Dawno, dawno temu, kiedy Młoda była jeszcze mała byliśmy w Zoo, w Oliwie.
I były tam małpy. Uradowane otaczającym je tłumem pokazywały środkowe palce, czym wzbudzały dodatkowe reakcje.
Taaaak.
Podobne zjawisko zaobserwowałam ostatnio w przestrzeni publicznej. Dorośli ludzie dali się sprowokować... małpie.
Posłużyli się jej retoryką.
Ot takie nasze, polskie błotko.
Smutne.
Ja bym Ci powiedział co bym tej Małpie z tym palcem zrobił, ale nie chcę wyrażać, a dodatkowo za czyn jaki mam na myśli mogą mnie blogi zbanować, więc lepiej tego bagna na Wsiowej i tak nie tykać...
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i Dziękuję <3 Ty wiesz za co i wiesz dlaczemu :)
No widzisz Piter nie dyskutuje się z burakiem, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
UsuńŚciskam niezmiennie❤
czyli ludzie pokazali małpie środkowy palec!?
OdpowiedzUsuńhmmm
Zamiast milczeć, powielili wzór. Słabo, że małpa wyznacza sposób komunikacji
UsuńWydawało mi się, że ludzie nie pochodzą od małpy. Teraz już wiem, iż niczym się nie różnią, chociaż mają rozum, a nawet powinni umieć wyciągać wnioski. Ale czego to się nie robi dla stołka i przypodobania się partii.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
Różnią się. Małpy w zoo wykonywały gesty dla zabawy, ta ostatnia z wyrachowaniem i dziką satysfakcją. Nie zasługuje na porównanie do altruistycznego zwierzęcia. Oraz witam😊
UsuńJak żem już powiedziała staram się. Nie skomentuję zatem.
OdpowiedzUsuńJa skomentowałam, na swój, pokrętny sposób😉
Usuń