Macie tak, że coś, na co czekacie i pracujecie nagle przychodzi, a Wy, zamiast się cieszyć, mówicie 'O kurka, to już'?
Ja mam.
Teraz.
Oni jutro w bieli, czerni i granatach zmierzą się ze sobą.
Ja w domu obgryzę pzanokcie, albo coś innego, gdyż w paznokciach raczej nie gustuję.
Pójdę pobiegać?
Podłogi umyję, albo okna?
Pewnie w ciągu dnia przyjdą SMSy z subiektywną oceną.
Po polskim i matematyce panuje lekka konsternacja wymieszana z szokiem.
- Ciężko jest- powtarzają.
- Masakra.
Przed nami jeszcze dwa tygodnie walki.
Egzaminy ustne trwają do 30 maja.
Potem się wyśpię.
Śpij teraz, bo co miałaś zrobić już zrobiłaś. A spanie zabija czas ;-))
OdpowiedzUsuńJeszcze ustne... Jutro odpuszczamy wszystko, ale od czwartku zaczynamu ćwiczenia do ustnej. Pracuję od rana do wieczora. Zajęcia dają im spokój.
UsuńNo co Ci mam powiedzieć....przynajmniej nie zapomnij oddychać i jeść o czasie.
Usuńmiewam tak. przeważnie zaskakują mnie dobre chwile. święta, majówki, takie tam :-)
OdpowiedzUsuńwięc jutro zdajesz maturę (!) ile matur ??? trzymam kciuki :-)
oraz: co masz zrobić potem ... dobranoc :-)))
Matur jest lucky seven ;D Potem, to za dwa tygodnie, jeszcze nie dobranoc ;D
Usuńw sumie to jesteś w trudnej sytuacji... wielokrotna matura tak rok po roku!
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki... wielokrotne! :) :******
W sumie w tym roku jest szansa na pierwszy fail. Ten jeden, najsłabszy nie pokazał sie dzisiaj na ostatnich zajęciach. Wczoraj z matury próbnej uzyskał 12 punktów, co przy podstawie daje 24%, czyli FAIL. Odpuścił cały długi weekend, w tym momencie zdjął ze mnie odpowiedzialność.
Usuńbywa i tak.... nie zawsze mamy wpływ na to co się dzieje wokół nas... życie!
UsuńKiedyś bym się winiła, wczoraj zostawiłam te 12 punktów, jako dowód, gdyby mi do biura próbowała wpaść rozgorączkowana mamuśka.
UsuńNie obgryzaj paznokci Matko Angielska, nieczego innego tez nie!
OdpowiedzUsuńBedzie dobrze czyli TAK JAK MA BYC!!
Pozdrowionka!!!
Dreamu - będzie dobrze! Tylko spokój Was uratuje :) wdech - wyyydech...A my tu potrzymamy kciuki.
OdpowiedzUsuńNo tez tak mam tylko że wtedy nie wołam o kurka :) Co prawda podobnie się mój okrzyk zaczyna:) Aaaa i zostaw paznokcie, weź golonkę z kością :)
OdpowiedzUsuńDzieńdobrybardzo:)
u mnie po matematyce padło: "tragedia Posejdona..." i tyle...
OdpowiedzUsuńja paznokci nie obgryzam, właściwie to nic nie obgryzam, i nawet się nie denerwuję, bo Młoda załatwia wszystko sama i dawkuje mi wiadomości... takie życie ... :)
Co ma być to będzie, przeznaczenia nie zmienisz.
OdpowiedzUsuńPorodziłaś zdolne dzieci, to matura będzie zdana, a po niej to już tylko studia..
Pozdrawiam
http://eksperyment-przemijania.blog.onet.pl/
Moja dziś po rozszerzeniu. Cały dzień to trwało. Wybrała opowiadanie.... mam tylko nadzieję, że sprawdzający mają poczucie humoru :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam w boju :))
wczoraj kopałam w tyłek moich maturzystów przed językami)))
OdpowiedzUsuńbędzie dobrze dziewczyny
Najgorzej chyba jest denerwować się za kogoś, nie za siebie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Twoich!