach, które na logikę nijak się nie łączą, przytoczę Ci sytuację z wczoraj.
Wyrzut histaminy może powodować wszystko, po pierwsze żywność o wysokiej jej zawartości, żywność, które nie zawiera jej dużo, ale ‚odpala’ się w naszym organizmie, intensywne ćwiczenia fizyczne, duży stres, wysoka temperatura oraz ugryzienie owada.
Wiem już, że mnie odpala stres, Ciebie pewnie też, stąd rumień na twarzy. Wczoraj do stresu dołączyły komary i jedna (JEDNA) nieumyta morela. Morele same w sobie są ok, ale pewnie była czymś pryskana i poszło.
Rozbolała mnie głowa, potem żołądek ( żołądek to mało powiedziane, wszystko w środku) zaczęły przeszkadzać mi zapachy, na twarzy rozlał się rumień, a na końcu ciśnienie wyskoczyło w kosmos.
Co możesz w takiej sytuacji zrobić?
Obniżasz ciśnienie doraźnie, bierzesz coś na trawienie (ja wzięłam Esseliv forte), tabletkę wapnia, tabletkę kwercytyny i popijasz dużą ilością wody (ja popiłam niewielką, ponieważ było mi niedobrze), trzeba wypłukać toksynę.
Jak już poczułam się trochę lepiej, zrobiłam sobie herbatę miętową - mięta neutralizuje histaminę.
To był pierwszy taki masywny rzut, po którym nie zemdlałam. Dla mnie to sukces.
Bez względu na to, jak zły jest teraz Twój stan, można go opanować. Patrz, po czterech miesiącach stosowania wszystkich rutyn jednocześnie, nie dałam się zmieść.
Nie podam Ci wszystkich rutyn teraz. Trzeba je wprowadzać jedną po drugiej, żebyś wiedziała, co na Ciebie działa, a co nie.
Dzisiaj zapamiętaj, że kawę i herbatę zastępujemy ziołami. Mięta i rumianek to Twoi nowi kumple. Z menu wyrzucamy wszystkie sery oprócz świeżych, jak twaróg (niewędzony oczywiście), serek wiejski, mozzarella (kulka), ricotta i mascarpone.
To się wszystko da ogarnąć.
I błagam, odstaw IPP czyli te leki na nadkwasotę, to nie kwas Cię podrażnia.
Ciąg dalszy oczywiście nastąpi😀
_______________________
Teksty o histaminie powstają tylko i wyłącznie na podstawie moich doświadczeń jako pacjenta. Nie jestem lekarzem. Ty musisz je przetestować na sobie i zobaczyć co jest dla Ciebie dobre, a co nie, gdyż nietolerancja histaminy jest sprawą bardzo indywidualną.
#histamina #nietolerancjahistaminy
P.S.
Wszystkich, których temat nie interesuje przepraszam, coś komuś obiecałam, a powstające w temacie notki trafią zaraz do oddzielnego folderu.