Natknęłam się wczoraj na takie zdanie:
‚Twoi przyszli lekarze używają chatu GPT, żeby zdać egzaminy. Lepiej już teraz zacznij się zdrowo odżywiać.’
Wysłałam to koleżance, a ona zamiast się zaśmiać odpisała:
- Robię co mogę. Ale to już, podczas mojej ostatniej wizyty lekarka pilnie korzystała z komputera. I nie, nie było to wpisywanie moich danych, ani odnotowywanie wyników.
I tak sobie pomyślałam ‚sprawdźmy ten chat’. Zadałam mu krótki tekst na temat zdrowego odżywiania przy nietolerancji histaminy. Oto wynik.
‚Zdrowe odżywianie przy nietolerancji histaminy wymaga starannego doboru produktów, aby uniknąć objawów nietolerancji, takich jak bóle głowy, wysypki czy problemy żołądkowe. Najważniejsze jest unikanie żywności bogatej w histaminę oraz produktów, które mogą powodować jej uwalnianie w organizmie.
Osoby z nietolerancją powinny ograniczyć spożycie fermentowanych produktów, takich jak jogurty, sery, wino czy piwo, a także przetworzonej żywności, wędlin i konserw. Zamiast tego, warto sięgać po świeże owoce i warzywa, mięso i ryby, które nie były długo przechowywane oraz zdrowe zboża, takie jak ryż czy komosa ryżowa.
Ponadto, zaleca się unikanie dodatków do żywności, takich jak konserwanty i barwniki, które mogą nasilać objawy. Kluczowe jest także monitorowanie reakcji organizmu na różne pokarmy, co pozwoli na stworzenie indywidualnej diety, dostosowanej do własnych potrzeb. Pamiętaj, że konsultacja z dietetykiem może być bardzo pomocna w opracowaniu zrównoważonego planu żywieniowego.’
Niby niegłupio. I to odpowiedzialne odesłanie do dietetyka na mega plus. Ale czy ja się czegoś dowiedziałam? Wciskanie ryb (przy nietolerancji bardzo odważne, bo mogę tylko niektóre) słabe. Podobnie, jak opowieści o zdrowych, świeżych warzywach i owocach. Taaa, szczególnie polecam pomidory i cytrusy… a! zapomniałam o truskawkach.
Czyli co? Za chwilę pójdziemy do lekarza, on wpisze nasze objawy w chat, ten coś tam wypluje i będziemy magicznie uzdrowieni?
Lepiej pójdę zrobić coś zdrowego na obiad😂