Z radością patrzyłam w pierwszy dzień świąt, jak ludzie biegają w samo południe...
Kiedyś, przy tej okazji równie radośnie stukałabym się w czoło.
Wigilia i Boże Narodzenie były wolne od sportu, diety i wszystkiego, co byłoby jakimkolwiek przymusem.
Było leniwie, spokojnie i dobrze.
Było wszystko to, co smaczne... to co uwielbiamy.
Jednak w drugi dzień świąt nie dałam już rady w bezruchu.
Ruszyłam d... się z sofy i po czterdziestu pięciu minutach endorfiny załatwiły wszystko to, czego nie dały rady uczynić pierogi, uszka pieczony karp i makowce.
Nie potrafię się już objadać i czerpać z tego przyjemności.
Się popsułam :D
Potrafię za to odciąć się od virtuświata, co bardzo mnie ucieszyło.
Dzisiejszy powrót wprawił mnie w zdumienie.
Ludzie spędzili święta na fb, blogu, online.
Nie-do-u-wie-rze-nia!
Boją się zostać sam na sam z rodziną?
Ze swoimi myślami?
Potrzebują odskoczni w postaci stałego punktu odniesienia jakim jest ten nierealny?
Gdzieś przeczytałam, że 'sztuką jest odkryć samego siebie i... nie przestraszyć się'.
To, co odkryłam w te święta raczej mnie cieszy.
Potrafię leniuchować.
Nie potrafię już żreć.
Nadal uwielbiam moją rodzinę, bo są porąbani.
To były dobre święta.
Mam nadzieję, że Wasze też były dobre.
Moje nie.
OdpowiedzUsuńPrawdę powiedziawszy, były najgorsze z wszystkich.
Moje były właściwie jak zwykle. Pies również nic miłego mi nie powiedział. W sumie dobrze, że milczał, bo przecież mógł mi nawymyślać.
OdpowiedzUsuńA wejście w sieć, gdy wszyscy sobie pójdą, jest najlepszym odstresowiaczem.
Wesołego Nowego Roku.
Grześ załatwił mi w pewnym sensie odstawienie;D
OdpowiedzUsuńŚwięta dobre mieliśmy,rodzinno -przyjacielskie -warto dbać o takie relacje:D
Ale o te wirtualne też -wiele takich przeniosłam do realnego świata i dobrze mi z tym;D
Moje były bardzo dobre. Bez mega obżarstwa (pewnie dzięki treningowi skurczu żołądka :))) ) i bez wirtual. Na wirtual przyjdzie czas, kiedy nie będzie nic innego do roboty :) A dzisiaj ćwiczonka odrobione, jeszcze tylko trening na rowerku i....1 dodatkowy świąteczny kilogram pójdzie precz :)
OdpowiedzUsuńmoje były!!!!
OdpowiedzUsuńmoje święta były wyjątkowo smaczne. mamie udały się WSZYSTKIE ciasta. co do okruszka :-)
OdpowiedzUsuńnajlepszego w nowym :-)))
Moje święta były wyjątkowo udane :)
OdpowiedzUsuńChoć, paradoksalnie, spędzałam je z nieco dalszą rodziną...
Za to po świętach mi się rozchorowało trochę i teraz się kuruję i biegam do pracy :/
Uściski, pięknego nowego roku Ci życzę :)