Chińczyka.
Od grudnia nie dawał znaku życia.
Aż tu nagle...
Dzisiaj.
Jak już wszyscy straciliśmy nadzieję, że żyje...
11:22
'Co tam u Was? Wiem, przez jaki ciężki czas przechodzicie. Mam nadzieję, że jesteście bezpieczni. Mam maski. Chirurgiczne, a nie respiratory N95. Kto z Was potrzebuje, piszcie. Wyślę je tak szybko, jak to możliwe, zanim system pocztowy w Europie całkowicie przestanie działać. Pomogę tak, jak tylko będę mógł. Dbajcie o siebie, trzymajcie się. To się skończy.
Z.'
Jeszcze się kiedyś napijemy wina.
Macie niezwykłego przyjaciela. Takich ze świecą szukać. Cieszę się, że można o takich poczytać/posłuchać. Gratuluję, bo widocznie zasługujecie. Pozdrawiam i zdrowia życzę Ola
OdpowiedzUsuńO tak. Zhang jest niezwykły. Ma bardzo mądre podejście do świata. Nie wiem, czy zasługujemy, nie zastanawiałam się nad tym nigdy, ale fajnie jest wiwdzieć, że jest cały i zdrowy, dodający otuchy
Usuńteż bym się ucieszyła na Twoim miejscu jak cholera.
OdpowiedzUsuńToż jak cholera się ucieszyłam😊
Usuńnie mam, na szczęście, nikogo w najbardziej zagrożonych rejonach, ale i tak jest się o kogo martwić, dlatego każdy znak, że jest dobrze, cieszy bardzo... :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bo Zang jest super facetem.
UsuńTo się skończy. Pewnie, że tak. I tego się trzymamy.
OdpowiedzUsuńMocno❤
UsuńKiedy się skończy?
OdpowiedzUsuńMatematyka. Nie odzywał się od grudnia, odezwał się 30 marca. Oblicz kiedy się skończy😉
Usuń