Pewnego dnia w dużym mieście w Polsce do tramwaju wsiadł młody człowiek. Jego oczom ukazał się dziwny obraz- ludzie stłoczeni w jednej części wagonu, a w drugiej, rozparty na siedzeniu siedział sobie żul. Nie od dzisiaj wiadomo, że jak żul jedzie tramwajem, to tramwaj jedzie żulem. Chłopak szybko zrozumiał co się dzieje. Spoglądając na stojącą, pozieleniałą na twarzy dziewczynę postanowił coś z tym zrobić. Usiadł za żulem i przyjaźnie zagadał:
- Hej kolego, możebyś tak zmienił środek transportu, a my byśmy tu dali ludziom odetchnąć.
- Spierdalaj- na uprzejmość zareagował żul- to mój tramwaj i będę sobie tu siedział i śmierdział ile będę chciał, a tobie chuj do tego.
Na takie dictum chłopak odczekał aż tramwaj zbliży się do przystanku, szybkim ruchem uderzył (kontrolowanie, gdyż nie dodałam, że był instruktorem sztuk walki) głową żula w oparcie i ogłuszonego wywlekł na przystanek. Usadził na ławce i za ostatnim pasażerem wsiadł z powrotem.
Wsiadając obrzucił spojrzeniem pasażerów, którzy niemal mu klaskali.
- Co jest z wami ludzie?- zapytał-prawie się porzygaliście, ale nikt z was nie miał jaj, żeby coś z tym zrobić? Conajmniej kilku z was jest ode mnie większych i silniejszych.
Odpowiedział mu tylko zgrzyt kół po szynach.
Tak mi się skojarzyła ta historia z moim byłym uczniem, jej bohaterem głównym, jako analogia do tego, co dzieje się teraz.
Jakiś oszołom roznosi smród po cywilizowanej Europie i myśli, że może tak sobie w niej zostać i śmierdzieć. I znalazł się ktoś, kto nie bał się pobrudzić. Złapał ludzi oszołoma za kołnierz, pierdolnął łbami o ścianę i próbuje wyciągnąć szmaciarza z kolegami ze swojego tramwaju.
A jeżeli chodzi o szmaciarza, mam nadzieję, że jeżeli nie dobry snajper naszych sąsiadów, to łeb mu rozpierdoli jego własne ego.
I jeszcze tylko plakat, i znowu duma z mojego byłego ucznia.
Oraz czytając, jak do pomocy ruszyli zwykli ludzie w moim kraju, jestem dumna z Polaków.
Tematu sankcji i postawy polityków nie będę komentowała. Posłużę się cytatem:
‚Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił.’- Edmund Burke