Ludzkość dzieli się na gadaczy, obiecywaczy, milczaczy i działaczy.
To moje obserwacje z ostatnich trzech miesięcy.
Generalnie, przyjęłam zasadę, że ludzkość nie jest mi winna nic, gdyż tak długo, jak mogę pomóc w znalezieniu noclegu, lekarza, wypożyczalni rowerów, apteki czy innej, niż ta zwyczajowa, trasy do domu, robię to, gdyż taki jest cel mojej tu obecności.
Ludzkość na życzliwość reaguje różnie.
Zwykle szokiem.
Że mi się chce wyjść z ram, ruszyć d... i nie rżnąć królewny na włościach.
Po ustąpieniu pierwszych objawów szoku ludzkość przechodzi do świergotu. Ćwierka, przechodząc sobie ze mną na kotuś, kochanieńka, skarbeńku i ty, demolując do niedobrze moje twardobrzmiące imię.
Potem przychodzą obietnice.
Czekolady.
Kawy.
Butelki dobrego wina (powodzenia życzę:o).
Czy innych frykasów.
A potem przychodzi chwila prawdy...
Klucze zostawione w drzwiach, bez do widzenia, pocałuj mnie w dupę, uścisku ręki.
Ale są też wyjątki.
Nie kotusiują mi, nie obiecują.
Wpadają podziękować, uścisnąć dłoń.
Delicje do kawy zostawić.
Najbardziej lubię tych od uścisku dłoni, gdyż mam zakaz picia podłego wina, piję tylko jeden gatunek kawy oraz nie jestem wielbicielką każdego rodzaju słodyczy.
za dużo słodyczy czasami bardzo szkodzi ;)) na żołądek i system nerwowy też :)
OdpowiedzUsuńSystem nerwowy mi podupada na okoliczność zmasowanego ataku bezmyślności ;o)
Usuńszczególnie delicje szkodzą, w połączeniu z cytrynówką :)... uważaj Dreamu... a co do ludzi, najbardziej lubię tych, którzy nie paplają bez potrzeby, ale za to wiedzą kiedy i co powiedzieć ...
OdpowiedzUsuńFRY!!! Cytrynówka w pracy???
Usuńoj tam, oj tam, od razu w pracy... po pracy, przed pracą... a najlepiej ZAMIAST :)))))
UsuńTy nawet nie wiesz, jak ja bym to chętnie pier... rzuciła i wyjechała gdziekolwiek, byle chwilę nie myśleć o pracy.
UsuńDreamu jakie twardobrzmiące imię HĘ? Te winka to kiedy ostatnio co? Bo jakoś się mi nie zgadza :)
OdpowiedzUsuńDesperu, skońcentruj się. Pełne brzmienie mojego imienia brzmi, jak zgrzyt piły mechanicznej i nie ma nic wspólnego ze zdrobnieniem, które kojarzy się z dziewczynką z warkoczykami. Winek ostatnio niet, gdyż nie ma czasu ;o)
UsuńBuhahahahha gromkie buhahaha się babcia znalazła nie z warkoczykiem a siwym kokiem, co to na bujanym fotelu skarpety wnuczkom dzierga, a czarny kot ściele się u jej stóp :)No co innego, ja to powinni mnie z obojga imion wołać :)
UsuńDrugiego nie znam, naprowadzaj. No chyba, że Wacław, to już nic nie mów ;o))) oraz nawet nie wiesz, jak obecnie bliski jesteś tego obrazka, który nakreśliłeś ;o))) bez wnuków ofkors i kota (bo ten w głowie się nie liczy), jak mniemam)
UsuńLudzie są różni. Najlepiej robić swoje, a resztę traktować z przymrużeniem oka :)
OdpowiedzUsuńSię czasem nie da, gdyż tak pier... niczą, że nie da się myśleć :o)
UsuńNooo, wiem coś o tym ;)
UsuńZdrobnienia i zdrobnieńka sprawiają, że z automatu pazury mi się wysuwają, a cukier oblepia zęby. Po co tyle gadać, obiecywać, mleć ozorem, kiedy potem czyn pokaże, jakim się jest naprawdę?
OdpowiedzUsuńDokładnie o to mi chodzi. Chce podziękować, nie musi kupować kwiatów, kawy i szampana, ale jak ma ochotę, niech to zrobi, a nie ględzi i pracować przeszkadza.
UsuńTobie to trudno dogodzić, Kotuś.
OdpowiedzUsuń;-)))))
Znajdę Cię!!! ;o)))
UsuńObiecaneczki cacaneczki
UsuńCiekawa jestem tego imienia, bo je znam i nie brzmi ono bynajmniej jak teksańska piła mechaniczna, która masakry dokonała... A może ja się nie znam.
OdpowiedzUsuńKawa dobra - mile widziana, szczególnie z ekspresu, delicje - hmmm, w tyłek idą, a ja staram się, żeby stamtąd raczej wylazło, wino - jeśli półwytrawne, białe lub różowe - zapraszam, najlepiej, żeby jeszcze jakiś owocowy akcent miało... Jednak z tego wszystkiego najlepszy szczery uścisk dłoni, słowo dziękuję i odwzajemniona uprzejmość i kultura :) Takich klientów życzę!
Moje imię w stosunku do Twojego brzmi, jak skrzypienie styropianu po szkle oraz, jak tego nie słyszysz, to się nie znasz ;o)
UsuńZaczynam tęsknić za moimi uczniami, wiesz? ;o)
Nie żartujesz? Zamiast nieco od nich odsapnąć... Tylko, że Ci Twoi to całkiem do rzeczy byli i raczej inteligentni, to jest może za kim :) Połowa lata minęła, zaraz wrócą!
Usuń:)))) ja jeszcze niestety dorzucę pieniaczy....
OdpowiedzUsuńa na kochanieńka i aniołku dostaję wysypki i chce mi się wymiotować
Na pieniacza są sposoby, trzeba go utrzymać w przekonaniu, że jego afera przynosi skutek. Aniołku mówię tylko do dzieci ;o)
UsuńZaloze sie, ze jestes dzialaczem:)
OdpowiedzUsuńA moje imie lubie wlasnie w zdrobnieniu.
Pozdrowka:)
Dokładnie tak. Jak podoba mi się serwis, daję napiwek, albo kupuję dobre wino. Wyraźnie mówię 'dziękuję'. Nigdy nie gadam nadaremno, bo po co? ;o).
UsuńWitam w klubie:)
UsuńNiestety, na winach sie nie znam, podpieram sie innymi wynalazkami:)
Skądeś to znam...
OdpowiedzUsuńwnoszę z powyższych wywodów, że imię Twe brzmi tylko i wyłącznie Hemerdegilda :) to nawet gorsze jazdy pazurami po szkle :)
OdpowiedzUsuńDziękuję to minimum!
OdpowiedzUsuńOraz uściski ...dla Ciebie;)
A ja się dzisiaj przekonałem, że Bardzo Dobrzy Przyjaciele czasami mogą mieć pewną podkategorię... Obiecywaczy, a potem wycofywaczy i przekręcaczy własny słów. A na koniec, ludzie z owej podkategorii dają Ci delikatnie do zrozumienia: "POMOGŁAM choć NIE MUSIAŁAM...a teraz UMIESZ LICZYĆ, LICZ NA SIEBEI.
OdpowiedzUsuń