Siedzę w pracy.
Tej drugiej.
Za oknem szaro i do bani.
Goście zadowoleni, bo przyjechali odpocząć, mają gdzieś, czy świeci.
Kocham niemarudnych gości.
Kawa na biurku pachnie.
Grzejnik ciepły.
Włączył mi się marzyciel.
W życiu bym nie pomyślała, że właśnie taki.
Jak będę miała chwilę czasu, upiekę focaccię.
Nie, nie w tę sobotę, może w następną...
Zrobię sałatę z tuńczykiem, a Ted wybierze wino.
Może powstanie nowa notka 'dwoje w kuchni'.
Młoda nakryje do stołu, a na deser zrobi affogato z wiśniami z przepisu Jamiego.
Przez chwilę nie będę się spieszyła...
Ehhhhh
Dzień Dziecka minął jak wiatr.
- Wstawaj kochanie- budzę Młodą- co chcesz na Dzień Dziecka?
- Nic, zasponsorowaliście mi imprezę z okazji zakończenia egzaminów- mruczy w poduszkę.
- Powtarzam pytanie, co chcesz?- dociekam.
- Powtarzam odpowiedź, nic- nadal mruczy.
- Bo ci kupię lizaka- tak wiem, że to szantaż- tatuś mówił coś o płycie...
- No, bo ja nie chcę robić problemu...- otworzyła oko.
- Nie mówiąc, robisz.
Przestała robić problem i od soboty (Boże błogosław Empik i jego godziny otwarcia) w domu zagościła muzyka, co to nikt się nie spodziewał, że smarkula mogła chcieć.
A chciała.
I dostała.
Posłuchajcież.
U mnie się muza nie włącza... Dzień dziecka mijał długo, bo lało od ok. 4.30 nad ranem do nocy późnej... A jak powszechnie wiadomo - podczas deszczu dzieci się nudzą, szczególnie te nie wybiegane. Oraz nie rób proszę smaków, bo "oddam" - ja mam dzisiaj tort orzechowy z wiśniami :P hehe
OdpowiedzUsuńJuż powinna działać ;o) Komputer mam w pracy bardzo pospieszny i nie nadąża za moimi myślami. Tort? Mogę kawałek? :o) Schudłam ostatnio.
UsuńDziała. Ładne to, delikatne... A torcik mówisz kcesz? To musisz mojemu mężu życzenia dzisiaj złożyć, bo to jego prezent jest (będzie) na dzisiejsze urodziny.
UsuńJuż ;o) Teraz dostanę?
UsuńOkej, dzisiaj po 16-tej nastąpi uroczyste wręczenie :) I będziem kroić. Nóż już naostrzyłam.
UsuńWstaw fotkę mojego kawałka na bloga, chociaż oko nacieszę ;o)
UsuńOkej! Się zrobi!
UsuńSMACZNEGO! A jest bardzo smaczne, nie chwaląc się ;)
UsuńWygląda bossssko, poproszę o przepis :o)
Usuńto czego słuchacie od soboty, zdradź proszę :)
OdpowiedzUsuńKliknij w 'Posłuchajcież' tam jest muza ;o)
Usuńjesoo, ale siara ::))
OdpowiedzUsuńE tam od razu siara ;o)))
UsuńMamma mia ,toż to cudne jest!!!! Dreamu, pisz mi natychmiast tytuł płyty, Mężaty ma urodziny, kupiem mu :)
OdpowiedzUsuńjuż wiem co i jak...
Usuńsama se znalazłam :)
Zanim kupisz płytę, obejrzyjcie film. Jest genialny, z nowymi aranżacjami piosenek, które zaaprobowali Paul M. i Ringo S, jak pamiętam. No i Bono z Joe Cockerem w obsadzie... Przyjemnego oglądania :o))) Mądre mam Dziecko, nie?
Usuńmondraśne!!!
UsuńDziecko masz cudowne. Wymarzone. Najlepsiejsze. Ale co się dziwić, po takich rodzicach wszak!
OdpowiedzUsuńbuziam :-*
Altuku, jest też leniwe i kapryśne, gdyż artystą jest i może dlatego wrażliwiec z Niej masakryczny ;o)
UsuńNic tylko zwinąć się w kulkę - cudowny usypiacz :)))
OdpowiedzUsuńNa kulkę nie ma czasu ;o)))
UsuńBiorę w ciemno:) A właściwie to mnie wzięło.
OdpowiedzUsuńFilm obejrzyj, dobry na takie jesienne klimaty za oknem ;o)
UsuńO rany, zasłuchałam się, nie ma mnie dla nikogo...Młoda ma fenomenalny gust muzyczny!
OdpowiedzUsuńMa ;o) Po TYM filmie odkryła dla siebe Beatlesów. Cieszę się :o)
UsuńTę piosenkę już kiedyś słyszałem, w wykonaniu żeńskim. Za Chiny Ludowe i Demokratyczne nie przypomnę se tylko, w czyim...
OdpowiedzUsuńMój Dzień Dziecka tysz fajny - pizza i najnowszy Josh Groban na pocieszenie :D (pocieszenie, bo powoli z grypy wychodzę, a jak zobaczyłem cenę na płycie, myślałem, że na zawał zejdę XD)
Piter toż to Betlesi byli ;o))) Josh! Fajny prezent :o)
UsuńBeatlesi miało być ;o)))
UsuńBeatlesi mówisz? :) Znaczy się to, co ja drzewiej słyszałem to kawer musiał być :)
UsuńOraz czekam na to kolejne "Dwoje w kuchni" :o) Uwielbiam czytać o tej chemii między Wami...zwłaszcza, że MOJA chemia jakoś tak zawsze bardzo na odległość się odbywa...
Piter, chwilowo wspolne gotowanie pozostaje jedynie w sferze marzeń, ale przyjdzie taki dzień... i dla Ciebie przyjdzie, musisz w to wierzyć :o)
UsuńAle Młoda ma fajnych rodziców :))
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu obojga :o)
Usuńznam wersję Santany
OdpowiedzUsuńale filmu nie znam((
oraz zawsze ale to zawsze, gdy jestem daleko od domu...mam takie marzenia)))))
Ja się czuję z daleka od domu, chociaż wracam tu każdego wieczora :o)
Usuńna post o kolacji we dwoje czekam niecierpliwie. zwłaszcza na te egzotyczne potrawy :))
OdpowiedzUsuńMuza jest cudowna, poszukam sobie w empiku :)))
We troje Ewuś :o) Młoda robiła deser, pamiętasz?
Usuńtytuł Twojej notki miał być "dwoje w kuchni" :))
UsuńA ile przyjdzie, nie ma znaczenia :))))
To co? Wpadacie? ;o)
UsuńDwoje w kuchni, zabrzmiało mi bardzo bardzo :))
OdpowiedzUsuńNapisz, jeśli się uda.
Napisać mogę, ale najbardziej chodzi o to, żeby się to odbyło, bo tylko wówczas będą zdjęcia i testowanie wina :o)
Usuń