... mam jeszcze przez chwilę wolne.
Ale tylko w teorii.
W praktyce bowiem siedzę nad planem i głowię się, jak upchnąć czwórkę uczniów w te trzy ostatnie godziny, które mi zostały.
Napisałam, że oni chcą dwa razy w tygodniu?
Z bólem serca otwieram sobotę.
Nie uniknę.
Kuźwa!
Znowu będę miała tylko pół weekendu!
W międzyczasie szykuję imprezę.
Tedową.
Okrągłą.
Wiem, że za rok się zemści, ale jadę po bandzie, aż boli :D
Liczymy wszyscy na jego dystans do siebie.
Baaaardzo ;)
- Nie chudnij już dreamu- mówi zaniepokojona mamusiaZ- będziesz źle wyglądała.
- A wyglądam źle?- walę w odpowiedzi.
- Nooooo, jeszcze nie...
- I tak zostanie, jeszcze dwa i pół kilograma i odpuszczam- ja jej na to.
- I potem będziesz już normalnie jadła?- pyta mamusia z nadzieją.
- A co to znaczy normalnie?- odbijam piłeczkę zaczepnie- Bo jeżeli chodzi o powrót do poprzednich przyzwyczajeń kulinarnych, to nie! Jest tyle fajnego żarcia, które poznałam w międzyczasie, że szkoda będzie to odrzucić. A pieczona kaczka będzie... na święta, raz do roku.
- Nie jestem z tego powodu szczęśliwa- odparowuje mamusia.
- Ja jestem i... Ted też- i tu ucinamy dyskusję.
Teoretycznie mamusiaZ się martwi, praktycznie ma 20kg nadwagi i wkur... ją, że ja ze swoją uporałam się w sto dni.
Cztery miesiące temu (przy okazji planowania przez Teda urlopu na ten czas) mówiłam jej o imprezie urodzinowej. Teraz tylko uprzejmie przypomniałam, potwierdzając czas i miejsce.
- Ja nic oficjalnie nie wiem- odfuknęła.
TAK KURWA! Nie pamiętasz, kiedy urodził się Twój syn!!!
Trzeba umyślnego, na białym koniu, z zaproszeniem na piśmie, wysłać.
Umyślni mi się skończyli oraz teoretycznie, ciągle jeszcze, mam do niej cierpliwość :D
Ja tam bym do swojej miała cierpliwość. Gdyby tylko żyła...
OdpowiedzUsuńUprzejmie donoszę, że mamusiaZ jest moją teściową, do MamusiD miałam świętą ;D
UsuńToteż ja o mojej śp. Teściowej!
UsuńNiestety mamusiZ nie było ze mną nigdy po drodze, nie było też z pierwszą oraz nie jest z drugą żoną tedowego brata. Taki typ ;)
UsuńA mnie było bardzo po drodze, Teściowa to była moja najlepsza przyjaciółka. No i mi ją zabrali do lepszego świata... Pewnie tam, na górze, też im było z nią po drodze.
UsuńMiałam genialną Mamę. Mojej teściowej lata świetlne do niej brakuje, pod każdym względem, dobroci, mądrości życiowej, pokonywania trudności i nade wszystko poczucia humoru.
UsuńMamę tez mam niczego sobie :)
Usuńudanej imprezy :-)))
OdpowiedzUsuńDziękuję, to dopiero za tydzień, ale już się boję :DDD
UsuńBardzo jestem ciekawa co wymyśliłaś, skoro przeczuwasz "zemstę" ;-))))))
OdpowiedzUsuńKilka podłych numerów :) może to opiszę... jak się zgodzi :D
Usuń)))) żeby się udało ))) obojętnie co wymyśliłaś hehehe
OdpowiedzUsuńuściski dla Teda
Wszyscy popracujemy, żeby się udało, uścisknę, jak wróci z pracy :D
UsuńCzego się tak tego białego konia uczepiłyście, Wy kobiety co?? A to książę na białym koniu, a to rycerz w srebrnej zbroi i tez na biały a tu nawet posłaniec ma być na białym. To mi na afrofobię wygląda, a w dzisiejszych czasach to ryzykowne jest ooo!!
OdpowiedzUsuńWitam ciepło bo na dworze zimno ;)
No jak to tak, do królewny śnieżki umyślnego na czarnym wysyłać? Idę pobiegać, bo rzeczywiście zimno :D
Usuńw taki razie udanej zabawy, dla wszystkich, dla mamusiZ też, a co!... :))))
OdpowiedzUsuńMamusia ma się zachowywać :D
UsuńNie dosc, ze masz cierpliwosc do mamusi to sie jeszcze przejmujesz....
OdpowiedzUsuńLuzik!!
No przejmuje się, bo po mistrzowsku potrafi doprowadzić do wrzenia :D To jest święto Teda, nie ona jest gwiazdą :)
Usuń