Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

wtorek, 16 września 2025

Powody

 Jest kilka powodów, dla których poziom mojego angielskiego jest taki, jaki jest. 

Pierwszym była zazdrość. Mówiłam już chyba, że mamy przyjaciela, Amerykanina, który ma najpiękniejszy akcent na świecie i do tego jest nauczycielem. Poznałam go na etapie ‚ I am fine, thank you’ i do szału doprowadzało mnie to, że Ted sobie z nim żartuje, a ja nie rozumiem. Tak, to był główny powód, dla którego mówię po angielsku. Dzisiaj z Jimem śmiejemy się z brytyjskiego akcentu Teda, bo ja w swojej edukacji byłam konsekwentna, jak się uczyć, to AE.

Drugim powodem była chęć oglądania filmów w oryginale, a szczególnie tych, z Robertem Redfordem. 

Dzisiaj nie powiem już nic mądrzejszego od tego, że jestem wdzięczna, za to, że tę pracę wykonałam. 



9 komentarzy:

  1. Tak, filmy w oryginalnej wersji językowej to zdecydowanie coś, co motywuje 👍🙂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie bardziej motywował Jim😂 dopiero potem filmy

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Mój nauczyciel wkur… denerwował mnie zawsze takim tekstem: ‚jeżeli mówisz, że coś możesz, albo mówisz że nie możesz, w obu przypadkach masz rację’. 😉

      Usuń
  3. Zazdroszcze takiej motywacji..chyba najlepsza z możliwych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, motywacja w stylu ‚watch me!’ dla mnie jest najlepsza😀

      Usuń
  4. U mnie muzyka była powodem, ale nigdy nie osiągnęłam poziomu swobody. Ciągle nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nat, Ty kur… studiujesz w tym języku. Uwierz, że możesz wszystko❤️🔥

      Usuń
  5. No patrz, ja uwielbiałem Toshiro Mifune, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby uczyć się japońskiego! Swoją drogą, każdy powód dobry, prawda?

    OdpowiedzUsuń