Wypuszczenie spod skrzydeł dziecięcia powinno być traumą dla obu stron. Tak mówi książka.
Syndrom pustego gniazda i te kurcze pe.
Dziecko zagubione w wielkim mieście, rodzic przesiadujący w pustym pokoju dziecięcia i... łzy.
- Siadasz czasem u niej w pokoju?- zapytała mnie B- bo ja siadałam.
Odpowiedź 'nie mam czasu' trochę ją zszokowała.
No nienormalni jesteśmy chyba.
Miasto przygarnęło Dziecię swoją ciepłą dłonią i ogarnia je coraz sprawniej, chociaż z racji studiów na dwóch uczelniach, czasem zdarza jej się jeszcze zapędzić w nieznane rejony. Słuchając jednak, jak rzuca nazwami, znanych nam, dzielnic uśmiechamy się szeroko.
- Moja szkoła jest najlepsza- mówi rozgorączkowana. Ma porównanie, bo mieszka z dziewczynami z innych uczelni. Wychodząc z zajęć, dzwoni i opowiada. A my słuchamy... z takimi samymi gwiazdami w oczach.
Po dwunastu latach czekania nasze dziecko znalazło się w miejscu, w którym chciało być, o którym marzyło i o które zawalczyło samo. Najważniejsze jest jednak to, że miejsce to z każdym dniem zaskakuje ją i nas, coraz bardziej i... nie zawodzi, jak poprzednie placówki edukacyjne, które, jak obiecały skuteczne i nowatorskie metody nauczania to... obiecały.
I Młoda i my wiemy, że będzie ciężko, ale pierwszy raz w życiu widzimy, że jest o co walczyć.
Nie ma czasu na łzy. Trzeba zapier...
Damy radę, jak nie my to kto?
No i muza... która i Ją i nas bawi do łez.
Brawo! Dwie uczelnie.
OdpowiedzUsuńCiężko na pewno, ale przecież spełniają się marzenia:))
Powodzenia życzę bardzo mocno!!!
Oj dwie i każda z innej bajki, bo jedna artystyczna, a druga humanistyczna. Plan zajęć dostosowany tak, że ogarnia obie. Walczy, a to najważniejsze.
Usuńa jakże mogłaby spod Twojej ręki wyjść nie przebojowa, nie pewna siebie, nie kreatywna, nie pomysłowa i nie wspaniałą osoba????? Po prostu nie mogła :) A oprócz tego, że Młoda jest niezwykle utalentowana to macie jeszcze siebie wzajemnie i sądzę, że jest to również WIELKIE źródło siły dla Was obu. Ucałowania serdeczne dla obu Wielkich Myszek :)))
OdpowiedzUsuńŻycie Em sprawiło, że przez chwilę nie była przebojowa, przez pół roku nie rysowała, miała pustkę w głowie i cel jej zniknął z horyzontu. ale się znalazł i dlatego jesteśmy z Niej tacy dumni ;o)
UsuńNo to trzymam kciuki, żeby została na konieczny czas:)
OdpowiedzUsuńI czekam na Wasz przyjazd;));*
Przyjazd będzie szybki, a poza tym nie wiemy, czy Młoda czeka ;o)))
UsuńNic, tylko pogratulować... :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie ma czego ;o) może kiedyś...
UsuńTak? A wiesz, gdzie został nakręcony ten teledysk (od bawiącej muzy)?!
OdpowiedzUsuńPojęcia nie mam, ale mamy z nim takie zabawne skojarzenie, Młodej wpadającej do naszego biura i odtańcowyjącej bałkański taniec pośród braw moich uczniów. Za każdym razem, kiedy słyszą ten kawałek mówią 'o, piosenka Młodej'.
UsuńJak to gdzie? Na rzeszowskim Rynku!
UsuńOj! No nigdy nie byłam w Rzeszowie... obciach, jak stąd do budki w NY, bo w NY na ten przykład byłam kilka(naście) razy.
UsuńNo to ja Ci wycieczkę po Rzeszowie od czasu do czasu zafunduję, już przeglądam zdjęcia :))
UsuńP. S. Obciachem się nie przejmuj, ja w życiu nie byłam w NY i pewnie nie będę :)
UsuńWiesz, że lubię z Tobą zwiedzać, czekam zatem ;o) A co do NY, nigdy nie mów nigdy ;o)))
Usuńfju fju, dwie uczelnie.... chylę czoła :)
OdpowiedzUsuńTo nie był mój pomysł wysoki sądzie ;o)
Usuńambitna Twoja córa, podoba mi się :)
UsuńAch, jak mi się podoba Twoje podejście! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Bez niego musiałabym pochlastać się już jakiś czas temu ;o)))
Usuńambitna bestia :))) po mamusi chyba ;D
OdpowiedzUsuńMamusia nie rzucałaby się chyba z motyką na słońce i w jej wieku nie była taka odważna ;o)
UsuńA bo jak na studia, to nie wyszła z domu .... wszystka.;-))))
OdpowiedzUsuńTo tylko takie ćwiczenia przed opuszczaniem gniazda.
No tak, zabrała połowę gratów i zostawiła względny porządek w pokoju :o)
UsuńNo i wróci na Święta, na ferie, na wakacje, jak już okrzepnie na uczelni z, czasem, będzie wpadać na kilka dni.
UsuńPo prostu jeszcze teraz będzie WRACAĆ. Ale nadejdzie taki czas, że będzie PRZYCHODZIĆ W ODWIEDZINY. Brrrrrrrrrrrrrr.........
Jak ją zanam, to ja będę musiała gdzieś do niej polecieć ;o)))
UsuńMyślę, że w ciągu najbliższego roku wiele się zmieni. Oby Ci te zmiany pasowały
UsuńDremu,jak nie Piersiowa jest ta piosenka:))) Z Kukizem ich uwielbiałam!
OdpowiedzUsuńTeraz po długiej przerwie usłyszawszy ten utwór rozbawił i mnie:))) oj bedzie przebój sylwestrowo-karnawałowy;)))
Cudnie,ze marzenia Córci sie spełniają,wiem jak to cieszy i uspakaja nas rodziców:)
Jak nie Piersiowa, masz rację. Gdyby mi Młoda nie powiedziała, kto to śpiewa, w życiu bym nie zgadła. Oczywiście uwielbiałam ich z Kukizem, bo Kukiz, to Kukiz. Młoda tańcząca w biurze bałkański taniec odczarowała tę piosenkę ;o) Wiem z dobrego źródła, że ta piosenka była motywem przewodnim imprezki na rozpoczęcie roku akademickiego. No będzie zabawa ;o)))
Usuń:))) wcale się nie dziwię,że młodzież zagarnęła tę piosenkę,jest tak skoczna i wpadająca w ucho,że same nogi podskakują...ooopppa:)))
UsuńNo właśnie ;), byłam w szoku jak się dowiedziałam, że to Piersi.
UsuńTo już inne Piersi są ;)
Takie bałkańskie
Usuńno dokładnie:DDDD
Usuńjadąc dzisiaj autem chyba z 3 razy puszczali tę piosenkę i od razu o Was pomyślałam:)))
już zawsze Alutka i Dreamu bedę mi sie kojarzyły z Piersiami,:PPPP
No ładnie ;o))) Ja już zawsze będę widziała, jak Młoda tańczy w naszym biurze, zbierając oklaski od naszych uczniów :o) A poważnie, nie jest to ani moja, ani jej estetyka. Ona tak raczej Nosowska i Peszek, ja tak raczej jazz ;o)))
UsuńWitaj w klubie
OdpowiedzUsuńmoja córa tez została przygarnięta przez wielkie miasto :)
i się cieszę :)
miłego dnia!
Ja też nie rozpaczam, bo spełniają się jej marzenia ;o)))
UsuńO jaaaaa...ale fajnie, aż już sama chciałabym któregoś potomka mieć na studiach, tzn w takim miejscu, które spełni jego marzenia :) Po to mieć, by razem z nim przeżywać tę radochę, jak Ty teraz :) Niech się Młodej wiedzie!!!Za nami, póki co, pierwszy etap edukacji a Pierwszy zachwycony gimnazjum, jakby to co najmniej Princeton University był ;-)
OdpowiedzUsuńdo tej pory nie wiedziałam kto to śpiewa, ale kiedy słyszałam w radiu, to porywała mnie do tańca :))))
OdpowiedzUsuńGratuluję Młodej spełnienia planów i niech Jej się układa tak dalej. Ja będę przez to przechodzić za rok, chyba, że Juniorka pozostanie "w swoim mieście" :))