Poranek, po wczesnej pobudce.
Nieprzytomni siedzimy przy stole.
Każde, zajęte swoimi myślami, albo wręcz odwrotnie.
Nagle podnoszę głowę i patrzę na Niego.
W Jego oczach widzę te charakterystyczne iskry.
- Co jest?- pytam średno przytomnie.
- Śpij kochanie, śpij- uśmiecha się pobłażliwie.
Budzę się wybuchem śmiechu.
Tak lubię.
Teraz mogę zacząć dzień.
I muza, energetyczna.
Dobrego dnia!
:)))
OdpowiedzUsuńhe he :D
OdpowiedzUsuń;D
OdpowiedzUsuńZupelnie jak u nas:)))
OdpowiedzUsuńWstalam rano i pytam Wspanialego jak jest na zewnatrz, a on "wiesz, wystawilem wczesniej glowe...." i zamilkl.
To ja na to "i co nie mozesz tej glowy wciagnac z powrotem do domu?"
dobre :D
Usuńnic nie zastąpi dobrze rozpoczętego dnia :-) w doborowym towarzystwie :-)
OdpowiedzUsuń))) ))
OdpowiedzUsuńi tak powinno być... :))))))))
OdpowiedzUsuńI niechaj takich poranków będzie najwięcej!
OdpowiedzUsuńchwile, które niech trwają :))
OdpowiedzUsuńpo czym wstaję w niedzielny lada świt kole 10 godz. , kaffffa czeka na mnie i słyszę Docenta
OdpowiedzUsuń- zaspałaś Kochanie , łazienki są do odzyskania za jakąś godzinę -
wypiłam kaffe i brajlem nawróciłam się do łoża
wieczorowo D do D
hahaha :)
OdpowiedzUsuńśpij kochanie śpij :)
ja nie chcę się chwalić i drażnić nikogo,ale teraz na L4,wstaję codziennie ok 9.30 i tylko dlatego,ze zabiegi na 10 mam :)