- Pani Dreamu, mówiła pani Wojtkowi, że jutro możemy zamieszać w planie, bo on ma pojutrze zawody, a nie chciałby rezygnować z zajęć u pani- usłyszałam w telefonie, wczoraj wieczorem.
- Możemy. Tak jak mówiłam, zapraszam go na 17:15, a dziewczyny podskoczą nam o godzinę do góry.
- Bardzo pani dziękuję- mama na to- on tak lubi zajęcia z panią. Oprócz tego, że zajęcia są ciekawe, lubi panią zwyczajnie, jako człowieka.
- Miło mi- ja na to, lekko zmieszana, gdyż nieprzyzwyczajona do pochwał.
- Ja się pani muszę do czegoś przyznać- mowi mama ze skruchą- oni wrócili do pani Magdy na jedną godzinę w tygodniu.(cala trójka chodziła do niej, zanim mama znalazła mnie, ale pani urodziła dziecko, a mama nie chciała pozbawiać ich dopływającej z boku wiedzy), ale już nie bardzo im się tam podoba... bo mają porównanie.
- Cóż ja mogę na to powiedzieć- trzeba było jakoś zareagować- możliwe, że my, jako firma, mamy większe możliwości (albo mnie się bardziej chce- ale tego już nie powiedziałam).
- Nie wiem, możliwe, ale rozmawiałam z każdym oddzielnie i każde z nich potwierdziło, że zostają u pani. Muszę się teraz wymiksować z tamtych zajęć.
- Wymiksować? Ależ to przecież pani pieniądze i pani decyzja, komu pani płaci.
Rozmowa potem zeszła na Młodą i wybory Wojtka, ale zrobiło mi się dobrze wokół serca.
To taki skok motywacji, jakby mi się na chwilę przestało chcieć.
zazdroszczę, bo ja ostatnio raczej w drugą stronę dostaje, niekoniecznie ze swojej winy ... a Ty, Dreamu, nie bądź taka zaskoczona, komu jak komu, ale Tobie sie należy :)
OdpowiedzUsuńWiesz, w mojej branży Rodzic płaci, Rodzic wymaga, więc się dziwię... a wymaganie od siebie samej mam w standardzie ;o) Kto Cię tam gnębi, Fry? Mam mu pier... walnąć ;o)?
Usuńno możesz, tylko weź kominiarkę i bejsbola :) ... to moja szefowa
UsuńJakby Ci się przestało chcieć? Tobie? Nigdy:)
OdpowiedzUsuńOraz bardzo się cieszę, niech jak najczęściej dobre słowa przychodzą!
Aż poczułam to ciepło wokół serca. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńno jest to powód do dumy i motywacji, ale faktycznie Tobie motywacji chyba nie brakuje :) chyba się nie mylę :) dobrze, że można poczuć się docenionym, zamiast dostawać po dupie ;D
OdpowiedzUsuńPrzecież ciężko pracujesz na to, by być docenionym. Dreamu, nic nie dzieje się bez przyczyny :)
OdpowiedzUsuńZwykła informacja zwrotna i człowiekowi od razu świat w innych kolorach się maluje, nieprawdaż? Gratuluję!
OdpowiedzUsuńJak miło dostać pochwałę, tak rzadko się je spotyka :)
OdpowiedzUsuńI to cała trójka!!!
OdpowiedzUsuńZupełnie nie dziwi, że ciepło się w sercu robi :)
Dreamu no nie wiedziałem, no gratulacje szczere, no super chłopiec to czy dziewczynka, bo się nie pochwaliłaś, a jak ma na imię, a zdrowo rośnie? Weź się pochwal nieco :)
OdpowiedzUsuńDesper, co brałeś? Ja też chcę😊
Usuńwcale mnie to nie dziwi! :) :******
OdpowiedzUsuńej szczęściara)))))))
OdpowiedzUsuńteatralna
Tak myślałam... Bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńSkok motywacji to chyba wtedy, gdy kieszeń puchnie...
OdpowiedzUsuńTo też, ale w moim przypadku, zadowolony Rodzic to marketing szeptany i w efekcie sprawa opiera się o kieszeń ;D
UsuńW pełni zasłużone pochwały, więc czemu nie chwalić :)))
OdpowiedzUsuńw zasadzie to mnie wcale nie zdziwilo :)))) gratulacje
OdpowiedzUsuń