... ważne jest, żeby będąc tym faktem zaskoczonym, nie dać sobie czasu na zbyt długie leżenie i cierpienie.
Mój Nauczyciel mawiał 'nie masz wpływu na to, co cię w życiu spotyka, ważne jest, jak na to zareagujesz'.
Otóż zareagowałam fatalnie.
Dup zastało mnie z rozluźnionymi mięśniami brzucha.
Pięść Losu zatrzymała się zatem na kręgosłupie.
Zabolało.
Bardzo.
I, co zwykle nie leży w moim charakterze, zostałam taka zwinięta w kłębek.
Błąd.
Ogromny.
Na swoje usprawiedliwienie mogę tylko powiedzieć, że choroba Teda miała duży wpływ na mój stan, gdyż nie jest to katar.
Sytuacja powoli zaczyna być opanowana, chociaż do wyleczenia... lata świetlne, rehabilitacja i konsekwencja potrzebna jest nam obojgu, w hurcie.
Wracając do mnie jednak, sama patrzę na siebie w 'zachwycie'.
Leżałam i jęczałam!!!
Kuźwa!
Burczałam na Los i ludzkość, zapominając.
Że to ja.
Piotrek Rogucki z Sharon śpiewają 'cały świat patrzy, jak się podnosisz'.
Gówno prawda!
Cały świat ma to w dupie.
To ja muszę pokazać... i nie światu, tylko sobie.
'Tak długo, jak idziemy razem, ramię w ramię, cała reszta może pocałować nas w dupę'- powiedział Ted, żeby mnie podnieść. Zadziałało.
"Cholera wie czym się
wszystko skończy, ale dobrze, że się chociaż zaczyna". Andrzej Sapkowski
Cała prawda - świat ma to w dupie...
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam obojgu, żeby się poukładało.
:***
Walczymy żeby... ;)
UsuńTo prawda w obliczu choroby czlowiek jest zupelnie sam... no chyba ze ma przy sobie partnera/ke jak Ty Dreamu lub jak moj Wspanialy.
OdpowiedzUsuńAz gesiej skorki dostalam czytajac co Ted powiedzial, bo zabrzmialy mi w pamieci znow slowa Wspanialego kiedy zegnal mnie w szpitalu na noc "pamietaj co kolwiek by to nie bylo pokonamy razem"....
Dreamu ucalowania dla Ciebie i usciski dla Teda... dacie rade pokazac swiatu, bo przeciez tak naprawde to nie macie innego wyjscia.
No nie mamy i dlatego trzeba przestać jęczeć i zacząć mysleć ;D
Usuńhey,
OdpowiedzUsuńoczywiscie, ze caly swiat ma to w doopie, co sie z Toba, Wami dzieje. On sobie pojdzie dalej, moze szepnie..tak mi przykro.
Najwazniejsze to czuc sie dobrze z samaym soba.
Zwinieta, uzalajaca sie, szukajaca wparcia...dobrze, to pewnie bylo Ci potrzebne.
Zmeczona tym zawieszeniem, stane, nic-nie-robienia. Dobrze, bo masz podwojna energie, by zabrac sie do tego, co Cie spotkalo.
Cokolwiek to jest, dacie rade...
Bo nie ma innego wyjscia:)
Trzymcie sie!!
Trzymamy się... siebie ;D
UsuńCały świat nie ma Cię w dupie - jest Ted, Twój cały świat!
OdpowiedzUsuń:) chwilowo rzeczywiście, z różnych względów, cały... ;)
UsuńZa ten tekst szacun dla Teda, szczery naprawdę. Masz bardzo mądrego faceta, hmm w sumie to czemu się dziwię, przecież to facet więc :)
OdpowiedzUsuńDesper, ciesze się,że jesteś w formie ;DDD
Usuńmacie siebie.... bardzo mi imponujecie.... oboje....
OdpowiedzUsuńjakby co, to wiesz...
No wiem, dzięki ;*
Usuńi ja z tych co to im imponujecie....:)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że te choróbska Was wreszcie zostawią... życzę tego z całych sił!
:****
Ogarnij się eM z tym imponowaniem ;D To, co nas spotkało zostanie z nami na dłużej, jak nie na zawsze, trzeba to tylko zapędzić do kąta i pilnować, żeby tam zostało.
UsuńDream kochana... ogarniam Was swoimi sposobami... tyle mogę :****
UsuńKażdy jest dobry ;*** Dziekuję.
Usuńczy to zawsze tak musi być?... że jak z jednej strony się zaczyna układać, to z drugiej musi pięścią przywalić?...
OdpowiedzUsuńDreamu, to banał ale Ty wiesz, że jesteście silni, więc dacie radę... masz Jego, On ma Ciebie, a to najważniejsze...
Bo życie jest banalne, Fry ;)
Usuńja nie wiem co mam napisać dream...
OdpowiedzUsuńtego się nie spodziewałam.. mogę tylko potwierdzić to co napisałaś.. wszystko!! na czele z tym, że człowiek ma prawo się zwinąć w kłębek... ma prawo się zatrzymać i mogą opaść pięści... jeśli mogę w jakikolwiek sposób pomóc...
uścisakm Was
Wina bym się z Tobą napiła, ale to chyba jeszcze nie dzisiaj i nie jutro ;)
UsuńTed to mądry facet :)
OdpowiedzUsuńSuper, że wstałaś :D
No wiem, bo mój ;D oraz jeszcze się rozdlądam w przysiadzie, ale już mi tam nudno ;D
UsuńPrzytulam mocno i wysyłam do Ciebie całe mnóstwo pozytywnej energii...
OdpowiedzUsuńUściski
Dziękuję Ci Słoneczko, ja Ci też kibicuję z całego serducha :)
Usuńwystraszyłaś mnie!
OdpowiedzUsuńNo przepraszam ;)
UsuńBałam się czytać tego posta i teraz nie wiem co powiedzieć.... przypomnę więc, że jestem jak zwykle, kibicuję Wam jak zwykle z tym, że teraz fafnaście razy bardziej! Oraz moc pozytywnej energii posyłam i wierzę, że pomoże!
OdpowiedzUsuńSpokojnie. Już się zbieram, bo na parterze jest strasznie nudno. Dwa tygodnie po wielkim dup mogę powiedzieć 'jak nie my, to kto?'
UsuńBędzie dobrze. Ted, chociaż chory (kuźwa tam chory, nadal nie przyjmuje tego faktu do wiadomości i może to dobrze) walczy, jak lew i... wygrywa. Ja nie miałam siły. Przez chwilę bolał mnie nawet oddech. Jeszcze nie wiem, czy chcę to wszystko opisywać. Pomyślę. Buziak Akularu. Wpadnji na wino.