Hołubię.
Poprzedniego nie pamiętam.
Pełen bieg i konieczność bycia w trzech miejscach jednocześnie jakoś zamordowała mi święto.
Oraz nie pamiętam, żebym choć na chwilę usiadła nie zerkając na zegarek.
Chociaż nie... usiedliśmy przy kawie i cieście.
Ja upiekłam cukiniowe, wegańskie, moja bratowa placek drożdżowy ze śliwkami.
O matko, jakie to było pyszne.
Pierwszy raz od 180 dni zjadłam 'normalne' ciasto, no... drugi, bo zgubioną dychę świętowałam listkiem czekoladowo-wiśniowego.
Dzisiaj było leniwe wstanie.
Wyprawa do koleżanki na działkę po mini kiwi i kwiaty.
Potem trzeba było z tym urobkiem coś zrobić... ale znowu jest leniwie.
Chyba poczytam.
Zrobiłam sobie prezent czas jakiś temu i teraz zerkam na niego, a on wprawia mnie w doskonały humor.
Zamówiłam sobie prenumeratę 'Świata Dysku' i raz w miesiącu pan listonosz przynosi mi dwie świeże, pachnące (uwielbiam zapach farby drukarskiej) książki Terrego P.
Zaraz zaaplikuję sobie na głowę princessę kokosową, zrobię zieloną herbatę i... niech tam sobie będzie jesień.
P.S.
Nie chcę zapeszyć, ale niektórzy ludzie przywracają mi wiarę w to, że nasze szkolnictwo nie schodzi zupełnie na psy... i nie chodzi mi o edukacyjne rewolucje nowej miotły.
Napiszę coś, jak się sytuacja rozwinie, bo chwilowo jest to jedynie kiełkujące nasionko.
Leńcie się, jako i ja czynię.
u mnie też dziś leniwie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam :-)
U mnie jak leniwie to samotnie... Ted w pracy. Przyjdzie kiedyś taka niedziela...
UsuńU mnie bardzo leniwie ale niestety i przeziębieniowo! Pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki ;)
OdpowiedzUsuńHerbatkę lipową z imbirem, goździkami i miodem polecam. działa cuda.
UsuńMatko kochana... Co to jest ciasto cukiniowe?!
OdpowiedzUsuńMagia w piekarniku. Cukinia cynamon, migdały... cały dom pachnie jak Boże Narodzenie. Moja rodzina je kocha. Było na liście marzeń Młodej, dlatego je upiekłam.
UsuńAle z cukinii?!
UsuńCukinia daje wilgoć, podobnie, jak marchewka czy dynia.
UsuńNo tak, ale chyba w leczu :)
UsuńNo nigdy nie jadłaś ciasta marchewkowego? Star piecze ciasto czekoladowe z kiszonej kapusty, moja cukinia to przy tym pikuś :D
Usuńowszem :) ja piekę marchewkowe, buraczane a ostatnio i szpinakowe. dla mnie warzywne ciasta są wilgotniejsze i może też trochę sama siebie przekonuję że zdrowsze, ale jeśli w marchewkowym jeśli chodzi o objętość jest tyle samo mąki ile startej marchewki?
UsuńPiekę fasolowe i cukiniowe, a moja bratowa szpinakowe. Generalnie wole ciasta lekkie, le od czasu zmiany diety musze wegańsko, z ograniczoną ilością mąki pszennej i cukru. Z lekkich uwielbiam biszkopt bez mąki :D
UsuńPrzypomniałaś mi. Kuzynka przyniosła na święta to marchewkowe. Obrzydlistwo.
UsuńMarchewkowego też nie lubię, ale w cukiniowym nie czujesz cukinii tylko migdały i cynamon :)
UsuńAle czy to jest buła typu buła? Tzn. 100% ciasta w cieście?
UsuńTo migdałowe? Tak, 100% ciasta w cieście bez kremu, bajerów i fontanny. Można posypać cukrem pudrem (ja brązowym) i podać ze świeżymi owocami (z malinami, borówkami i truskawkami jest najlepsze). Teraz podaję z gorącymi sosami owocowymi. Mrożone owoce do mikrofali, gorące blenduję- koniec :D
UsuńO, fu. To ja nie.
UsuńU mnie tylko niedziela wolna ale zamierzam się lenić...
OdpowiedzUsuńCiasto cukiniowe brzmi cudnie, podzielisz się przepisem?
Nie mam siły go przetłumaczyć, jest po angielsku, mogę Ci wrzucić na maila.
Usuńpoproszę na m.wlodarczyk87@gmail.com po angielsku też dam radę :)
Usuńdawaj po angielsku to ciasto cukiniowe na maila valyo@poczta.onet.pl
OdpowiedzUsuńbowiem język mi uciekł wiadomogdzie...
oraz jest wegetarianka i mam prawo znac takie przepisy ;)) oraz mam nadzieje,
że prosty jak konstrukcja cepa
oraz chcę mieć zapach świąt !!! choć chwilowo zanikł mi ten zmysł ...
oraz leń się masz prawo )))) a nawet obowiązek ))))
Poradzisz sobie, bo przepis prosty, a i tłumaczenie Cię nie zmęczy. Mnie się nie chce, bo ja w tym robię od poniedziałku, do piątku :D
UsuńAle Terrego domyslam sie, ze czytasz po angielsku, bo jakos nie moge sobie wyobrazic, zeby go sie dalo solidnie przetlumaczyc na polski:)
OdpowiedzUsuńTerry ma w Polsce genialnego tłumacza. Mam wrażenie, że wypili razem morze... herbaty, bo w lot rozumie jego słowotwórstwo i przekłada je genialnie wprost. No i 'Sto Lat' nie musiał tłumaczyć wcale :D
UsuńSkoro jesien to zaraz Robotka! Dzis! Od jedenastej jedenascie! Wpadnijcie!
OdpowiedzUsuńhttp://jestrobotka.blogspot.de/ Komitet DezOrg kusi, wabi i zaprasza!