Niby mężczyzna, ale jak baba.
Jęczy, szlocha, drzwiami trzaska.
Obraża się, odchodzi, ale zaraz wraca, żeby urządzić kolejną jazdę.
Kuźwa, Ksawery, ogarnij się, bo drzewo, na które patrzę z okien salonu, może nie wytrzymać Twoich fochów. A jak piźnie, moje okna mogą dzielnie tego nie znieść.
Ja już nawet nie wspominam, że Pan Obrażalski wczoraj po 23 zarządził spanie w połowie województwa, gdyż zgasił światło.
Idę robić kartki, bo nie wiem, co Pan Oszołom wymyśli wieczorem ;D
Mocno on niebezpieczny być potrafi.
OdpowiedzUsuńU nas zdemolował już kilka samochodów i tak jakoś rzuca ludzkością, ale to dlatego, że ja mieszkam na końcu świata, to sobie bezczelnie pozwala. Poza tym, my tu jesteśmy przyzwyczajeni do Zefirków tego typu ;D
UsuńW pierwszym rzucie oka,przeczytałam HISTORYK i myślałam,że będziesz polecać książkę po tym tytułem:)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że oszołom szybko przejdzie do historii ;D
UsuńU Was tam chyba bardziej dokazuje, niż u nas na południu. Oszołom;-)
OdpowiedzUsuńOj miesza i mota... ale my tu chyba jesteśmy bardziej przyzwyczajeni, że o tej porze roku wiatr robi przedświąteczne porządki ;D
UsuńU mnie Ksawery tak gwizdał w mikrowentylację w oknie, że miałam wrażenie, iż tabun żądnych strachu mego duchów usiłuje wejść do mieszkania. Oraz cieszę się, że jeszcze posiadam talerz na balkonie, znaczy antenę satelitarną. Jeszcze sobie z nią nie poradził, heheh.
OdpowiedzUsuńDla mnie najważniejsze, żeby mi karmnika nie zmiótł, resztę niech sobie bierze.
UsuńMoże nie histeryk tylko choleryk. Tak wieje, jakby go giez w dupę ugryzł ;)
OdpowiedzUsuńMoże ugryzł? ;D
UsuńStrasznie tam u was... piździ :) Kamienie do kieszeni wkładać by trzeba, żeby co lżejsze jednostki nie odfrunęły i to bynajmniej nie do ciepłych krajów.
OdpowiedzUsuńA Kaswciu się wyniesie... prędzej czy później.
:*
Piździ, dlatego do miasta wyszłam tylko po najpotrzebniejsze rzeczy i wróciłam biegiem :D
UsuńNiesiona na skrzydłach wiatru :D
Usuńa u mnie tylko mrugnął światełkiem, ale nie daje za wygraną :) typowy ofochany facet, Ksawer do domuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPolly, a jak on stwierdzi, że jego dom jest tu? ;D
UsuńToż to facet to nic dziwnego, że fanaberie mu w głowie i chęć zwrócenia na siebie uwagi , choćby za cenę zniszczeń;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki - u mnie tak wieje, że co chwile bezwiednie sprawdzam, czy oka pozamykane, bo tak ciągnie!
Od Ciebie mam informacje z pierwszej ręki w stylu 'mamoooo, co tu się dziejeeeee!!!'
UsuńBidulka!
UsuńMoi dziś do domu wracali na piechotę, bo tir nie podjechał pod górkę, tylko stanął w poprzek! I wszystko stanęło!:((
Babskie gadanie! Xawery dla zabawy sobie drzewa łamie, jak zapałki, wesoło przy tym pogwizdując. Prawdziwy mężczyzna! I nie przejmuje się, że zniszczył ileś tam samochodów. Rozbijanie samochodów to zdecydowanie męska rozrywka! A ludzie przed nim czaki zdejmują - a jeśli nie, to sam je im zdejmie. Kaptury w każdym razie zrzuca...
OdpowiedzUsuńTo pogadaj z nim po męsku, Nit, żeby zrzucił buty i gdzieś przysiadł pod krzaczkiem, bo nikt go tu nie chce,
UsuńAleś dała po bandzie Ksaweremu. Obawiam się, że się na Ciebie całkiem wypiął i .... do mnie się przemieścił. Jakbyś była dobra koleżanka, to byś go tak nie opierdalała, wiesz?
OdpowiedzUsuńJak zaczął u mnie, już po godzinie czy dwóch był u Ciebie, więc to nie moja wina była, wiesz? A info mam z wiarygodnego źródła ;D
UsuńZnaczy zaczęłaś go opierdalać jak tylko się u Cię pojawił. Trzeba było się powstrzymać od wyzywania od histeryków i go nie wqurwiać. Przecież to facet! Takiemu powiedzieć, że histeryk to gorsze niż nazwać bandytą.
Usuńcały dzień myślałam o Was, jak sobie tam w centrum "ducia" dajecie radę... mnie wystarcza już to, co widze za oknem....
OdpowiedzUsuńWiesz, my jesteśmy niejako zahartowani w bojach. Nawet, jak nie trąbią o orkanie, u nas jesieną wieje i już.Ten wiatr jest może mocniejszy, może skosił więcej drzew i wyłączył światło, ale dajemy radę :D
UsuńAni chybi głowa go boli, a wiadomym jest, że jak chłopa głowa boli, to małpiego rozumu dostaje.
OdpowiedzUsuńA niech go boli, nawet napier... byle już poszedł wiać gdześ indziej ;D
UsuńU nas właśnie wieje... :D
UsuńAle u mnie też, patrz palant eskaluje, zamiast odpuścić ;D
UsuńNo to nie zostaje nam nic innego, jak tylko przeczekać drania...
Usuńu mnie duje oj duje .W nocy wstałam , Sczłapałam do salonu , a tam moje młodsze dziecię z nosem przy szybie stoi i się zastanawia : wyrwie brzozy czy nie wyrwie ? stanęłam kole niego i zagapiłam na śnieg kolebiący się malo symetrycznie.
OdpowiedzUsuńz centralnej - Gryzmo
Ha bo Ksawerego wkur....ła jakaś Ksawerzyca i teraz się wścieka, ale spoko luzik, jak każdemu facetowi szybko przechodzi, i znów będzie błoga cisza a Kasawerek ulula się do snu :)
OdpowiedzUsuńNie narzekam. Lubię wiatr. I być dobrze przedmuchana :)
OdpowiedzUsuńNie musi to być nawet Ksawery :))
generalnie może być i święty i Mikołaj
UsuńJeśli tylko dobrze dmucha... :)))
UsuńJesoo, co tu się toczą za dialogi pod moją nieobecność ;DDD
Usuń