- Młoda, od dzisiaj zaczynasz brać Citrosept - poinformowałam Młodą, gdyż trzeba ją zacząć wzmacniać, żeby mi znowu nie padła - jak tylko skończę brać antybiotyki, też do ciebie dołączę.
- To jest to gorzkie świństwo?
- Niestety nie masz wyboru.
- Nie, no dam radę, ale co to mi zrobi?
- Citrosept zawiera bioflawonoidy...
Chwilka koncentracji na twarzy Młodej i strzał:
- Tetrahydrokannabinol! Heh, też znam trudne słowo.
No, tośmy se pogadały i tylko nie jestem pewna, czy cieszę się, że jej słowo było dłuższe :o)
P.S.
Za naśmiewanie się z Realu spotkała nas kara, Barca przegrała mecz :o(
P.S.2
Przespałam dzisiaj całą noc bez kaszlu, jestem wyspana, może nawet zacznę zdrowieć ;o)))
Nie ma nic bardziej wkurzającego od kaszlu w nocy. Imam nadzieję, że szybciutko wrócisz do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńDwie noce temu, dobrowolnie, wzięłam kołderkę i podusię i udałam sie do salonu, bo mi było żal Teda, gdyż do trzeciej dawałam koncert (w zasadzie do rana, ale On już tego nie słyszał) Teraz dostałam leki i kaszlę, ale tylko w dzień ;o)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś też się z łoża małżeńskiego wynieść musiałam, bo aż żal, żebyśmy oboje niewyspani byli, a dusiłam się, że cho, cho! :)
Usuńdobra kobieta z Ciebie :) zdrówka życzę
OdpowiedzUsuńAle, że co? Że se poszłam? No kurcze, facet rano szedł do pracy, a tam musi jarzyć na 100%
UsuńDobrze, że zaczyna być dobrze - tylko czekać aż będzie lepiej permanentnie :)))
OdpowiedzUsuńP.S.
Wyguglałam se tego Alonso. Bedzie, ale Keanu toto nie jest ;)))
Permanentnie byłoby idealnie ;o))) A ja nie lubię, jak facet jest za ładny, wiesz? To chyba dlatego, że jak mój idzie po cenrtum handlowym wzbudza zainteresowania, jak George Clooney :o)))
UsuńKiedy mężczyzna za ładny, nie jest dobrze, chyba że przeplecione to przystojnością ;))) Bo ja rozróżniam ładnych facetów (np. młody Di Ciapek) od przystojnych (np. Gerard Butler).
UsuńMówisz, że masz chopa pięknego jak młody bóg? ;)))
Podobno citrokapki ze Słowacji sa 10 x tansze, przynajmniej kiedyś były.
OdpowiedzUsuńA Ty zdrowiej, zdrowiej, bo lato za pasem :)))
Dzięki za info, mam jeszcze Citrosept, ale zapisałam, znalazłam i następnym razem kupię Citrokapki ;o)))
UsuńMam podobnie z moją Latoroślą, przebijają nas, co robić :)
OdpowiedzUsuńAle ja tam się cieszę, w końcu teraz to jej życie się zaczyna, ja się czuję pewnie nawet jeśli znam te krótsze słowa :)
Powodzenia w zdrowieniu!
Wszystko jest OK gdyby Ona nie podała chemicznej nazwy konopii ;o)))
UsuńMłoda bezapelacyjnie wygrała ;o) . Jej słowo ma ciekawsze działanie ;o) . Ale czy to dobrze że zna i wie ;o) ? A mecz? Cóż, Londyn górą choć Barcelona była lepsza. Pozdrówka :o) . Józek ;o)
OdpowiedzUsuńKurcze, że wie to dobrze, a że zna... mam nadzieję, że jeszcze organoleptycznie nie. Poza tym jej wiedza jest bardziej muzyczna http://www.youtube.com/watch?v=xlCmQcRPtRg
UsuńNie wiem co sie dzieje, nie aktualizujesz mi się w mojej liście blogów????? w ten sposób przespałam trzy!! posty, już nadrobiłam ale mnie to wkurzyło i idę Cię załadować raz jeszcze)) a dowcip słowny Młodej celny))))))
OdpowiedzUsuńSię nie przejmuj aktualizacją, poczytałaś se hurtem :o))) a Młoda ma taki refleks, że czasem aż strach ;o)))
UsuńCześć Dreamu, przychodzę do Ciebie i zastanawiam się dlaczego tak późno? Tak szczerze to może z takiego maciupeńskiego strachu :P Ale czytam dziś, żeś osłabiona i chorowita to się nie boję konfrontacji ;-) i wpadłam z wizytą.
OdpowiedzUsuńTak na serio to nie wiem czy mnie pamiętasz, sowa/rarytasowa może Ci coś mówi. Jak tam Młoda, jak miłość "zagraniczna", jak dreamland? Nie jestem na bieżąco, ale po to przychodzę, żeby być - o ile pozwolisz :-)
Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrowia!!!
Jesoo Rarytasie :o))) Tyżeś to??? Z akiwego strachu??? ;o))) Nie ma już miłości zagranicznej, rok temu przerwaliśmy to szaleństwo. Teraz walczymy razem, po jednej stronie barykady. Czasem jest fajnie, a czasem, jak dzisiaj do dupy. A Młoda, jak zwykle w formie, dowcip byłysk, jak widzisz, a i dłoń w formie, więc drżyj uczelnio artystyczna za czas jakiś! Fajnie, że wpadłaś, jak znajdę chwilę, zajrzę z rewizytą***
UsuńA nie myślałaś o kriokomorze? Wzmocnienie gwarantowane, nawet katar twojej córce nie będzie dokuczał.
OdpowiedzUsuńPS. strasznie łyso jest na tym blogspot, ja też szukałem innego miejsca, ale onet, pomimo tych wszystkich mankamentów jest najlepszy.
Szczerze mówiąc nie myślałam, na samą myśl, że zmarznę i znowu będę chora jest mi zimno ;o) Blogspot jest OK, oczywiście na onet wrócę, jak przestaną palić frana o olewac blogerów, a łyso jest chyba tylko u mnie, bo taką obrałam taktykę ;o)))
Usuń