Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

środa, 9 października 2013

Studenckie opowieści part one

Wypuszczenie spod skrzydeł dziecięcia powinno być traumą dla obu stron. Tak mówi książka.
Syndrom pustego gniazda i te kurcze pe.
Dziecko zagubione w wielkim mieście, rodzic przesiadujący w pustym pokoju dziecięcia i... łzy.
- Siadasz czasem u niej w pokoju?- zapytała mnie B- bo ja siadałam.
Odpowiedź 'nie mam czasu' trochę ją zszokowała.

No nienormalni jesteśmy chyba.

Miasto przygarnęło Dziecię swoją ciepłą dłonią i ogarnia je coraz sprawniej, chociaż z racji studiów na dwóch uczelniach, czasem zdarza jej się jeszcze zapędzić w nieznane rejony. Słuchając jednak, jak rzuca nazwami, znanych nam, dzielnic uśmiechamy się szeroko.
- Moja szkoła jest najlepsza- mówi rozgorączkowana. Ma porównanie, bo mieszka z dziewczynami z innych uczelni. Wychodząc z zajęć, dzwoni i opowiada. A my słuchamy... z takimi samymi gwiazdami w oczach.

Po dwunastu latach czekania nasze dziecko znalazło się w miejscu, w którym chciało być, o którym marzyło i o które zawalczyło samo. Najważniejsze jest jednak to, że miejsce to z każdym dniem zaskakuje ją i nas, coraz bardziej i... nie zawodzi, jak poprzednie placówki edukacyjne, które, jak obiecały skuteczne i  nowatorskie metody nauczania to... obiecały.

I Młoda i my wiemy, że będzie ciężko, ale pierwszy raz w życiu widzimy, że jest o co walczyć.

Nie ma czasu na łzy. Trzeba zapier...
Damy radę, jak nie my to kto?
No i muza... która i Ją i nas bawi do łez.


38 komentarzy:

  1. Brawo! Dwie uczelnie.
    Ciężko na pewno, ale przecież spełniają się marzenia:))
    Powodzenia życzę bardzo mocno!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj dwie i każda z innej bajki, bo jedna artystyczna, a druga humanistyczna. Plan zajęć dostosowany tak, że ogarnia obie. Walczy, a to najważniejsze.

      Usuń
  2. a jakże mogłaby spod Twojej ręki wyjść nie przebojowa, nie pewna siebie, nie kreatywna, nie pomysłowa i nie wspaniałą osoba????? Po prostu nie mogła :) A oprócz tego, że Młoda jest niezwykle utalentowana to macie jeszcze siebie wzajemnie i sądzę, że jest to również WIELKIE źródło siły dla Was obu. Ucałowania serdeczne dla obu Wielkich Myszek :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie Em sprawiło, że przez chwilę nie była przebojowa, przez pół roku nie rysowała, miała pustkę w głowie i cel jej zniknął z horyzontu. ale się znalazł i dlatego jesteśmy z Niej tacy dumni ;o)

      Usuń
  3. No to trzymam kciuki, żeby została na konieczny czas:)
    I czekam na Wasz przyjazd;));*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjazd będzie szybki, a poza tym nie wiemy, czy Młoda czeka ;o)))

      Usuń
  4. Nic, tylko pogratulować... :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak? A wiesz, gdzie został nakręcony ten teledysk (od bawiącej muzy)?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojęcia nie mam, ale mamy z nim takie zabawne skojarzenie, Młodej wpadającej do naszego biura i odtańcowyjącej bałkański taniec pośród braw moich uczniów. Za każdym razem, kiedy słyszą ten kawałek mówią 'o, piosenka Młodej'.

      Usuń
    2. Jak to gdzie? Na rzeszowskim Rynku!

      Usuń
    3. Oj! No nigdy nie byłam w Rzeszowie... obciach, jak stąd do budki w NY, bo w NY na ten przykład byłam kilka(naście) razy.

      Usuń
    4. No to ja Ci wycieczkę po Rzeszowie od czasu do czasu zafunduję, już przeglądam zdjęcia :))

      Usuń
    5. P. S. Obciachem się nie przejmuj, ja w życiu nie byłam w NY i pewnie nie będę :)

      Usuń
    6. Wiesz, że lubię z Tobą zwiedzać, czekam zatem ;o) A co do NY, nigdy nie mów nigdy ;o)))

      Usuń
  6. fju fju, dwie uczelnie.... chylę czoła :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ach, jak mi się podoba Twoje podejście! :))

    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez niego musiałabym pochlastać się już jakiś czas temu ;o)))

      Usuń
  8. ambitna bestia :))) po mamusi chyba ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamusia nie rzucałaby się chyba z motyką na słońce i w jej wieku nie była taka odważna ;o)

      Usuń
  9. A bo jak na studia, to nie wyszła z domu .... wszystka.;-))))
    To tylko takie ćwiczenia przed opuszczaniem gniazda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, zabrała połowę gratów i zostawiła względny porządek w pokoju :o)

      Usuń
    2. No i wróci na Święta, na ferie, na wakacje, jak już okrzepnie na uczelni z, czasem, będzie wpadać na kilka dni.
      Po prostu jeszcze teraz będzie WRACAĆ. Ale nadejdzie taki czas, że będzie PRZYCHODZIĆ W ODWIEDZINY. Brrrrrrrrrrrrrr.........

      Usuń
    3. Jak ją zanam, to ja będę musiała gdzieś do niej polecieć ;o)))

      Usuń
    4. Myślę, że w ciągu najbliższego roku wiele się zmieni. Oby Ci te zmiany pasowały

      Usuń
  10. Dremu,jak nie Piersiowa jest ta piosenka:))) Z Kukizem ich uwielbiałam!
    Teraz po długiej przerwie usłyszawszy ten utwór rozbawił i mnie:))) oj bedzie przebój sylwestrowo-karnawałowy;)))

    Cudnie,ze marzenia Córci sie spełniają,wiem jak to cieszy i uspakaja nas rodziców:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie Piersiowa, masz rację. Gdyby mi Młoda nie powiedziała, kto to śpiewa, w życiu bym nie zgadła. Oczywiście uwielbiałam ich z Kukizem, bo Kukiz, to Kukiz. Młoda tańcząca w biurze bałkański taniec odczarowała tę piosenkę ;o) Wiem z dobrego źródła, że ta piosenka była motywem przewodnim imprezki na rozpoczęcie roku akademickiego. No będzie zabawa ;o)))

      Usuń
    2. :))) wcale się nie dziwię,że młodzież zagarnęła tę piosenkę,jest tak skoczna i wpadająca w ucho,że same nogi podskakują...ooopppa:)))

      Usuń
    3. No właśnie ;), byłam w szoku jak się dowiedziałam, że to Piersi.
      To już inne Piersi są ;)

      Usuń
    4. no dokładnie:DDDD
      jadąc dzisiaj autem chyba z 3 razy puszczali tę piosenkę i od razu o Was pomyślałam:)))
      już zawsze Alutka i Dreamu bedę mi sie kojarzyły z Piersiami,:PPPP

      Usuń
    5. No ładnie ;o))) Ja już zawsze będę widziała, jak Młoda tańczy w naszym biurze, zbierając oklaski od naszych uczniów :o) A poważnie, nie jest to ani moja, ani jej estetyka. Ona tak raczej Nosowska i Peszek, ja tak raczej jazz ;o)))

      Usuń
  11. Witaj w klubie
    moja córa tez została przygarnięta przez wielkie miasto :)
    i się cieszę :)
    miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie rozpaczam, bo spełniają się jej marzenia ;o)))

      Usuń
  12. O jaaaaa...ale fajnie, aż już sama chciałabym któregoś potomka mieć na studiach, tzn w takim miejscu, które spełni jego marzenia :) Po to mieć, by razem z nim przeżywać tę radochę, jak Ty teraz :) Niech się Młodej wiedzie!!!Za nami, póki co, pierwszy etap edukacji a Pierwszy zachwycony gimnazjum, jakby to co najmniej Princeton University był ;-)

    OdpowiedzUsuń
  13. do tej pory nie wiedziałam kto to śpiewa, ale kiedy słyszałam w radiu, to porywała mnie do tańca :))))
    Gratuluję Młodej spełnienia planów i niech Jej się układa tak dalej. Ja będę przez to przechodzić za rok, chyba, że Juniorka pozostanie "w swoim mieście" :))

    OdpowiedzUsuń