Sobota.
Ósma rano.
Siedzę bosa, w piżamie, z nogami na ławie.
W otwarty balkon, jak szalone, świeci letnie słońce.
Ktoś kosi trawę.
Pachnie.
W domu cisza.
Ted w pracy.
Młoda śpi, po wczorajszym powitaniu lata.
Lubię takie dni.
Nadchodzące będą mi się kojarzyły z tym obrazem i z tą muzyką.
Zawsze tak jest, nie umiem tego wytłumaczyć.
I nie wqoorwił mnie nawet fakt, że obudziła mnie pani prezes...
A ja się dzisiaj sama obudziłam i pognałam do pracy. Dopiero tam uświadomiłam sobie, że wszystko mi się popier..pomieszało bo jest sobota i w związku z tym mam wolne ;-(
OdpowiedzUsuńOraz uwielbiam Hair we w całości.
O matko, Akularu! Nikt nigdy nie zmusiłby mnie to pojawienia się w pracy, gdybym nie musiała ;o) A gdybym zrobiła to sobie sama, obraziłabym się na siebie na zawsze ;o)))
Usuńi ja uwielbiam takie dni, kiedy rankiem jest cicho w domu, dźwięki poza stanowią tylko tło, a ja z kawą w ręku zatapiam się w tym stanie i rozkoszuję się chwilą :)))
OdpowiedzUsuńdziś miałam podobnie, choć nie w domu. Za oknem widok na Giewont, słońce świeci, lato za oknem nie męczy, jest ciepło, lekko... Juniorka jeszcze śpi, a ja wsłuchuję się w piejącego koguta za płotem, i pogdakujące kury....
Ewa! Giewont! Litości, ja już w pracy jestem. W tej pierwszei. Ta druga czeka po 15, a Giewont, albo inną Snieżkę zobaczę dopiero w październiku, jak dobrze pójdzie ;D
Usuńkiedy Ty będziesz patrzeć na Giewont albo inną Śnieżkę, ja już o urlopie dawno zapomnę i będę zatyrana naśmierć. Wtedy mnie będzie żal :)))
UsuńUwielbiam Hair, kocham miłością absolutną:)))
OdpowiedzUsuńWielu takich chwil Kochana, ze słońcem, z wiatrem we włosach i z muzyką w duszy:))
Ależ mi zapodałaś klimacik tą muzą:*
Za mną łazi całe lato, aż nie zrobi się tak, że nie można już chodzić w sandałach ;o))) Oraz ja też uwielbiam Hair
UsuńBrak mi tej porannej ciszy. Od paru dni w bloku naprzeciwko ktoś robi intensywny remont i ciężko spać. No ale co poradzić :)))
OdpowiedzUsuńOlej szefowa I przylec na joge, masz rok czasu na pomyslunek :)
OdpowiedzUsuńMilego lata!
Cisza, to jest to co uwielbiam, zwłaszcza wieczorną ciszę, po całym dniu, zabieganym, skołowanym często, uwielbiam usiąść na ogrodzie, wsłuchać się w jego odgłosy ........
OdpowiedzUsuńDobry wieczór :)
To prawda, są takie cudowne, leniwe poranki. Uwielbiam takie, jeszcze jak ptaki śpiewają jak szalone, jak nie muszę się nigdzie spieszyć:)
OdpowiedzUsuńA jak odebrałaś telefon od pani prezes pierwszymi słowy było "czego, kurwa"?
OdpowiedzUsuńsobota 8 rano, śpie;-)
OdpowiedzUsuńA ciekawe kto obudził panią prezes?
OdpowiedzUsuńsobota 8 rano mam tak jak Jazz śpię)))
OdpowiedzUsuńale na wakacjach, na przykład na Mazurach lubię wsatawać wcześnie))
teatralna
brzmi cudnie :-) życzę Ci wielu takich dni :-)
OdpowiedzUsuńFajna muzyka, bardzo lubię Hair :) Szczególnie piosenkę końcową, wzrusza mnie :) a pani prezes - trzeba było wyciszenie dać i udawać, że nie słyszysz :)
OdpowiedzUsuń