Wprowadziła się 26 maja.
Ja poznałam Ją dzień później po powrocie do domu.
Minął Dzień Dziecka, a Ona jest i cieszy.
Zaraz będzie Dzień Ojca...
Podeschły Jej trochę listki, ale głowę trzyma wysoko.
Jest darem dla mnie.
Darem serca.
Codziennie rano idę się do Niej uśmiechnąć.
A Ona jest.
Jest i czeka.
To jest jak kiss, kiss from a rose.
Pięknie jest dostawać róże :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
Dlatego głowę trzyma wysoko, bo darem serca jest.
OdpowiedzUsuńA muza cudna;-)
Uuu... długo pani Róża stoi. Znaczy, że dana od serca i z miłością:)
OdpowiedzUsuńRóże mają to do siebie, że zdradzają intencje tych, od których je otrzymujemy... :)
OdpowiedzUsuńZdarzają się takie róże:-)
OdpowiedzUsuńpodobno róża wie co i jak ))))
OdpowiedzUsuńt.
Też chcę :)))
OdpowiedzUsuńDana ze szczerego serca, więc długo stoi i nie usycha.
:))) i moje stoją ... od Juniorki :)))
OdpowiedzUsuń