Ten blog używa ciasteczek, bo jego właścicielka lubi słodycze 😉

piątek, 26 lipca 2019

Opowieści spod drzewa

Siedzę w cieniu.
Pod drzewem.
Widok mam obłędny.
Jestem w świecie bez netu i komórki.
Cudownie niedostępna.
Marzyłam o takim miejscu.
Okazało się być zupełnie blisko nas.
Słyszę klekot bocianów, cykanie świerszczy i rżenie koni.
Głaszczę jednookiego kota Ruperta.
Gdzieś pobiegł pies- Nora.
Boshhhh, jak tu pięknie.

P.S.
Chwilowy przypływ przyniósł net, nie wystarczył jednak na dodanie zdjęć.
Będą, jak wrócę.




8 komentarzy:

  1. Upajaj się tym brakiem, bo rzeczywiście to rzadkość. Ja też mam takie miejsce i chłonę je, jak tylko się w nim znajdę. Takie białe plamy jeszcze istnieją, choć jest ich coraz mniej:)
    Życzę Ci pogody i odpoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  2. No masz, siedzisz w dziurze cywilizacyjnej i bawisz sie telefonem:)) Ja bym sie upajala cisza... Wspanialy za to wozi ze soba w takie miejsca radio tranzystorowe, na szczescie slucha jazz, blues albo klasyka instrumentalna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie! Dopadłszy internetu nabywałam bilety na koncert na jutro, a napisanie tego tekstu zajęło mi 3 minuty, jak ładowała się strona😊

      Usuń
  3. Marzy mi się żeby zamieszkać na stałe w takim miejscu. Z dala od ujebliwych sąsiadów palących syfem i plastikiem, z dala od problemów, z dala od zgiełku świata. Cisza - obłedna cisza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No co Ty nie powiesz! To pewnie to samo miejsce, które mi się marzy :)

      Usuń
  4. Siedź tam najdłużej jak się da. A jak zatęsknisz to złapiesz zasięg :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę taaaak baaaardzoooo! :)

    OdpowiedzUsuń